Parc de la Villette, mimo że powstał trzydzieści lat temu, nadal uchodzi za nowoczesny, a myśl przewodnia towarzysząca jego powstawaniu wciąż bywa wzorem dla podobnych inicjatyw. Przewrotnie nie zieleń jest tutaj najważniejsza. Rozległy teren zielony o powierzchni 55 hektarów uzupełnia oryginalna architektura o nieszablonowych kształtach. Tak funkcjonuje to miejsce obecnie, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu działały tutaj rzeźnia i targ zwierząt. Konkurs rozpisany przez władze Paryża dał początek tutejszym wielkim zmianom, a także przetarł szlaki dekonstruktywizmowi w architekturze jako kontynuacji myśli postmodernistycznej. Zwycięzcą okazał się Bernard Tschumi, który, kierując się filozofią Jacques’a Derridy, przy pomocy innych architektów odmienił na zawsze postrzeganie tego miejsca.
Po trzech dekadach w sąsiedztwie m.in. centrum muzycznego (Cité de la musique), sali koncertowej Zenith, Konserwatorium Muzycznego czy słynnego Muzeum Nauki i Przemysłu (Cité des sciences et de l’industrie) powstał kolejny obiekt — Filharmonia Paryska autorstwa Jeana Nouvela. Dołączenie do tak kulturalnego i muzykalnego towarzystwa zobowiązuje. Budynek robi wrażenie i intryguje swoim kształtem.
sytuacja
© Ateliers Jean Nouvel
Elewacja wydaje się być oparta na zasadzie kontrolowanego chaosu. Wzór zdobiący fasadę, który z oddali jest trudny do zweryfikowania, okazuje się być uproszczonym, linearnym ptakiem — pozostaje mi wierzyć na słowo, że kształt został powtórzony 340 tysięcy razy. Metaliczny połysk jeszcze bardziej potęguje wrażenie dynamizmu. Załamane pod różnymi kątami powierzchnie gładkie dają efektowne refleksy światła. Motyw ptaka występuje w siedmiu formach i czterech odcieniach szarości, także na posadzce w najbliższym otoczeniu budynku. Wielkie brawa za konsekwencję! Wzór wytłoczony w matowym materiale daje inny efekt, ale wyraźnie widać kompleksowe przemyślenie projektu, od pierwszych kroków prowadzących bezpośrednio do budynku.
To tylko zapowiedź, prawdziwe olśnienie zapewnia sufit tuż nad głównym wejściem oraz w foyer. Składa się on z tysięcy luźno zwisających blaszek, które również połyskują i odbijają każdy promień światła. Pośród nich gdzieś tam dyskretnie majaczą punkty oświetlenia. Może to przyprawić o zawrót głowy, miejscami nawet dosłownie — nad schodami ruchomymi znajdują się tak nisko, że osoby o wzroście powyżej dwóch metrów powinny uważać.
fasada intryguje, zdobiący ją deseń jest uproszczonym obrysem sylwetki ptaka; pojawia się on w kilku powtarzających się szablonach, które się wzajemnie uzupełniają, tworząc wzór będący trudny do rozszyfrowania z większej odległości; autorzy projektu obliczyli, że motyw ptaka powtarza się 340 tysięcy razy; występuje on w siedmiu formach i czterech odcieniach, kształtując dynamiczną kompozycję
© Ateliers Jean Nouvel
Główna sala koncertowa to przede wszystkim falujące kształty i ciepła atmosfera, co miało pozwolić na zanurzenie się w muzyce. Przewaga bieli pomaga uspokoić trochę wzrok i skupić się na tym, co tutaj najważniejsze. Melomani mogą nacieszyć się wspaniałą akustyką. Tak dobrą jakość odbioru zawdzięczać można konsultacjom ze świetnymi specjalistami w tej dziedzinie, jakimi są Harold Marshall oraz Yasuhisa Toyota.
Kolejny atut to możliwość dostosowania widowni tak, by zapewnić optymalne warunki do słuchania i oglądania, w zależności od rodzaju wydarzenia. Tę wszechstronność zapewnia modułowa konstrukcja. Jednocześnie może się tutaj pomieścić w sumie 2 400 słuchaczy. Projektanci szczycą się tym, że udało im się uzyskać odległość 32 metrów od sceny do najdalej siedzącego widza — co jest małym dystansem, porównując inne sale koncertowe o tak dużej pojemności. Część widowni jest rozsuwana, więc w razie potrzeby pojemność sali może być jeszcze zwiększona.
przekrój
© Ateliers Jean Nouvel
Szereg dodatkowych pomieszczeń i funkcji uzupełniających jest w tego rodzaju obiektach standardem, ale warto wspomnieć, że i tutaj znajdują się sale prób, kameralne studia muzyczne, pomieszczenia dydaktyczne, wystawiennicze, konferencyjne i oczywiście techniczne. A na dachu figuruje otwarty taras, idealne miejsce na przerwę.
rzut parteru
© Ateliers Jean Nouvel
Kiedy jeszcze trwały prace nad powstającą Philharmonie de Paris, pojawiały się pytania o to, czy Paryż potrzebuje kolejnej sali koncertowej. Obecnie, po dwóch latach od otwarcia, pytania milkną, a instytucja żyje już swoim życiem, łącząc podstawową funkcję z edukacją muzyczną, we współpracy z organizacjami społecznymi, mediatorami kultury, a także istniejącymi wcześniej, wspomnianymi na początku, muzykalnymi sąsiadami.
Marta Kulawik
fot.: William Beaucardet
© Ateliers Jean Nouvel | Métra + Associés