Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Frankenstein północy?

24 listopada '20

Stary Browar trafia się tylko raz. Siedemnaście lat po otwarciu ikonicznej poznańskiej realizacji, coraz trudniej uwierzyć w kolejną udaną przeróbkę poprzemysłowych obiektów. Nadzieje związane ze spójnym zagospodarowaniem industrialnych obrzeży Starego Miasta mogą runąć tak widowiskowo, jak wyburzony właśnie komin dawnej elektrociepłowni.

Komina nie ma co żałować. Usytuowany na Ostrowie Tumskim, od lat 70. XX wieku psuł widoki na katedrę i jej okolice. Wiele sprzecznych emocji budzą za to inwestycyjne plany dla północnych obrzeży Starego Miasta, gdzie znajduje się nie tylko nieczynny zakład energetyczny, ale również stara miejska rzeźnia, zabytkowa przepompownia ścieków, teren dawnego portu rzecznego, palarni kawy i byłego dworca towarowego PKP. Są tam też sztuczne lodowisko Bogdanka i atrakcyjne zadrzewione nieużytki. Komunikacyjnym kręgosłupem całości jest północna część ulicy Garbary, którą za kilka lat ma pojechać tramwaj do dzielnicy Naramowice. „Garbary szare mary” śpiewał Bohdan Smoleń w latach 70., co, wciąż jeszcze, dobrze oddaje atmosferę tego miejsca.

Stara Rzeźnia – widok ogólny od południowego zachodu. Stara Rzeźnia – widok ogólny od południowego zachodu. Stara Rzeźnia – widok ogólny od południowego zachodu.

Stara Rzeźnia – widok ogólny od południowego zachodu. Po lewej widoczny skraj przyszłego parku miejskiego, w tle – park Cytadela. Po prawej – za rzeźnią, zabudowania dawnej elektrociepłowni Garbary (po zburzeniu komina).

fot.: Jakub Głaz

wyzwanie dla urbanistów

Obszar zaczyna się kilkaset metrów na północ od Starego Rynku, ograniczony Wartą, historycznym wzgórzem Św. Wojciechaparkiem Cytadela. Od Starego Miasta odcięty jest tzw. Trasą Chwaliszewską szeroką arterią, którą pół wieku temu rozpruto śródmieście, Ostrów Tumski oraz dzielnicę Śródka. Przy okazji wyburzono kilka zachowanych po wojnie kamienic, odsłaniając magazyny, przybudówki i oficyny.

Dopiero w głębi, nieco w ukryciu znajduje się perła w koronie całego terenu: Stara Rzeźnia rozległy kompleks zabytkowej architektury. Licowane żółtą cegłą budynki o historyzujących formach powstały na przełomie XIX i XX wieku według projektu Feliksa Moritza. Później rzeźnia przebudowywana i dogęszczana nowymi obiektami traciła wdzięk. Uciążliwa produkcja zakończyła się tu w 2000 roku, ale problemy własnościowe i prawne na długo zamroziły jakiekolwiek adaptacje.

Stara Rzeźnia – część północnaStara Rzeźnia – część północnaStara Rzeźnia – część północna

Stara Rzeźnia – część północna, na pierwszym planie wykop po wyburzonej zamrażalni. W jej miejscu ma powstać biurowiec.

fot.: Jakub Głaz

Cały teren wygląda zatem jak wspaniałe wyzwanie dla urbanistów i decydentów, którzy mogliby kreatywnie „zszyć” Stare Miasto z parkiem i rzeką, a także znajdującą się tu stacją PKP Poznań Garbary na trasie do Warszawy i Gdańska. Ale rękawica nigdy nie została podjęta. Nie powstał nie tylko masterplan dla atrakcyjnego, lecz trudnego (między innymi kwestie własności i komunikacja) terenu, ale brakuje nawet miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jedyny, który uchwalono, został od razu unieważniony przez PiS-owskiego wojewodę w 2006 roku. Zawarte w nim korzystne rozwiązania przepadły, bo miasto do dziś nie sporządziło nowego dokumentu.

