Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Tercet nadrzeczny – dawny trójkąt bermudzki: Bydgoszcz, Grudziądz, Toruń

10 sierpnia '23

wspaniała barka Lemara - kiedyś takich statków były tu setki 

wspaniała barka Lemara — kiedyś takich statków były tu setki 

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Nie jest tajemnicą naturalna rywalizacja między tymi miastami. Zbyt blisko siebie położone, z natury graniczne, przeciwstawne. Stereotypowo robotnicza Bydgoszcz versus stereotypowo inteligencki Toruń.

Pamiętam z początku lat 90. tę brzydką, okropną Bydgoszcz, której jedynym chyba jasnym punktem była kultowa knajpa Mózg. Pamiętam to miasto jeszcze sprzed kilkunastu lat, gdy pracowałem nad jego strategią. Uciekało się z tamtej Bydgoszczy z krzykiem. Choćby do pięknego Torunia — dla którego również w tym samym czasie opracowywałem strategię — cóż to była za schizofreniczna sytuacja!
Ale minęło kilkanaście lat. Uciekłem z Torunia zastanego w miejscu, od starych pierników i Koperników, prosto w objęcia Bydgoszczy niesamowitej. Bo nie jestem w stanie nie wypalić od razu — ależ się z niej zrobiło bombowe miasto! Bombowe nie tylko z bezpośredniego powodu, jakim jest Explodeum opowiadające o historii produkcji bydgoskiej amunicji. Tak jak Toruń dla mnie nie zmienił się prawie wcale, tak Bydgoszcz — całkowicie.

wspaniała barka Lemara - kiedyś takich statków były tu setki 

wspaniała barka Lemara — kiedyś takich statków były tu setki 

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Metamorfoza Bydgoszczy jest szokująca. Z brzydkiego kaczątka wyrósł wspaniały miejski łabędź. Miasto nad Brdą stało się piękne, jest zaskakujące, ma rozmach, jest świeże, dynamiczne i bardzo inspirujące. Nie zmarnowano tu ostatnich lat. Jeździłem po tej Bydgoszczy zupełnie odmienionej coraz bardziej zachwycony przez całe dwa dni, z roweru podziwiając wspaniałą architekturę. Co mnie tak urzekło, porwało wręcz w tym mieście? Zrozumienie tego zajęło mi chwilę. Bo przecież nie chodzi o konkretne, pojedyncze zrealizowane inwestycje. Takie rzeczy są w dzisiejszej Polsce w każdym mieście, na każdym kroku. Chodzi o to ogólne wrażenie, odczuwalny charakter miasta, jego witalność.

magiczna jest ta Brda, z wodą czystą i dynamiczną, a wzdłuż niej jeszcze wiele budynków do odnowienia - w Bydgoszczy będzie się działo!

magiczna jest ta Brda, z wodą czystą i dynamiczną, a wzdłuż niej jeszcze wiele budynków do odnowienia — w Bydgoszczy będzie się działo!

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

W nowej Bydgoszczy chce się mieszkać, chce się żyć, chce się działać. To miasto jest jednym wielkim powodem do dumy. Oczywiście ma, jak każde miejsce na planecie, swoje problemy i jeszcze wiele do zrobienia, ale ­ewidentnie pachnie tu sukcesem.
Kluczowa moja bydgoska obserwacja: w przeciwieństwie do innych nadrzecznych miast Bydgoszcz dosłownie wyrasta z wody. To ona jest tu najważniejsza — całe centrum położone jest na wyspach, trochę jak Wrocław, tylko że Bydgoszcz nie jest od swojej wody odizolowana wałami przeciwpowodziowymi. Tu budynki wyrastają z samego brzegu, partery sąsiadują z nurtem Brdy, fasady odbijają się w wodzie, tworząc wspaniały waterfront. Bydgoszcz jest jak Amsterdam. Takie waterfronty mają miasta portowe, za ten właśnie efekt ludzie kochają Kopenhagę.

Młyny Rothera - większych w życiu nie widziałem; piękna renowacja, która odmieniła całe centrum miasta

Młyny Rothera — większych w życiu nie widziałem; piękna renowacja, która odmieniła całe centrum miasta

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Wynika to chyba z hydrologicznych cech Brdy oraz infrastruktury Kanału Bydgoskiego — ta woda tak łatwo nie wylewa. Dzięki temu Bydgoszcz jest ze swoją wodą wyśmienicie zintegrowana. A woda w tej Brdzie też jest jakaś inna niż zwykle — czysta i dynamiczna. Nie mętna, leniwa jak w Krakowie, tylko wartka i czysta jak w górskim strumieniu. Ta czystość bierze się pewnie z tego, że płynie przez wielki las, majestatyczne Bory Tucholskie, nienasączana nadmiernie spłukiwanymi z pól uprawnych nawozami. Daje to specyficzny efekt świeżości, po prostu efekt WOW!

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą - coś wspaniałego

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą — coś wspaniałego

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Ta woda połączona z renowacją historycznej zabudowy, rozkwitem gospodarczym, nowymi inwestycjami robi wielkie wrażenie. Wizyta w Bydgoszczy to świetny pomysł na weekend, który koniecznie trzeba zacząć od Wyspy Młyńskiej, monumentalnych Młynów Rothera, a potem opery, muzeów, palarni kawy Bromberg Kaffee, kufla z Warzelni Piwa, spaceru obok spichrzy i barki Lemara, Teatru Kameralnego, ulicy Jatki i całej ulicy Długiej.

