Koniec grudnia — bo wtedy kończyliśmy przygotowywać numer styczniowy — to najlepszy czas na wszelkiego rodzaju podsumowania. I jak co roku prosimy praktyków oraz krytyków architektury, żeby napisali, co w danym roku uważają za sukces, a co za porażkę. Robimy to w konwencji KITÓW I HITÓW. Dajemy naszym Autorom i Autorkom całkowitą swobodę wypowiedzi i wyjątkowo nie moderujemy tej dyskusji. Jesteśmy jej po prostu bardzo ciekawi. Dla nas największą porażką tego roku był wyraźny spadek zainteresowania procedurą konkursową. Duża liczba przetargów na ważne przestrzenie w polskich miastach świadczy o tym, że nie jakość jest najważniejsza, a taniość. To bardzo niepokojący trend. Za sukces uważamy wymuszone pandemią zainteresowanie ekologią, kryzysem klimatycznym oraz relacjami społecznymi wynikającymi z użytkowania architektury. Dużo jest jeszcze do zrobienia, ale trafność diagnozowanych problemów napawa optymizmem. 2020 rok przeszedł już do historii, z nadzieją patrzymy więc w przyszłość!
— Redakcja A&B
Małgorzata Kuciewicz i Simone De Iacobis z Grupy Projektowej Centrala o kitach i hitach w architekturze roku 2020
HIT
W 2020 roku wszyscy rozwinęliśmy wyobraźnię planetarną, doświadczając powiązań odległych zjawisk na planecie. Rezonują pojęcia „systemowego podejścia” czy „zdrowia cyrkularnego” — zależności pomiędzy zdrowiem ludzi, zwierząt, roślin i ekosystemów, również w mieście. Wybrzmiewają głosy na temat wsobności i bezradności środowiska architektów wobec wyzwań zjawisk gwałtownych. W debacie architektonicznej nastąpiło przekierowanie uwagi na tereny niemiejskie, na zieleń w mieście, projektowanie dla zwierząt, Lo-Tech (local Traditional Ecological Knowledge). Możemy śledzić dyskurs z dystansu, dzięki osiągalności wydarzeń online z całego świata. Erupcja treści aż prosi się o przewodnik, o stronę agregującą linki do zapisów architektonicznych spotkań z 2020 roku. Jest co oglądać i analizować przez kolejne miesiące. Osobiście śledzimy trzy źródła.
100 Day Studio to kanał The Architecture Foundation. Przez sto dni roboczych od 6 kwietnia środowisko związane z brytyjską sceną architektoniczną spotykało się na Zoomie i dzieliło doświadczeniami. Można sobie odtworzyć, między innymi, rewelacyjny wykład o fasadach Tony'ego Frettona, oprowadzanie po indywidualnej wystawie Petera Wilsona (z Bolles+Wilson) czy posłuchać Alternative Histories Talks (rozmów, między innymi, kuratorów archiwum Drawing Matter).
Drugi kanał to antyRAMA, prowadzony przez „kolektyw miejski, skupiający śląską branżę kreatywną, szczególnie zainteresowaną przyszłością polskich miast”. Głosy prowadzącego Łukasza Harata i zaproszonych osób towarzyszą naszym śniadaniom we wtorki i czwartki. Nie ma jak archiploteczki, przechwałki i wspominki z naszego polskiego sektora kultury miejskiej.
Architects, not Architecture (AnA) to organizowane od 2015 roku spotkania, podczas których stararchitekci opowiadają o tym, co ich ukształtowało. Zasada jest jedna: nie wolno im opowiadać o własnych projektach, co dla wielu z nich stanowi wyzwanie. Nagrania z kilkudziesięciu takich spotkań glamour udostępniono online wiosną. Część występów to tromtadracja, jednak wiele głosów z architektonicznego olimpu wskazuje cenne tropy i inspiracje. Możemy obejrzeć jak Mario Botta pięknie wspomina nauki Carla Scarpy (architectsnotarchitecture.com/botta), Tatianę Bilbao przywołującą trzęsienie ziemi w Meksyku w 1985 roku czy Daniela Libeskinda rozpamiętującego wizytę w Wieliczce. W zapisach z ery minionej można odnaleźć komfort, praktykując wewnętrzną emigrację.
KIT
Jeśli przetrwamy, podstawowym dla przyszłości pojęciem będzie „niedualność”, a więc umiejętność odnalezienia jedności tam, gdzie dotychczas widzieliśmy przeciwności
— pisał w czerwcu Mateusz Marczewski w recenzji wystawy „Wiek półcienia. Sztuka w czasach planetarnej zmiany” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Kolejne miesiące dowodzą, że jako społeczeństwo nie nabyliśmy jeszcze tej umiejętności. Osobistą porażką tego roku jest dla nas bezradność w poszukiwaniu sposobów konceptualizowania obecnego kryzysu.