Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Kaplica Ostatniego Pożegnania w Rychwałdzie

21 grudnia '21
Dane techniczne

Lokalizacja:

Polska, Rychwałd

Autorzy:

Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

Konstrukcja:

Dariusz Beresiński

Realizacja:

2016-2021

Inwestor:

Parafia Rzymsko-Katolicka pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa w Rychwałdzie + oo. Franciszkanie.

Zdjęcia:

Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

 

Tworzenie przestrzeni architektonicznej służącej przede wszystkim pożegnaniu wymaga odpowiedniego szacunku do swojej sepulkralnej roli. Projekt kaplicy w Rychwałdzie autorstwa Jakuba TurbasaBartłomieja Pyrzyka odwołuje się do tradycyjnych kaplic, mistycznego charakteru i ścieżki religijnej.

Kaplica Ostatniego Pożegnania w Rychwałdzie koło Żywca otrzymała pierwszą nagrodę w konkursie „Salon Architektura 2021” Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów RP za najlepszy zrealizowany projekt małopolskich architektów. Kompleks otrzymał również wyróżnienie w konkursie „Nagroda roku SARP  2021” za najlepszy obiekt architektoniczny zrealizowany do końca 2020 r. w Polsce.

program funkcjonalny

Projekt kaplicy zlokalizowany w nowej części cmentarza w Rychwałdzie, znajdującego się w bliskim sąsiedztwie barokowego kościoła. Pomysł na postawienie kaplicy cmentarnej wynikał z potrzeb miejscowej wspólnoty. Idee wsparli lokalnie franciszkanie. Kompleks złożony został z kaplicy i pomieszczeń towarzyszących: chłodni, pokoi technicznych, pomieszczeń gospodarczych i toalet.

Kaplica w Rychwałdzie

widok na kaplice od strony cmentarza

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

forma

Architekci starali się odwoływać do tradycyjnej formy kaplicy z dwuspadowym dachem, obiektów pojawiających się również na terenie Żywiecczyzny.  Reinterpretacja tych elementów ma charakter współczesny. Budynek kaplicy posiada duże, trójkątne przeszklenia i niewielką ilość detali. Istotnym elementem był dobór naturalnych materiałów takich jak drewno czy kamień. Dobór materiały ma przede wszystkim pozwalać oddziaływać na zmysły.

Funkcje kompleksu rozróżniają się w przestrzeni. Sfera sacrum została oddzielona od profanum również wizualnie. Pomieszczenia funkcjonalne przykryte zostały zielenią, tworząc przestrzeń odgrodzoną od parkingu i zaplecza. Materiał na elewacji również podkreśla różnice tych sfer. Kamień na froncie kaplicy jest szlifowany, na części towarzyszącej surowy.

gładka elewacja frontowa
kaplicy

gładka elewacja frontowa kaplicy

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

idea

Kaplica odwołuje się do mistycznego charakteru śmierci w teologii chrześcijańskiej. Kierując się w stronę kaplicy, za sprawą kamiennych murów następuje wyciszenie i izolacja od świata zewnętrznego. Przedsionek kaplicy został specjalnie przyciemniony, aby tworzyć wrażenie niematerialności miejsca. Kaplica wykończona została drewnianymi panelami. W środku zostały umieszczone ikony autorstwa Grety Leśko i zabytkowy krucyfiks. Architektura wnętrza zdaniem projektantów naturalnie prowadzi wzrok ku górze oraz światłu.

O idei i procesie projektowania opowie Jakub Turbasa, jeden z autorów kaplicy:

Wiktor Bochenek: Jak wygląda proces projektowania architektury sepulkralnej i sakralnej? Co odróżnia go od pozostałych gałęzi architektury?

Jakub Turbasa: Sam proces, zarówno projektowania, jak i powstawania architektury sakralnej (czy sepulkralnej), zasadniczo nie różni się od projektowania i realizacji obiektów o innym przeznaczeniu. Niemniej realizacja budowli sakralnej jest zadaniem na swój sposób szczególnym, bowiem w przeciwieństwie do wielu innych typów budynków, te pozostają w relacji nie tylko ze światem widzialnym, lecz odnoszą się również do rzeczywistości ukrytej.

