Nietypowy budynek w nietypowej oprawie — o formie „szklanej kuli”. To jedna z wstępnych propozycji zagospodarowania cennej i zaniedbanej posesji przy ul. Głogowskiej w Poznaniu autorstwa UGO Architecture. Skromnych rozmiarów zabytkowa willa mogłaby odgrywać rolę eksponatu w „witrynie” współczesnej plomby o skali dopasowanej do sąsiednich kamienic.
Oryginalny koncept to próba odpowiedzi na pytanie, jak ocalić przed zniszczeniem jeden z trudniejszych do adaptacji zabytków Poznania. Chodzi o dwukondygnacyjny wolnostojący dom mieszkalny przy ul Głogowskiej 37 w dzielnicy Łazarz. Powstał 120 lat temu i nazywany jest sołtysówką, zajmował go bowiem Adam Jeske, ostatni sołtys Łazarza – zanim tę podpoznańską wieś włączono w 1900 roku w obręb miasta. Wtedy też rozpoczął się budowlany boom, którego świadectwem są wysokie kamienice wybudowane na sąsiednich działkach. Kontrast między ich skalą a rozmiarami sołtysówki jest ogromny.
Podobnie jest ze stanem, w którym znajdują się budynki: kamienice są zamieszkane, a opustoszała sołtysówka niszczeje od kilkunastu lat. Jest tak, mimo że biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków od lat stara się, by budynek nie popadł w całkowitą ruinę. Kolejni właściciele uchylają się od narzuconych im gruntownych napraw i nie zapłacili związanej z tym kary (40 tys. złotych) nałożonej przez MKZ. Kilka lat temu w sołtysówce doszło też do pożaru. Nie ma również żadnych sygnałów dotyczących rewaloryzacji obiektu, mimo że Urząd Miasta wydał warunki zabudowy określające, że w głębi działki, za sołtysówką, może powstać dom studencki.
łuk na okrągłym stole
sołtysówka przy ul. Głogowskiej w Poznaniu — koncepcja adaptacji, cztery warianty
© UGO Architecture
Sprawą zajęli się zatem ostatnio miłośnicy zabytków, społecznicy i część radnych Rady Osiedla Święty Łazarz. W poniedziałek, podczas spotkania nazwanego „okrągłym stołem” w Inkubatorze Kultury Pireus omówili aktualny stan posesji. Hugon Kowalski z pracowni UGO Architecture zaprezentował natomiast wstępne koncepcje zagospodarowania działki i wkomponowania sołtysówki w nową zabudowę. Najbardziej widowiskowa jest próba zamknięcia sołtysówki w rodzaju szklanej gabloty – pod charakterystycznym łukiem wyciętym w prostej bryle frontowej plomby. Za nią mogłyby się znaleźć inne budynki oraz zielony dziedziniec. Trzy inne propozycje operują bardziej tradycyjnym podejściem do tematu.
sołtysówka przy ul. Głogowskiej w Poznaniu — projekt adaptacji, cztery warianty, rzuty
© UGO Architecture
Hugon Kowalski, który wykonał kocepcję pro bono, wspólnie z Agatą Kotlicką, tłumaczy zamysł:
Nasza propozycja „szklanej kuli” powstała, by zapobiec rozwiązaniu zbliżonemu do częstej w Polsce praktyki. A mianowicie: ograniczenia działań do zaznaczenia częściowo rozebranego niskiego budynku za pomocą obrysu we frontowej elewacji nowej plomby. My chcemy zachować cały budynek i podkreślić jego odrębność w nowych oszczędnych formalnie ramach.
Autor dodaje, że w przypadku najbardziej charakterystycznej koncepcji frontowy budynek musiałby pełnić funkcje biurowe (ze względu na trudności z podłączeniem mieszkań nad łukiem do pionów wodno-kanalizacyjnych). Trzy pozostałe warianty pozwalają na wypełnienie wszystkich brył mieszkaniami.
najechana wieś