reklama
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Płynna zmiana

16 lutego '21

Dużo wody upłynęło, zanim Warta zaczęła służyć ponownie poznaniakom. Dziś to inna rzeka niż dekadę temu. W zeszłym roku ruszyła renaturyzacja jej brzegów. Natomiast pod koniec stycznia miejscy urbaniści przedstawili najnowszy, spójny masterplan dla rzeki w granicach miasta.

miasto odwrócone od rzeki

Jeszcze dziesięć lat temu Poznań i przepływająca przez niego Warta były sobie obce. Podobnie, jak w wielu innych miastach kraju, Poznań odwrócił się od rzeki, a nawet gorzej dosłownie ją odepchnął. W latach 60. XX wieku inżynierowie zasypali malownicze, choć kłopotliwe dla żeglugi, zakole Warty oddzielające ścisłe miasto od historycznej i niewielkiej dzielnicy Chwaliszewo. Od tego czasu Warta płynie przez centrum dawnym korytem ulgi, wąska, prosta, zdyscyplinowana. Na długim odcinku ujęta w betonowe opaski. Bardziej przemysłowy kanał niż rzeka.

Po 1990 roku powstało kilka strategii powrotu miasta nad rzekę oraz modyfikacji jej przebiegu i koryta, ale aż do początków poprzedniej dekady większość pomysłów oraz rezultatów konkursów urbanistycznych pozostawała na papierze. Dopiero Strategia dla rzeki Warty z 2012 roku znalazła częściowe odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Wcześniej nad rzekę się nie chodziło, w jej pobliżu prawie się nie budowało, z wyjątkiem postmodernistycznej enklawy mieszkaniowej przy ulicy Serafitek (lata 90. XX wieku, proj. Klimaszewska & Biedak) i pierwszego poznańskiego apartamentowca trafnie przetwarzającego formy modernizmu (2003 rok, proj. Jerzy Gurawski i Przemysław Cieślak). W pierwszej dekadzie tego wieku powstały również budynki mieszkalne oraz biurowiec na brzegu dawnego portu rzecznego przy ulicy Szyperskiej (proj. Archikwadrat). Obie inwestycje w kuriozalny sposób ogrodziły i odcięły dostęp do nabrzeża, choć interpretacja prawa wodnego nakazywałaby raczej pozostawienie półtorametrowego pasa dostępnego dla wszystkich.

Zabudowa ulicy SzyperskiejZabudowa ulicy SzyperskiejZabudowa ulicy Szyperskiej

Zabudowa ulicy Szyperskiej, która (po lewej stronie) w fatalny sposób odcięła teren starego portu od rzeki.

fot.: Jakub Głaz

Poznaniacy z innych dzielnic w okolice Warty zaczęli wracać pod koniec pierwszej dekady tego wieku za sprawą kulturalnogastronomicznej sezonowej inicjatywy KontenerART, która najpierw ulokowała się w nieurządzonym wtedy jeszcze starym korycie Warty, a potem na jej brzegu przy dawnej gazowni. Stare koryto zostało natomiast przerobione na park dopiero w 2016 roku (proj. 1050 Pracownia Architektury)!

Wartostrada

Niemal dekadę temu ruszyła natomiast budowa Wartostrady, pieszo‑rowerowego asfaltowego ciągu po obu stronach Warty i wpływającej do niej Cybiny. Zaczęło się od odcinka przy parku Szelągowskim na północ od Starego Miasta. Kolejne odcinki po obu stronach rzeki otwierano w następnych latach. Dziś tworzą w miarę spójną całość, której należy się jeszcze bardzo potrzebne uzupełnienie na wysokości Starego Miasta. Na tym najbardziej reprezentacyjnym odcinku bulwarom przyda się też bardziej dopracowany i przemyślany wygląd powiązany z kreatywnym wykorzystaniem nadrzecznej skarpy. Asfaltowy trakt i schody z pochylnią, które miasto wybudowało tu w 2019 roku to architektoniczny substandard, zwłaszcza jeżeli porównać je z projektami realizowanymi ostatnio we Wrocławiu (Bulwary Dunikowskiego), czy zagospodarowaniem bulwarów w stolicy. Wartostradę uzupełnia się systematycznie o małą architekturę i oświetlenie, również w dość tanim wydaniu. Ponadto lampy budzą zastrzeżenia części społeczników i ekologów, którzy zwracają uwagę na zakłócenie nocnego życia zwierząt w korytarzu ekologicznym rzeki.

Wartostrada pomiędzy rzeką a skarpą ulicy Szelągowskiej. Zamontowane niedawno latarnie budzą obiekcje ekologów.Wartostrada pomiędzy rzeką a skarpą ulicy Szelągowskiej. Zamontowane niedawno latarnie budzą obiekcje ekologów.Wartostrada pomiędzy rzeką a skarpą ulicy Szelągowskiej. Zamontowane niedawno latarnie budzą obiekcje ekologów.