Posługując się pewnym uogólnieniem, architektura składa się z dwóch wymiarów: praktycznego oraz znaczeniowego. Ten pierwszy jest bardzo konkretny oraz tyczy się m.in. funkcjonalności, właściwości użytkowych, cielesności (materialności), a także trwałości budowli. Wymiar znaczeniowy łączy się z tym co niematerialne. Mogą do niego należeć m.in. tożsamość i historia miejsca, motywacje twórcy czy zleceniodawcy, ale i symbolika, która jest wyjątkowo ważna w przypadku architektury sakralnej. Symbole, czyli widzialne znaki, starają się ukierunkowywać oraz przybliżać to, co niewidzialne – rzeczywistość duchową.

widok na wnętrze od strony
przedsionka

widok na wnętrze od strony przedsionka

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

Wiktor Bochenek: Co jest priorytetem przy kreowaniu takich przestrzeni?

Jakub Turbasa: Każda architektura – zarówno sakralna, jak i ta o innym charakterze — ma możliwie najlepiej służyć celowi, do którego jest przeznaczona. Architektura sakralna winna stanowić wrażliwą oprawę dla ciszy modlitwy, skupienia medytacji, czy wspólnotowego przeżywania eucharystii. W chrześcijańskim rozumieniu zadaniem sztuki sakralnej jest odsłanianie rzeczywistości ukrytej, a finalnie „prowadzenie/pośredniczenie” do spotkania z Bogiem. Niemniej jednak żaden twórca, choćby najznamienitszy, nie jest w stanie wzbudzić tego doświadczenia u odbiorcy. To pewna tajemnica.

przedsionek kaplicy

przedsionek kaplicy

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

Wiktor Bochenek: W procesie projektowania odnieśli się Państwo do „drogi paschalnej”. W jaki sposób można odnaleźć w projekcie to odwołanie?

Jakub Turbasa: Projekt kaplicy łączy dwie odwieczne tradycje budowania chrześcijańskich obiektów sakralnych: koncepcję drogi — czyli zmierzania etapami ze świata profanum w kierunku miejsca sacrum oraz koncepcję miejsca – wyrażoną w układzie centralnym wspólnego gromadzenia się na modlitwie. Z uwagi na funkcję budowli — miejsce ostatniego pożegnania — w koncepcji projektowej wybrzmiewa wspomnienie ważnej dla chrześcijan tzw. Drogi Paschalnej. Droga Paschalna odnosi się do ostatnich chwil życia Chrystusa — od pasji, poprzez śmierć, aż do zmartwychwstania. Zostało to wyrażone w architekturze w sposób nieliteralny i symboliczny, a prezentuje się w sposób następujący.

Podczas pierwszego etapu – tj. przekroczenia granicy ziemi poświęconej (granicy cmentarza) oraz zmierzania w kierunku wejścia głównego do kaplicy — osoba może doświadczyć stopniowego wyciszenia, skupienia, przygotowania do modlitwy. Za sprawą wrastających z ziemi kamiennych murów z zielenią (skrywających pod spodem pomieszczenia towarzyszące), coraz bardziej izoluje się od świata zewnętrznego — rzeczywistości profanum. Po przekroczeniu progu kaplicy osoba znajduje się w przepełnionym ciemnością przedsionku. Żelbetowe ściany oraz sufit posiadają czarną barwę, co ma na celu uwydatnienie wrażenia bezmiaru, nieskończoności i „niematerialności” miejsca, w którym giną wszelkie kontury. Surowość tego miejsca wyraża etap wspomnianej pasji – osamotnienia, cierpienia, modlitwy Jezusa w Ogrodzie Oliwnym oraz męki. Następnie na zakończeniu perspektywy wnętrza, na wysokości wzorku, ukazuje się krzyż, który symbolizuje kolejny etap wspomnianej drogi paschalnej – etap śmierci.

Ostatni, czyli trzeci etap, ma związek z przestąpieniem do właściwej strefy modlitwy. Architektura tej przepełnionej światłem przestrzeni ma obrazować nadzieję chrześcijańskiego powołania (według wiary chrześcijan życie nie kończy się na śmierci). Przywołuje następujący po męce i śmierci — etap zmartwychwstania. W miejscu, w którym osoby gromadzą się wokół ciała zmarłego, ich uwaga nie jest zatrzymywana jedynie na rzeczywistości śmierci (tj. krzyżu oraz osobie zmarłej znajdujących się na wysokości wzroku), lecz poprzez architekturę i ikony stara się być kierowana ku perspektywie życia wiecznego. Architektura wnętrza naturalnie prowadzi wzrok wiernych ku górze oraz światłu, które w symbolice chrześcijańskiej obrazuje nadzieję, to, co dobre i piękne, wieczność oraz samego Chrystusa. Na ikonach autorstwa Grety Leśko przedstawione zostały wybrane sceny z Pisma Świętego obrazujące namiastkę tej rzeczywistości. W centralnym miejscu nad krzyżem usytuowaliśmy — często przedstawianą w cerkwiach prawosławnych — ikonę „Zstąpienia Chrystusa do Otchłani”. Została namalowana na jedwabiu, a następnie całość została zatopiona w szkle. Dzięki temu przenika przez nią naturalne światło. Światło, które wydobywa z ciemności, z „nicości” …

