Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Te przepisy powinny być obowiązkowe – problemy z uchwałą krajobrazową

11 kwietnia '22

W kwietniu mija siedem lat od uchwalenia przez Sejm tzw. ustawy krajobrazowej. Przepisy weszły w życie we wrześniu 2015 roku. Efekty są jednak słabo widoczne. Udało się w niektórych miastach lub gminach, w innych procedury ciągną się lub nie ruszyły z miejsca. Wszystko przez dobrowolność w uchwalaniu lokalnych dokumentów. Uchwała krajobrazowa powinna być zatem obligatoryjna.

W zeszłym tygodniu, po raz kolejny – wbrew zapowiedziom – nie trafiła na obrady poznańskiej Rady Miasta uchwała krajobrazowa, choć od kilku lat słychać zapowiedzi głoszące, że dokument jest już niemal gotowy. Prace nad nim trwają od 2017 roku, a terminy uchwalania zapisów istotnych dla estetyki i przestrzeni miasta były przekładane przynajmniej kilkakrotnie. Dość wspomnieć, że miały być gotowe już w 2019 roku. Pełnomocnik prezydenta ds. estetyki Piotr Libicki (plastyk miejski) obiecywał wtedy, że opóźnienie umożliwi bardzo precyzyjne dopracowanie dokumentu. Nie było jednak mowy aż o trzyletnim poślizgu.

Tymczasem od ponad dwóch lat sprawa uchwały prowadzona jest już nie przez zespół powiązany z plastykiem miejskim, a przez Wydział Urbanistyki i Architektury UM. Można odnieść wrażenie, że przez ten okres procedura zwolniła, niemal zamarła (szerzej o poznańskiej uchwale i jej zapisach pisaliśmy tutaj). Ostatecznie uchwała miała być głosowana w pierwszy wtorek kwietnia, ale – nieoczekiwanie – zdjął ją z porządku obrad sam prezydent miasta. Podobno trzeba ponownie docyzelować zapisy uchwały, by nie budziły prawnych wątpliwości.

dość już tych wymówek

To już kolejne tłumaczenia. Trudno oceniać ich zasadność i właściwie szkoda czasu, by to robić. Było już tak wiele lat na przygotowanie dokumentu, a po drodze – w innych miastach – ujawniły się i nierzadko zostały rozbrojone formalne pułapki, że kolejne wycofanie uchwały nie znajduje usprawiedliwienia. Oczywiście, jeżeli założyć, że jej przygotowaniem zajmuje się kompetentny zespół osób.

Tak, czy inaczej, przypadek Poznania, ślimaczo procedowanych uchwał we Wrocławiu lub Katowicach oraz borykającej się z formalnymi przeciwnościami Warszawy (unieważnienie dokumentu przez wojewodę, niekorzystne dla miasta orzeczenie NSA i konieczność ponowienia uzgodnień i wyłożenia do publicznego wglądu) pokazują, jak mało skuteczne są zapisy ustawy z 2015 roku. Po pierwsze nie nakazuje ona gminom przygotowania uchwał, a po drugie nie wyznacza maksymalnych terminów na procedowanie. Dobrowolność i przeciąganie działań nigdy nie pozwolą Polsce uwolnić się od reklamowego i estetycznego chaosu.

kto korzysta? dobre pytanie!

Wygrywają miasta, gdzie uchwała już obowiązuje, jak np. Gdańsk lub Kraków. Inne oddają pole zarządcom nośników reklam i nadal umożliwiają im zarabianie dużych pieniędzy kosztem jakości przestrzeni publicznej. Tak, jak można się było spodziewać, dość naiwne było podejście, które prezentował w 2017 roku Olgierd Dziekoński, współtwórca ustawy architekt i urbanista, były sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego:

Chcieliśmy doprowadzić do swego rodzaju rywalizacji między miastami i gminami, tak by liderzy we wprowadzaniu zmian byli potem dobrowolnie naśladowani.

Tymczasem, w ostatnim tygodniu odbyła się kolejna próba podawania wątpliwość konstytucyjności uchwał krajobrazowych. W swoim serwisie samorządowym, Polska Agencja Prasowa stawiała pytania:

Czy konkretne uchwały krajobrazowe gmin nie naruszają oznaczonych zasad konstytucyjnych, w tym zasady konkurencyjności, czy przepisy o planowaniu przestrzennym w zakresie uchwał krajobrazowych są konstytucyjne - m.in. na te pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji "Uchwała krajobrazowa – zagadnienia konstytucyjne", zorganizowanej przez Instytut De Republica.

Po kilku dłuższych akapitach opisujących konferencję PAP donosi, że prelegenci ustalili, że

brak możliwości wyważenia interesu prywatnego z publicznym w indywidualnym przypadku, jak również ryzyko dokonywania zmian uchwały w dowolnym czasie i brak możliwości dochodzenia odszkodowania za utracone prawa, uzasadniają zarzut niezgodności wprowadzonych przepisów z wartościami, na których opiera się państwo prawa.

Czas zatem najwyższy, żeby parlamentarzyści zabrali się za nowelizację przepisów odpowiedzialnych za uchwały krajobrazowe, tak by dokumenty te były obowiązkowe, a ich osadzenie w polskim prawie budziło jak najmniej wątpliwości. W obliczu problemów pandemicznych, gospodarczych oraz rosyjskiego napadu na Ukrainę sprawy chaosu reklamowego mogą wydawać się mniej istotne. Owszem, nie jest to problem najwyższej wagi, ale nie wolno nam go odkładać ad acta. Przeciwnie – w czasach zawirowań i niepewności przyda się każdy uporządkowany wycinek otaczającej nas rzeczywistości.

Jakub Głaz

Głos został już oddany

Stojące i wiszące kotły kondensacyjne dużej mocy
SPACE Designer
INSPIRACJE