Wartostrada pomiędzy rzeką a skarpą ulicy Szelągowskiej. Zamontowane niedawno latarnie budzą obiekcje ekologów.

fot.: Jakub Głaz

zmiany nad Wartą

Nowa infrastruktura jest bardzo pomocna, ale tłumy pojawiły się na śródmiejskich terenach zalewowych wzdłuż Warty niezależnie od miejskich inwestycji: wiosną 2015 roku. Nowa interpretacja przepisów pozwoliła bowiem pić na tych obszarach alkohol, co wykorzystali studenci. W kolejnych latach, przy rzece powstało też kilka miejskich plaż. Przy jednej z nich, na Szelągu, działa też od trzech lat Ogród Szeląg z prostym pawilonem (proj. wiercinski‑studio), który był nawet nominowany w konkursie ArchDaily Building of the Year 2020 w kategorii Small Scale & Installations.

Park Szelągowski z Ogrodem Szeląg. W głębi świetlicaPark Szelągowski z Ogrodem Szeląg. W głębi świetlicaPark Szelągowski z Ogrodem Szeląg. W głębi świetlica

Park Szelągowski z Ogrodem Szeląg. W głębi świetlica, po prawej kontener gastronomiczny i biurowy (proj. wiercinski-studio)

fot.: Jakub Głaz

Swoje działania w coraz ciekawiej adaptowanych kontenerach kontynuują i będą rozwijać tu też Ewa i Zbigniew Łowżyłowie odpowiedzialni za sukces staromiejskiego KontenerARTU. Niewielki pawilon z zapleczem dla wodniaków miasto postawiło też w zeszłym roku w starym porcie, gdzie mozolnie przygotowuje marinę.

Wzdłuż Warty powstała też bardziej widoczna zabudowa. Najbardziej spektakularny obiekt to centrum interpretacji dziedzictwa Brama Poznania na styku Ostrowa Tumskiego i historycznej dzielnicy Śródka  masywna betonowa kostka nadwieszona zgrabnie nad korytem Cybiny i połączona zabudowaną kładką z pozostałościami dawnej Śluzy Cybińskiej (proj. Ad Artis Emerla Wojda, 2013).

Od pierwszych lat tego wieku nad rzeką rozbudowuje się też Politechnika Poznańska, swobodnie interpretując masterplan dla kampusu przygotowany w konkursie z 1999 roku przez profesora Mariana Fikusa. Jego autorstwa jest też pierwszy nadwarciański obiekt: centrum wykładowe z biblioteką. Kolejne wydziały oraz halę sportową projektowali inni architekci, często bez konkursu. Forma tych obiektów, ich funkcjonalność oraz relacje między nimi są bardzo dyskusyjne i zasługują na odrębną analizę. Natomiast wielką porażką jest zagospodarowanie terenów pomiędzy kampusem a rzeką. Nie powstał projektowany przez profesora Fikusa bulwar z widokiem na Stare Miasto.

Nadrzeczna panorama kampusu Politechniki Poznańskiej. Nadrzeczna panorama kampusu Politechniki Poznańskiej. Nadrzeczna panorama kampusu Politechniki Poznańskiej.

Nadrzeczna panorama kampusu Politechniki Poznańskiej.

fot.: Jakub Głaz

Na południe od Starego Miasta zbliżają się natomiast do rzeki inwestycje mieszkaniowe na Bielnikach, w miejscu, które 15 lat temu wydarto z klina zieleni, który nie był przewidziany pod zabudowę tego typu. W ich sąsiedztwie miasto odrestaurowało w zeszłym roku dawne Łazienki rzeczne oraz tzw. Dzieciniec pod Słońcem z Miejskim Domem Kultury wybudowane pod koniec lat 20. XX wieku. Łazienki nie pełnią dziś dawnej funkcji kąpieliska. Na razie odnowiony budynek przeznaczono dość niefortunnie na biura. Przewidziana jest również gastronomia.

Wreszcie, w zeszłym roku ruszyła tzw. renaturyzacja brzegów rzeki. Betonowa opaska z lat 60. XX wieku ustąpi miejsca koszom i materacom gabionowym wypełnionym humusem i kamieniami. Odpowiedzialne za to przedsięwzięcie Wody Polskie deklarują, że tak urządzone nabrzeże umożliwi lepszą retencję wody oraz wzrost roślin. Elementem projektu, którego pierwszy etap ma zakończyć się do końca tego roku, będą również odnowione tarasy, schody i slipy. Przyrodnicy i ekolodzy doceniają zmiany, choć mają zastrzeżenia związane między innymi ze sprzątaniem gabionowych koszy i wycinką dzikiej zieleni towarzyszącą przebudowie.

