Mikołaj Chmiel

Odkąd pamiętam, a w zasadzie odkąd moi rodzice pamiętają, miałem ołówek w ręce. Na początku były to dziecięce bazgroły, ale dość szybko zacząłem interesować się architekturą oraz samochodami. W trakcie nauki często chodziłem na zajęcia z rysunku czy to do Pałacu Młodzieży w Katowicach, czy to prywatnie na Archikurs — kurs doszkalający z rysunku stricte pod kątem egzaminu wstępnego. Miałem tam okazje poznać ludzi z podobnymi zainteresowaniami i spróbować pracy w grupie zupełnie innej niż ta w szkole. Archikurs dał mi również możliwość wzięcia udziału w warsztatach projektowych z senior designerem Pininfariny — Maurizio Corbim.

Rozważywszy studia w Polsce, zdecydowałem się jednak na wyjazd za granicę gdzie dostałem się na Architekturę w Sheffield, w Wielkiej Brytanii. Mniej więcej w połowie studiów razem ze znajomymi z kierunku, wzięliśmy udział w pierwszym konkursie — Lunawood Urban Challenge 2021 — który okazał się niezwykłym sukcesem. Nasz projekt „meet me at the river” zajął pierwsze miejsce w kategorii Landscape. Od tamtego momentu zacząłem postrzegać konkursy jako niezwykle ciekawą możliwość stworzenia interesującego i niecodziennego projektu w relatywnie krótkim czasie.

Ciągle przejawiająca się pasja do samochodów skłoniła mnie do nauki programów komputerowych pod kątem modelowania, aby stworzyć swoje pierwsze rendery. Jak później sobie uświadomiłem, jest to także niezwykle przydatna zdolność w architekturze, którą w wolnym czasie pielęgnuję, ucząc nowych technik i sposobów, aby wizualizacje były coraz lepsze. Nie ograniczam się natomiast wyłącznie do komputera i czasami sięgam po akwarele czy ołówek, aby popracować lub odprężyć się bardziej manualnie.

W zeszłym sierpniu miałem okazję spędzić miesiąc na praktykach w Chris Dyson Architects, a obecnie jestem na trzecim roku i w maju kończę licencjat.

Architektura & Biznes – artykuły

INSPIRACJE