Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize
Konkurs studencki na najciekawszy projekt przestrzeni do mieszkania

Hygge po polsku. Dom w Gniazdowie – spokój w czterech ścianach

16 listopada '20
Dane techniczne
Nazwa: Dom nad rzeką
Lokalizacja: Polska, Gniazdowo
Pracownia: Moszczyńska Puchalska Studio Architektury
Współpraca autorska: Marta Puchalska-Kraciuk, Ewelina Moszczyńska

Powierzchnia:

  • działki
  • domu


 
4 000 m²
100 m²

Hygge, czyli duńska filozofia szczęścia, komfortu, spokoju i przytulności, potrzebna, zwłaszcza gdy za oknem szaro, buro i zimno, coraz częściej gości także w polskich wnętrzach. Co wyróżnia styl hygge? To nie tylko pachnące świece, kubek ulubionej kawy czy miękki koc i wieczór z książką w dłoni. To przede wszystkim stonowane, jasne kolory, naturalne tkaniny i materiały, wygodne miejsce spotkań z bliskimi oraz dużo światła — zarówno tego naturalnego, jak i kreującego nastrój światła lamp.

W modny styl hygge wpisuje się doskonale dom nad rzeką zlokalizowany na terenie Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Otoczony zielenią drewniany dom z lat 60. kupili i wyremontowali Marta PuchalskaKraciuk i Bartłomiej Kraciuk tworząc wyjątkową przestrzeń do wypoczynku blisko natury, w duchu slow life.

drewniany dom z lat 60.   drewniany dom z tarasem

drewniany dom z tarasem

fot.: PION Studio

Ola Kloc: Co sprawiło, że zdecydowali się państwo na zakup i remont opuszczonego domu z lat 60.?

Marta Puchalska‑Kraciuk: Zakochaliśmy się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. To jedno z tych miejsc, które po prostu mają w sobie dobrą energię, ale istotne od początku było też otoczenie. Okoliczne domy to głównie przedwojenne letniskowe wille na dosyć dużych działkach, co nadaje tej miejscowości unikalnego charakteru. Z drugiej strony jest zaś zupełnie dzika przyroda, obszar Natura 2000 i urocza rzeka Liwiec. A wszystko to zaledwie godzinę jazdy od Warszawy.

wygodne miejsce do
wypoczynku w salonie   kominek w salonie

wnętrze domu w stylu hygge

fot.: PION Studio

Ola: Czy i czym projektowanie wnętrza dla siebie i swojej rodziny różni się od przygotowywania projektu dla nowo poznanych inwestorów?

Marta: To bardzo ciekawe doświadczenie. Ponieważ zależało nam czasie, wszystkie decyzje podejmowaliśmy bardzo szybko, co znacznie przyspieszyło realizację. Ponieważ chcieliśmy osiągnąć unikatowy efekt, często decydowaliśmy się na bezkompromisowe rozwiązania, które były trudniejsze do wykonania od standardowych. Dodatkowym atutem jest to, że projekt obejmował też wybór takich detali, jak szklanki czy ręczniki, więc projekt jest w stu procentach spójny.

wnętrze wypełniają
naturalne kolory i materiały

wnętrze wypełniają naturalne kolory i materiały

fot.: PION Studio

Ola: Co było największym wyzwaniem, a co sprawiło państwu najwięcej przyjemności w trakcie projektowania?

Marta: Myślę, że te dwie rzeczy się łączą. Mieliśmy konkretny budżet tej inwestycji, w którym udało się zmieścić. Jednocześnie zależało nam na użyciu naturalnych materiałów odwołujących się do lokalnego środowiska. Każdy element jest przemyślany i wyszukany, by spełniał te kryteria. Udało nam się uzyskać efekt, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni, a to jest ogromnie satysfakcjonujące.

 
Ola
: Wnętrze wydaje się niezwykle ciepłe, wpisujące się w styl hygge, jakie rozwiązania projektowe pozwalają na stworzenie przytulnego, a przy tym stylowego wnętrza?

Marta: Są to idee, które przyświecają mi w projektowaniu od zawsze. Kieruję się szacunkiem dla zastanej struktury oraz otoczenia i w Gniazdowie to głównie dzięki temu da się odczuć spokój — to po prostu harmonia. Bardzo ważne jest też światło, które gra decydującą rolę w tworzeniu atmosfery.

fragment sypialni   łazienka

po  lewej: jedna z sypialni, po prawej: łazienka

fot.: PION Studio

Ola: Dom można wynająć, jak chcieliby państwo, aby czuli się w nim Wasi goście?

Marta: Chcemy, by czuli się jak u siebie w domu. Stworzyliśmy bardzo kompletne miejsce, łącznie z zaopatrzoną spiżarnią. Zależy nam na tym, by mogli tam pojechać biorąc ze sobą najmniejszą ilość bagażu i całkowicie odpocząć od codziennych obowiązków. Staraliśmy się zawrzeć ten spokój w czterech ścianach domu, by koił nerwy i zapewniał holistyczny relaks. Sądząc po opiniach gości, udało się. Ale najważniejsze, że nam się tam niesamowicie podoba!

Ola: Dziękuję za rozmowę!

 
Ola Kloc

Głos został już oddany

PORTA BY ME – konkurs
Sarnie osiedle - dni otwarte 15-16 listopada
Ergonomia. Twój przybiurkowy fizjoterapeuta
INSPIRACJE