Dawna cukrownia może zmienić się w Centrum Innowacji Kulturalnej dzięki studentom Politechnika Lubelska, którzy stworzyli projekt miejsca spotkań w stylu lat 50. w Zagrodach Przybysławskich.
Projekt powstał w ramach warsztatów, które, choć tradycyjnie odbywają się w wakacje, samorząd gminny przeprowadził już w grudniu. Zastępca wójta gminy Garbów, Małgorzata Sanulata zainspirowana działaniami studentów Politechniki Lubelskiej na terenie gminy Piaski, zaprosiła ich do pracy nad przeobrażeniem dawnego Zakładowego Domu Kultury Cukrowni Garbów.
miejsce spotkań zamiast zamkniętej fabryki
Była to nie tylko największa instytucja kultury dla tego pracodawcy, ale i dla całej gminy. Spotykała się tam młodzież i seniorzy. Funkcjonowało kino i stołówka. Po prywatyzacji miejsce to zostało zaniedbane. Gmina kupiła go na drodze licytacji, gdy jego stan był już tragiczny
— opowiada Małgorzata Sanulata.
Centrum Innowacji Kulturalnej
© Politechnika Lubelska
Przed przystąpieniem do projektowania, studenci spotkali się z władzami samorządowymi i mieszkańcami. Z konsultacji wynikło jak wiel e funkcji powinno pełnić nowe centrum kulturowe, a to nie jedyne wyzwanie przed jakim stanęli studenci.
To chyba najszybsze i najbardziej intensywne warsztaty, w jakich brałam udział. Ponieważ budynek nie posiadał dokumentacji musieliśmy go najpierw zinwentaryzować. Studenci dokonali pomiarów i zrobili fotografie
— przyznaje dr hab. inż. arch. Natalia Przesmycka z Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej.
sala kinowa, kawiarnia, kręgielnia — studenci uwzględnili prośby mieszkańców
Centrum Innowacji Kulturalnej zaprojektowane w ramach warsztatów mogłoby przywrócić rolę, jaką pełnił budynek cukrowni jeszcze 60 lat temu i służyć nie tylko mieszkańcom niewielkich Zagród Przybysławskich, ale całej gminie.
Centrum Innowacji Kulturalnej
© Politechnika Lubelska
Największą atrakcją było kino Świt. Jeszcze jako dzieciak chodziłem tam na poranki z bajkami. Zresztą były tam wyświetlane bardzo ciekawe filmy. W latach 60. i 70. działał tam też klub „Pod strzechą”, coś w rodzaju kawiarni. Można było posiedzieć, przychodziło bardzo dużo młodzieży, były jakieś atrakcje, konkursy, kawę można było wypić… Działała tam też orkiestra. To miejsce tętniło życiem. Czegoś takiego bardzo dziś brakuje
— wspomina mieszkaniec Zagród, Waldemar Matraszek.
Centrum Innowacji Kulturalnej
© Politechnika Lubelska
Dlatego studenci uwzględnili w projekcie właśnie salę widowiskową, kawiarnię, kręgielnię, wirtualną strzelnicę, salę taneczną a także ściankę wspinaczkową. Budynek utrzymany jest w stylistyce lat 50. ubiegłego wieku, wykorzystano nawet wycinanki Ignacego Dobrzyńskiego. Na terenie wokół budynku znalazł się plac zabaw i paleniska do organizowania ognisk.
Centrum Innowacji Kulturalnej
© Politechnika Lubelska
Takie miejsca są potrzebne. Pochodzę z mniejszej miejscowości i wiem, że pozwalają one spotykać się mieszkańcom i lepiej się poznać. Dlatego w naszym projekcie uwzględniliśmy wiele pomieszczeń, które mogą pełnić różne funkcje, takie jakie chcieliby mieszkańcy
— mówi Martyna Łęcka, studentka trzeciego roku architektury.