Betonowe opaski koryta warty z lat 60 XX wieku obecnie są zastępowane gabionami.Betonowe opaski koryta warty z lat 60 XX wieku obecnie są zastępowane gabionami.Betonowe opaski koryta warty z lat 60 XX wieku obecnie są zastępowane gabionami.

Btonowe opaski koryta warty z lat 60 XX wieku obecnie są zastępowane gabionami.

fot.: Jakub Głaz

wizja zmian

Zmiany nad Wartą zachodzą płynnie i ma być ich jeszcze więcej. W styczniu projektanci z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, we współpracy z kilkoma miejskimi wydziałami, przedstawili spójną wizję tego, co może zmienić się nad rzeką w ciągu najbliższych kilkunastu lat, z podziałem na czasowe etapy: do roku 2025, lata 20252035 i po 2035 roku. To syntetyczne zestawienie uwzględnia zarówno miejskie dokumenty oraz plany inwestycyjne, jak i zamiary deweloperów oraz instytucji.

Rzekę w granicach miasta podzielono na pięć odcinków. Najmniej ingerencji planuje się w dwa skrajne obszary: północny i południowy. Tu rządzić ma przede wszystkim przyroda, choć planowana jest między innymi kontynuacja Wartostrady, tyle że już nie w asfaltowej, a bardziej naturalnej postaci. W dzielnicy Starołęka, na nadrzecznych terenach pofabrycznych powstanie również zabudowa mieszkaniowa.

Przyrodniczo cenny północny odcinek doliny WartyPrzyrodniczo cenny północny odcinek doliny WartyPrzyrodniczo cenny północny odcinek doliny Warty

Przyrodniczo cenny północny odcinek doliny Warty, który prawie nie ulegnie przekształceniom.

fot.: Jakub Głaz

Większość przeobrażeń planowanych jest w najbliższych latach w części śródmiejskiej. Od kontynuacji mniej spektakularnych projektów, takich jak dokończenie Wartostrady, kolejne miejsca rekreacji, przez budowę dwóch przystani, w tym jachtowej w starym porcie, po bardzo wyczekiwaną kładkę Berdychowską: pieszo‑rowerową przeprawę, która połączy Stare Miasto z Politechniką i dalej z jeziorem Maltańskim. Projekt budowlany na podstawie wyłonionej w konkursie koncepcji jest już gotowy (proj. ARPA Architektoniczna Pracownia Autorska Jerzego Gurawskiego, SKI Studio Błażej Szurkowski, MS86A Maciej Sokolnicki Architekt oraz Adam Turczyn), choć media właśnie doniosły o kłopotach z budżetem i konieczności „odchudzenia” inwestycji. Strefami pośrednimi między częścią śródmiejską a obszarami przyrodniczymi są natomiast na południu „strefa sportu”, a na północy „strefa rekreacji”. Tu planowane są przede wszystkim inwestycje w boiska, plaże, nową kładkę łączącą Rataje z Wildą oraz rewaloryzacje przyległych do Warty terenów parkowych, włącznie z utworzeniem „parku ekologicznego” ze ścieżkami dydaktycznymi na wysokości dzielnicy Główna.

Wytwórnia betonu w północnej części Ostrowa Tumskiego.Wytwórnia betonu w północnej części Ostrowa Tumskiego.Wytwórnia betonu w północnej części Ostrowa Tumskiego.

Wytwórnia betonu w północnej części Ostrowa Tumskiego.

fot.: Jakub Głaz

Najwięcej kontrowersji związanych ze zbyt gęstą zabudową budzi jednak obecnie zagospodarowanie północnych rejonów Ostrowa Tumskiego między Wartą a Cybiną. Deweloper Robyg przymierza się tu do inwestycji na mocno zazielenionym obszarze dawnej elektrowni. Również po sąsiedzku na terenie wytwórni betonu ma powstać gęsta mieszkaniowa zabudowa. Tymczasem budowa mostu niezbędnego do obsługi tego obszaru planowana jest dopiero w latach trzydziestych. Na szczęście, plany mogą ulec modyfikacji, bo przedstawiona w styczniu koncepcja będzie jeszcze konsultowana, między innymi w ramach zespołu ds. zagospodarowania Warty, którego działalność odmrożono na początku tego roku.

 
Jakub Głaz

Głos został już oddany

PORTA BY ME – konkurs
Sarnie osiedle - dni otwarte 15-16 listopada
Ergonomia. Twój przybiurkowy fizjoterapeuta
INSPIRACJE