Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

„Panie Janku, ale jak można zostawiać takie surowe ściany – przecież to będzie brzydko!”

16 grudnia '20

Dziewiętnastowieczny budynek dawnej Fabryki Pomp w Lesznie odzyskał blask, lecz zupełnie zmienił swoją funkcję. W poprzemysłowym obiekcie Jan Sikora z pracowni Sikora Wnętrza Architektura zaprojektował wnętrze mieszkalne w industrialnym stylu. Loftowe przestrzenie wypełniają oryginalne, ceglane ściany, betonowa posadzka, surowe elementy wykończenia i przełamujące pofabryczny charakter dodatki w ciepłych odcieniach i miękkich teksturach, a nawet malowany przez projektanta obraz z widokiem Nowego Jorku.

budynek dawnej Fabryki Pomp w Leszniebudynek dawnej Fabryki Pomp w Leszniebudynek dawnej Fabryki Pomp w Lesznie

budynek dawnej Fabryki Pomp w Lesznie

fot.: Tom Kurek

Ola Kloc: Co było priorytetem dla inwestorów?

Jan Sikora: Kuźnia to początek przebudowy starej Fabryki Pomp w Lesznie. Inwestor — ICC Real Estate — dał nam wolną rękę, by pokazać, jak wygląda prawdziwy loft. Ale nie taki softloft w wielkiej płycie z meblami z rurek hydraulicznych. Stworzyliśmy więc bezkompromisowe wnętrze: bezwzględnie zostawiliśmy pierwotne ceglane ściany, betonową posadzkę, nadproża i inne surowe elementy. Kategorycznie zabroniłem na budowie ruszania jakiegokolwiek elementu lub nawet kurzu bez konsultacji. Efekt jest dokładnie taki, jak planowałem: bezkompromisowe wnętrze oparte na wyrazistych kontrastach.

kręte stalowe schody i kolumny tworzą charakter wnętrzakręte stalowe schody i kolumny tworzą charakter wnętrzakręte stalowe schody i kolumny tworzą charakter wnętrza

kręte stalowe schody i kolumny podkreślają industrialny charakter wnętrza

fot.: Tom Kurek

Ola: Lofty ze względu na otwartą przestrzeń, użyte materiały i surowe wykończenie na pierwszy rzut oka nie wpisują się wizję przytulnego mieszkania, poprzez jakie elementy postanowiliście „udomowić” przestrzeń dawnej fabryki?

Jan: Czym mocniejszy kontrast tym paradoksalnie łatwiej „udomowić” miejsce. Dopiero gdy chropowate jest chropowate, a miękkie jest naprawdę miękkie, forma nabiera znaczenia. Tutaj moim ulubionym przykładem jest piramida autorstwa Ming Peia na dziedzińcu Luwru. W Lesznie do surowości cegieł i betonu w tonacji ciepłych brązów dodałem ocieplające wnętrze akcenty drewniane. Jednak prawdziwy kontrast i przytulność zostały uzyskane poprzez miękką zieleń oraz ciepłe tapicerki mebli. Również dobrą ramą okazała się złamana czerń w macie — w sposób czysty tworzy kontrast i gładką ramę dla surowych ścian i posadzki. Oczywiście sama definicja domu jest bardzo rozległa — dla jednej osoby przestrzenią przebywania i „zadomowienia” będzie smartphone, dla drugiej telewizor, a dla trzeciej namiot czy pickup. Jedno jest pewne: takie przestrzenie nie są dla każdego. Loftowe wnętrza to nie jest uniwersalny styl skandynawski, ale „zabawa formą na poważnie”.

matowo wykończona czarna kuchniamatowo wykończona czarna kuchniamatowo wykończona czarna kuchnia

matowo wykończona czarna kuchnia

fot.: Tom Kurek

Ola: Nowe wnętrza często stylizowane są na modny styl loftowy, czy i czym różni się praca w projektowaniu wnętrz nowych i historycznych?

Jan: Nowe wnętrza loftowe — tzw. softloft to praca bez zastanego kontekstu. Oparta jest na cytowaniu i budowaniu fabuły. Różnica jest jak między literaturą faktu, na przykład biografią, a powiedzmy dobrym kryminałem. W obu przypadkach gramy na emocjach, nawiązaniach i finalnie celem jest świetna przestrzeń. Dla nas takim projektem był Garnizon. Typowy softloft, ale czy gorszy? Rzecz gustu.
Przy projektach bazujących na zastanej tkance ważne jest również wsłuchanie się w „głos murów” (tu polecam Kartę Wenecką z 1964 roku). Nie można z nimi pracować bez poznania lokalności, historii miejsca, ale to temat na osobną rozmowę.

widok z kuchni na salonwidok z kuchni na salonwidok z kuchni na salon

widok z kuchni na salon

fot.: Tom Kurek

Ola: Co było największym wyzwaniem, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?

Jan: Osobiście najbardziej jestem zadowolony z tego, że powiedziałem na początku: żadnej śruby nie wkręcajcie bez mojej wiedzy, bo to wrażliwa materia. I do końca konsekwentnie tego pilnowałem, mimo że moje decyzje (jak zostawienie surowych ścian) były lekko mówiąc kontrowersyjne. Cieszę się, że nie złamałem się pod presją dziesiątek telefonów w stylu „Panie Janku, a ta kryształowa lampa na pewno pasuje?”, „Panie Janku, a czy ta wyspa z belek to dobry pomysł?”, „Panie Janku, ale jak można zostawiać takie surowe ściany — przecież to będzie brzydko!”. Wizja jest jedna, jest jeden autor i można mu albo zaufać, albo jest klapa. Jestem także zadowolony z pomysłu na antresolę — nieinwazyjnie zawiesiliśmy ją w środkowej części. Świetnie spisał się także fotograf Tom Kurek — niezwykle zaangażował się w projekt, to fotograf wyjątkowej klasy, z którym mam przyjemność pracować już od blisko dziesięciu lat. Ogólnie jestem zadowolony, że mogłem pracować nad takim projektem — życzę sobie jak najwięcej tak autentycznych wyzwań i mocnych przeżyć projektowych.

antresola nieinwazyjnie zawieszona jest w środkowej części loftuantresola nieinwazyjnie zawieszona jest w środkowej części loftuantresola nieinwazyjnie zawieszona jest w środkowej części loftu

ntresola nieinwazyjnie zawieszona jest w środkowej części loftu

fot.: Tom Kurek

Ola: Ukończona realizacja jest apartamentem pokazowym, jakie macie plany wobec pozostałych mieszkań stworzonych w budynku starej fabryki?

Jan: O inwestycji jest głośno, a my dopiero się w Lesznie rozkręcamy. Mamy już skończone projekty kolejnego loftu, biur deweloperskich oraz klatek schodowych. Zgłaszają się także Inwestorzy, którzy kupują lofty w tej realizacji oraz w okolicy. Szykuje się pracowity rok 2021 :)

 
rozmawiała:
Ola Kloc

Głos został już oddany

DACHRYNNA: zintegrowany system dachowy 2w1 (Dach + Rynna)
SPACE Designer
INSPIRACJE