NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

O swoich ulubionych architektkach opowiada Małgorzata Kuciewicz

05 stycznia '24

Artykuł pochodzi z numeru A&B 9|23

Jaka jest Twoja ulubiona architektka i za co cenisz ją najbardziej?

Po jednym z moich wykładów o Alinie Scholtz emerytowany prof. dr hab. inż. arch. zarzucił mi, że gdy o niej opowiadam, używam tylko jej imienia. Jakbyśmy się znały, przyjaźniły. No cóż, on na swoich wykładach w ogóle jej nie wspominał, więc się minęłyśmy. A szkoda, bo była szansa na osobistą rozmowę. Zapośredniczone spotkanie z nią możliwe jest dzięki odnalezionym projektom, nielicznym zapiskom i zatartym realizacjom. I z nich można uczyć się od Aliny Scholtz najważniejszego: by w przeprojektowanym na nowo mieście bardziej myśleć o przepływach niż o bryłach.

Alina Scholtz

Alina Scholtz

fot. z archiwum rodzinnego, dzięki uprzejmości Barbary Bujnickiej-Chudzik

Badając dorobek pracowni „Zieleń” BOS, którą Alina Scholtz kierowała, zrozumiałyśmy, że od projektantek zieleni powinnyśmy nauczyć się wielu rzeczy. Myślenia w kategoriach urbiekologii, by miasto bazowało na naturalnych przyrodniczych procesach. Pracy z materią żywą, by roślinność traktować jako równoważny komponent do zabudowy. By szelest liści osiki słyszeć jako barierę dźwiękową, by widzieć w pnączach istotną akustycznie powłokę osiedla. By jako tworzywo traktować również teren, jego modelunek oraz wodę w każdym stanie skupienia. Bo terenoplastyka wprawia w ruch powietrze i tworzy mikroklimaty. Alina Scholtz pokazała nam, jak pracować z procesami rozłożonymi w czasie. Że czasem po realizacji potrzeba dekad, by zamysł się wypełnił. Powinnyśmy zatem projektować formy przejściowe o zmiennej, ewoluującej kompozycji, w której pewne elementy zanikną lub zamrą, zanim inne się w pełni rozwiną. Na swoich projektach drzewa rysowała jako spiralki, bo przecież z czasem się rozrastają. Niedawno dostrzegłyśmy takie same symbole dorysowane ołówkiem na studenckim projekcie Zofii Garlińskiej-Hansen. Czyżby rysunek ten pod koniec lat 40. przeszedł korektę podczas zajęć projektowych w katedrze prof. Romualda Gutta, któremu Scholtz asystowała?

Baseny w ogrodzie recepcyjnym Ambasady Polskiej w Phenianie (Pjongjangu),

Baseny w ogrodzie recepcyjnym Ambasady Polskiej w Phenianie (Pjongjangu), — rekonstrukcja na podstawie koncepcji z lipca 1966, prezentowanej na X Biennale Sztuki w São Paulo w 1969 roku: Centrala makieta: Onimo

fot.: Michał Matejko

Alina nadawała miejskim parkom czasoprzestrzenny wymiar, sadząc drzewa w geometrycznym porządku, wykorzystując kwinkunks opisany w 1450 roku przez Leona Battistę Albertiego. Taki renesansowy układ nasadzenia powoduje, że zadrzewienia nie zlewają się i spacerując odbiera się je jako zmienne widoki. Drzewa budują zwarty „dach” wysoko osadzonych koron, pozostawiając przezierność na poziomie wzroku. Scholtz pracowała ze zmiennością, cyklicznością, rytmami dobowymi, z sezonami, ze zjawiskami pogodowymi. Do dziś jestem pod ogromnym wrażeniem jej „tarasowego stawu”, po ulewie tak zbierającego deszczówkę, by pojawiło się kilka poziomych wodnych płaszczyzn w obrębie jednej niecki.

 Baseny w ogrodzie recepcyjnym Ambasady Polskiej w Phenianie (Pjongjangu)

Baseny w ogrodzie recepcyjnym Ambasady Polskiej w Phenianie (Pjongjangu) — rekonstrukcja na podstawie koncepcji z lipca 1966, prezentowanej na X Biennale Sztuki w São Paulo w 1969 roku: Centrala, makieta: Onimo

fot.: Michał Matejko

Scholtz pokazała nam, że nie trzeba wykonywać wielkich architektonicznych gestów. Liczą się też te drobne powtarzalne prace reprodukcyjne odmierzające czas, podyktowane wyobrażeniem odleglejszych konsekwencji. Że również prace ogrodnicze można rozumieć jako sposób uprawiania architektury. Można opiekować się mikrokosmosem donicy z roślinnością wodną, w dokumentacji podpisanej przez nią „waza na wodę”. Dziękuję Luta.

Prace badawcze i popularyzatorskie przywracające wiedzę na temat biografii i dorobku Aliny Scholtz były prowadzone przez Muzeum Warszawy w latach 2019–2022.

Zespół: Klara Czerniewska-Andryszczyk, Simone De Iacobis, Natalia Budnik, Ewa Perlińska-
-Kobierzyńska i Małgorzata Kuciewicz.

Małgorzata Kuciewicz

 

Centrala

Głos został już oddany

PORTA BY ME – konkurs
Sarnie osiedle - dni otwarte 15-16 listopada
Ergonomia. Twój przybiurkowy fizjoterapeuta
INSPIRACJE