Ikona autorstwa Grety Leśko

ikona autorstwa Grety Leśko

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

Wiktor Bochenek: W Państwa projekcie istotne jest użycie materiałów — przede wszystkim drewna i kamienia. Skąd taki wybór oraz w jaki sposób wpłynął na bryłę i podział sfer w tym kompleksie?

Jakub Turbasa: Ciało i zmysły mają ważką rolę w doświadczaniu architektury, jak również przeżywaniu liturgii czy modlitwy. Jeden z istotniejszych dokumentów kościelnych poruszających także sprawy architektury — Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, mówiąc o urządzaniu wnętrza, przypomina, iż należy dążyć do szlachetnej prostoty oraz dbać o prawdziwość rzeczy, tak by odpowiadały godności miejsca świętego. Jak wierzę, kontakt ze szlachetną i naturalną materią otwiera człowieka poprzez jego zmysły na głębsze poznanie, realne doświadczenie oraz wielowymiarowość danego elementu czy też przestrzeni.

Do budowy kaplicy posłużyliśmy się lokalnym piaskowcem. Wybór wykończenia dwoma fakturami elewacji wynikł ze strefowania budowli. Bryła kaplicy w Rychwałdzie składa się bowiem z dwóch części, które odpowiednio wyrażają funkcję związane z przestrzeniami sacrum oraz profanum. Pierwsza odnosi się do miejsca modlitwy — kaplicy, która wyrazistą formą czytelnie komunikuje swoje przeznaczenie. Ta została wykończona szlifowanymi blokami piaskowca odpowiadając wspomnianej godności miejsca modlitwy. Druga, zaś przykryta zielenią, wyrasta z ziemi po delikatnym łuku, skrywając pomieszczenia towarzyszące takie jak miejsce z chłodnią do przechowywania ciał, pomieszczenia techniczne, pomieszczenie gospodarcze, ogólnodostępne toalety itp. Niejako naturalnym wydało się, że wspomniana strefa winna zostać zbudowana z „surowego” i nieregularnego piaskowca. Ta część sprawia wrażenie, jak gdyby ziemię cmentarza wraz ze znajdującą się poniżej skałą podniesiono do góry oraz usytuowano w niej pomieszczenia towarzyszące. Wykończenie kamieniem szlifowanym i surowym niejako intuicyjnie komunikuje z jaką strefą mamy do czynienia – sacrum czy profanum.

wnętrze kaplicy

wnętrze kaplicy

© Jakub Turbasa, Bartłomiej Pyrzyk

Wiktor Bochenek: Co było najtrudniejsze w projekcie, a co jest dla Pana najbardziej satysfakcjonujące?

Jakub Turbasa: Udział w procesie powstawania architektury oraz towarzyszenie budowie wymaga wielkiego skupienia, uważności oraz nakładu pracy. Ten stan nazywam „świętym niepokojem”, czy postawą wzmożonej koncentracji by możliwie najstosowniej odnosić się wobec zachodzących zmian w przestrzeni. Wybitny architekt Stanisław Niemczyk podkreślał: „przestrzeń na budowie zaskakuje i mam prawo na to reagować”. Bywało wiele momentów, kiedy intuicja podpowiadała nam, że być może warto raz jeszcze zastanowić się nad danym rozwiązaniem i je przeprojektować…

Odczuwanie satysfakcji można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. W tym ludzkim wymiarze – rozumiejąc projektowanie jako służbę – każdorazowo radość dają nam pozytywne relacje od zleceniodawców oraz użytkowników. Najważniejsze by przestrzeń nie rozprasza i nie przeszkadza w modlitwie. Jak głęboko wierzę, dobra i znacząca architektura może sprzyjać doświadczeniu siebie jako integralnej – cielesnej i duchowej — istoty.

Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!

Wiktor Bochenek

Głos został już oddany

DACHRYNNA: zintegrowany system dachowy 2w1 (Dach + Rynna)
SPACE Designer
INSPIRACJE