Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Good morning Breslau, czyli moja WrocLove!

20 marca '23

 
Pamiętam, jak czytałem moją ulubioną polską książkę — „Pannę Nikt” — w deszczu i wśród błyskawic błąkającą się po magicznej górze Ślęży, tuż obok prastarego, kamiennego ślężańskiego niedźwiedzia. Odkrywałem ten niesamowity Dolny Śląsk, wchłaniając atmosferę regionu, w którym przecież zakochało się tylu pisarzy, że aż Festiwal Góry Literatury, że aż Nobel dla tej Olgi, że te mroczne historie Joanny Bator, te wałbrzyskie zakamarki, złote pociągi, tajemne podziemia. „Dolny Śląsk — tu czytanie jest na miejscu” — tak sobie pomyślałem.

A więc otacza ten Wrocław z wszystkich stron niezwykła okolica, dopełniają go karkonoskie legendy i klimaty, labirynty Gór Stołowych, ta wijąca się po granicy Izera, ale w pełni definiuje go oczywiście rzeka Odra.

miasto zapatrzone w wodę, najbardziej „rzeczna” polska metropolia; tu widziana z bulwaru Dunikowskiego

miasto zapatrzone w wodę, najbardziej „rzeczna” polska metropolia; tu widziana z bulwaru Dunikowskiego

© Urząd Miejski Wrocławia

Wielomiasto Wrocław dzięki niej staje się archipelagiem wysp, to jest w tym mieście kluczowe, te mosty, rzeczne odnogi, wyspiarskie cechy. Ta Odra, która zalała swoje miasto najważniejsze wielką wodą, wtedy nie tylko napsuła. Ona wtedy zbudowała to, co dziś widzimy jako wrocławskie społeczeństwo, tamta wspólna walka stworzyła nową wrocławską wspólnotę.

Odra robi Wrocław — Wisłą muszą się podzielić Kraków z Warszawą i Gdańskiem, a Odrę ma Wrocław niejako na wyłączność. Świadomość tej wodnej, rzecznej natury miasta jest na szczęście we Wrocławiu wysoka, dzięki czemu możemy odwiedzić naprawdę znakomitą ekspozycję w Hydropolis albo być uczestnikiem kongresu Economy of a Water City: Miasto–Woda–Jakość Życia.

Gdyby nie Odra nie byłoby Wrocławia, choć nie tylko rzeka jest praprzyczyną tego miasta, bo z Odrą spotykały się tutaj dwie najważniejsze w tej części świata drogi starożytności i średniowiecza: słynna Via Regia i jeszcze słynniejszy bursztynowy szlak. Dzięki nim Wrocław był bogaty, potężny i zamożny, hanzeatycki i bardzo, ale to bardzo poważany w Europie.

elementy oprawy Europejskiej Stolicy Kultury 2016

elementy oprawy Europejskiej Stolicy Kultury 2016

© Urząd Miejski Wrocławia

Historycznie ten Wrocław oczywiście był też trochę polski, piastowski, czeski, pruski, niemiecki później, by potem znowu stać się polskim, teraz też bardzo ukraińskim. Tak właśnie plecie się gruba lina historii miejsca, zaplata się z mnóstwa różnych wątków, im jest ich więcej, tym lina robi się grubsza, bardziej solidna, niemożliwa do zerwania. A lina wrocławska jest naprawdę gruba, jest imponująca, potężna. Wspaniała to historia do odkrycia, zrozumienia i stworzenia jej ciągu dalszego.

Ciekawy jest ten Wrocław gospodarczy, pełen siedzib banków i instytucji finansowych, silnej branży IT i farmaceutycznej, mocny sektorem BPO, logistyką, AGD, koreańskimi bateriami i elektroniką. To miasto miejsc pracy, planowania sensownej przyszłości, ambicji i wielkich możliwości.

panorama archipelagu - niezależnie od wysiłków, zdjęcia nie oddają „rzeczności” Wrocławia

panorama archipelagu — niezależnie od wysiłków, zdjęcia nie oddają „rzeczności” Wrocławia

© Urząd Miejski Wrocławia

Dobra, dość tego słodzenia. A co z Wrocławiem jest nie tak? Oj, sporo. Te słynne krzywe tramwajowe szyny… Te dziurawe i brukowane ulice. Te korki, te zaburzone przez porozwidlaną rzekę i wszędzie obecne mosty jako wąskie gardła. Te nieautentyczne odbudowane zabytki, liczne pamiątki po komunie i dominująca prostacko nad miastem wieża, która przynajmniej ma świetny taras widokowy…

Gdybym miał się przyczepić, to powiedziałbym tak: nie czuję we Wrocławiu współczesnym jakiejś wizji, kierunku, jakiegoś super masterplanu. Tu remoncik, tam remoncik, ale strategicznie to nie robi wrażenia. To nie jest miasto na miarę swoich możliwości, to jeszcze nie jest ten Wrocław, który dogoniłby siebie samego ze swoich najbardziej złotych czasów. To miasto mogłoby więcej, znacznie więcej.

No niby jest ten stadion, ale gdański bardziej mi się podoba. Niby było tu EURO 2012, była Europejska Stolica Kultury w 2016, nawet były przedziwne The World Games w 2017 roku, które wydawały mi się co najmniej kontrowersyjne, jeśli chodzi o ich wartość czy pozytywny wpływ na rozwój i wizerunek miasta. W tkance miasta pojawiło się Narodowe Forum Muzyki (proj.: Kuryłowicz & Associates) dające szanse na organizację nowego formatu wydarzeń. Niby jest Hala Stulecia, ale…

Głos został już oddany

IGP-DURA®one – system powlekania proszkowego
Dachówki ceramiczne Röben – zawsze na czasie
Ekologiczne nawierzchnie brukowe
INSPIRACJE