Planów nie ma, a do gry ponownie wkraczają deweloperzy tym razem na wielką skalę: w Starej Rzeźni i elektrociepłowni. Wcześniej nowe inwestycje powstawały punktowo i dość przypadkowo: przy ul. Bóżniczej oraz w starym porcie. Dla Starej Rzeźni co kilka lat pojawiały się nowe, lepsze lub gorsze koncepcje przewidujące głównie budowę mieszkań, ale też wykorzystanie zabytkowych obiektów na handel lub edukację albo biura. Większość zamierzeń grzeszyła zbyt dużym zagęszczeniem zabudowy.

Nadzieja na dobry projekt pojawiła się dwa lata temu, gdy kolejny właściciel Vastint Polska zlecił prace zespołowi z udziałem pracowni Jeju.studioUGO Architecture pod kierunkiem biura Przemysława Borkowicza. Ten ceniony projektant jest między innymi współautorem (z Piotrem Z. Barełkowskim jako Studio ADS) Starego Browaru — ikonicznego i nagradzanego centrum handlowego (I etap 2003, II etap 2007) na przeciwległym, południowym krańcu Starego Miasta.

Koncepcję zagospodarowania rzeźni przedstawiono jesienią zeszłego roku. Wyglądała obiecująco, choć i w niej uderzał dość intensywny sposób zagospodarowania ponad pięciu hektarów terenu. Magistrat i inwestor wzajemnie się komplementowali, bardziej krytyczne spojrzenie związane z komunikacyjną obsługą konceptu miała natomiast prężna i kompetentna Rada Osiedla Stare Miasto.

Stara Rzeźnia – część centralna za główną bramąStara Rzeźnia – część centralna za główną bramąStara Rzeźnia – część centralna za główną bramą

Stara Rzeźnia – część centralna za główną bramą, po lewej: budynek ubojni przewidziany do adaptacji na salę widowiskową.

fot.: Jakub Głaz

Szczęśliwie przewidziano otwarty charakter całości, tak by teren połączyć z otoczeniem. W programie znalazły się trzy duże biurowce i taka sama liczba zespołów zabudowy mieszkaniowej. W historycznych budynkach zaplanowano natomiast handel, usługi oraz salę widowiskową w dawnej ubojni. Miejsca postojowe przewidziano głównie pod ziemią. Bardzo ważnym elementem koncepcji jest przedłużenie prowadzącej ze Starego Miasta ulicy Bóżniczej w stronę Cytadeli, na granicy ze starodrzewem przewidzianym na miejski park oraz planowanym Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Miasto chce je wybudować na terenie po lodowisku (właśnie je zamknięto) według projektu wyłonionego w konkursie z 2019 roku (I nagroda: WXCA).

Na początku tego roku drogi projektantów i właściciela rzeźni jednak się rozeszły — nieoficjalnie było słychać, że architekci nie chcieli iść na ustępstwa prowadzące do zbyt gęstej zabudowy. Prace powierzono znanej z dużych biurowych i infrastrukturalnych przedsięwzięć pracowni JSK Architekci, ale wniosek o warunki zabudowy oparto na pracach poprzedników. Wiosną tego roku inwestor wyburzył większość wtórnych zabudowań, w tym masywną zamrażalnię od strony ul. Garbary. W kompleksie działają obecnie konserwatorzy zabytków. Kiedy pojawią się kolejne konkrety — dokładnie nie wiadomo. Pozostaje mieć nadzieję, że ocaleją wszystkie historyczne obiekty.

skutki braku planu

Inaczej stało się bowiem naprzeciw rzeźni w dawnym porcie. Kilka tygodni temu inny inwestor, firma VIRKE, wyburzyła całkowicie budynek dawnego magazynu, mimo że miejska konserwator zabytków nakazała zachowanie jego oryginalnych murów zewnętrznych. Ale nawet z zachowaną ścianą projekt budził kontrowersje — część bloku miała zostać karkołomnie nadwieszona nad parterowym budynkiem sąsiedniego kapitanatu. Pomysł razi, tym bardziej że agresywna forma dosłownie wciska się między dwie sąsiednie realizacje o odmiennym kształcie, w tym — kończony właśnie kompleks mieszkalny firmy Echo Investment w miejscu dawnej palarni kawy — o jakości zbliżonej do inwestycji na peryferiach, a nie w centrum miasta.

Budynek dawnego kapitanatu naprzeciw rzeźni przy ul. Garbary.Budynek dawnego kapitanatu naprzeciw rzeźni przy ul. Garbary.Budynek dawnego kapitanatu naprzeciw rzeźni przy ul. Garbary.

Budynek dawnego kapitanatu naprzeciw rzeźni przy ul. Garbary. Po jego prawej stronie przestrzeń po nielegalnie wyburzonym magazynie, którego ściana miała być częścią inwestycji firmy VIRKE. W tle budowa osiedla „Esencja” stawianego przez Echo Investment.

fot.: Jakub Głaz

Ten chaos w dawnym porcie i palarni to między innymi skutek braku planu miejscowego. I choć wiadomo, że plan nie jest cudownym antidotum (bywa, że warunki zabudowy są korzystniejsze), to w przypadku inwestorów nastawionych na szybki zysk może być dobrą kartą przetargową. Taki scenariusz na północnych rubieżach Starego Miasta możliwy już tylko w przypadku dawnej elektrociepłowni. Położony po sąsiedzku, ale na drugim brzegu rzeki izolowany kompleks budynków powstał w 1929 roku i został rozbudowany po wojnie. Teraz ma zmienić się mieszkaniową enklawę dla ludzi z grubszymi portfelami.

urbanistyczny frankenstein

Ślimaczące się od kilkunastu (!) lat prace nad planem nabrały tempa w związku z pomysłem zbycia terenu przez spółkę Dalkia (sprzedała go ostatecznie firmie Robyg). Jednak zapisy przygotowywanego planu, przygotowane pod gęstą i monofunkcyjną zabudowę słabo powiązaną z resztą śródmieścia budzą kontrowersje. Krytycznie zaopiniowała go Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, bardzo sceptyczni są radni osiedlowi oraz przyrodnicy, którzy postulują większą ochronę istniejącej zieleni. Niejasny jest też sposób zagospodarowania najstarszej, zabytkowej części elektrowni (komin i nowsze budynki zostały właśnie wyburzone). Pobieżne wizualizacje, które w połowie listopada pokazał inwestor, nie rozwiewają żadnych wątpliwości. Pozytywnie wybrzmiała jedynie zapowiedź partycypacji w budowie nowego mostu przez Wartę. Nie tylko obsłuży nową inwestycję, ale od lat jest w planach miasta, jako część nowej i niezbędnej arterii, która ma przejąć ruch z fatalnej Trasy Chwaliszewskiej (ta docelowo ma stać się normalną śródmiejską ulicą).

Zabytkowa przepompownia ścieków na brzegu Warty po wschodniej stronie ulicy Garbary. Zabytkowa przepompownia ścieków na brzegu Warty po wschodniej stronie ulicy Garbary. Zabytkowa przepompownia ścieków na brzegu Warty po wschodniej stronie ulicy Garbary.

Zabytkowa przepompownia ścieków na brzegu Warty po wschodniej stronie ulicy Garbary. Budynek przeznaczony jest na bliżej nieokreślone cele kulturalne lub społeczne. Jego funkcję przejął nowy obiekt, którego ściana widoczny jest po lewej stronie. Po prawej: kolejowy most przez Wartę. Przed nim ma powstać w przyszłości most nowej trasy samochodowej uwalniającej Stare Miasto od międzydzielnicowego ruchu tranzytowego.

fot.: Jakub Głaz

Miasto nie ma jednak na razie pieniędzy na budowę tej ważnej obwodnicy ścisłego śródmieścia. Za kilka lat zamierza za to… zbudować od nowa most Chrobrego w ciągu Trasy Chwaliszewskiej — w kształcie, który podtrzyma dotychczasową ekspresową formę ulicy. Ta decyzja dowodzi, że nad docelową formą bardzo ważnego dla miasta obszaru nikt nie panuje w całości. Zamiast zgrabnej i logicznej dzielnicy może powstać urbanistyczny frankenstein pozszywany z lepszych i gorszych kawałków.

 
Jakub Głaz

Głos został już oddany

PORTA BY ME – konkurs
Sarnie osiedle - dni otwarte 15-16 listopada
Ergonomia. Twój przybiurkowy fizjoterapeuta
INSPIRACJE