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą - coś wspaniałego

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą — coś wspaniałego

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Przy tej ostatniej konieczna jest wizyta w Muzeum Mydła i Historii Brudu. Ten pachnący i kolorowy przybytek słusznie jest turystycznym hitem Bydgoszczy. Ja skorzystałem wyjątkowo — tu znalazłem bowiem trop do tajemnicy miejskiej, której zawsze intensywnie wypatruję. Najlepiej takiej, o jakiej nie wiedzą nawet miejscowi. A zatem czas na entelechię. Z czego wynika Bydgoszcz? Po co powstało to miasto?
Wiadomo, że uczyniła je dynamiczna Brda. Rzeka w średniowieczu dawała napęd dla młynów, co sprawiło, że Bydgoszcz stała się jednym z największych rynków skupu i przetwarzania zbóż. Rzeką transportowano również drewno do Gdańska, a trzeba pamiętać, że Brda płynie przez lasy należące do największych w tej części świata, więc drewna było tu w bród. Wody Brdy wypełniły też Kanał Bydgoski, łącząc miasto z Berlinem i resztą Niemiec, co miało olbrzymi wpływ na rozwój miasta i jego secesyjną architekturę. To wszystko wiedza powszechna. Ale wielki las wpływał też zapewne na mniej rozpoznane specjalizacje Bydgoszczy — produkcję szkła i mydła. W średniowieczu do ich wyrobu konieczny był potaż, który, podobnie jak węgiel drzewny i dziegieć, pozyskiwano wówczas w procesie suchej destylacji drewna. Stawiam więc hipotezę, że dzisiejsza silnie zdywersyfikowana gospodarka Bydgoszczy zbudowana jest również na kompetencjach związanych z przemysłami związanymi z produkcją szkła i mydła, a potaż i dziegieć prowadzą nas do wielu współczesnych przemysłów i ­składników tożsamości miasta.

 Młyny Rothera - większych w życiu nie widziałem; piękna renowacja, która odmieniła całe centrum miasta

Młyny Rothera — większych w życiu nie widziałem; piękna renowacja, która odmieniła całe centrum miasta

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Jednym z nich jest wspomniane świetne Muzeum Mydła i Historii Brudu. Drugim — wielka fabryka chemii domowej Unilever, tak, to ta dawna „Pollena 2000” z kultowym „Ociec, prać?”. Sądzę, że te historyczne chemiczne kompetencje miasta mogły mieć również wpływ na rozwój innych spokrewnionych przemysłów, na przykład lokalnej produkcji pirotechnicznej.

Od średniowiecza Polska była jednym z największych w Europie eksporterów potażu i dziegciu. Dziś nie w pełni umiemy chyba docenić doniosłość tego faktu. Dziegieć był najważniejszym smarem i impregnatem pochodzenia roślinnego tamtych czasów, bez niego nie było wodoodpornych tkanin czy wiatroszczelnych żagli, bez dziegciu nie kręciły się też osie wozów czy mechanizmy młynów, miał zresztą też setki innych zastosowań. Jestem ciekaw, czy poza eksportem te dwa strategiczne towary nie prowokowały do bardziej zaawansowanych produkcji końcowych tu, na miejscu, w Bydgoszczy. Byłoby to logiczne. Jeśli ten materiał przeczyta ktoś, kto wie coś na ten temat, proszę o kontakt, bo w dostępnych źródłach trudno potwierdzić rzeczywiste losy dawnego bydgoskiego potażu i dziegciu.

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą - coś wspaniałego

bydgoski waterfront: przejrzysta, wartka woda scalona z architekturą — coś wspaniałego

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

W tamtych czasach zachodnia Europa była już niemal ogołocona ze starszych i większych drzew. W polskich realiach rozwinęła się więc być może największa na kontynencie kompetencja związana z wykorzystaniem drewna jako strategicznego towaru i surowca do wytwarzania wielu bardziej wyrafinowanych produktów. Znajdziemy ją na samym wierzchu w każdej encyklopedii: poza solą, zbożem, drewnem konstrukcyjnym (i mniej pamiętanym barwnikiem — czerwcem polskim) nasi przodkowie byli najpewniej największymi europejskimi eksporterami potażu i dziegciu właśnie. Wokół tych towarów kręcił się cały ówczesny świat, a większość z nich spływała tędy, Brdą i Wisłą, do Gdańska, dając pracę tysiącom flisaków i kupców, budujących potęgę Nadrzecznego Tercetu.

budynek Galerii Sztuki Nowoczesnej Muzeum Okręgowego zgodnie z bydgoskim dobrym standardem pięknie odbija się w wodzie, a zza niego wyłania się rozbudowywana właśnie imponująca Opera Nova;

budynek Galerii Sztuki Nowoczesnej Muzeum Okręgowego zgodnie z bydgoskim dobrym standardem pięknie odbija się w wodzie, a zza niego wyłania się rozbudowywana właśnie imponująca Opera Nova; — w duchu funkcjonalizmu zaprojektowali ją Józef Chmiel i Andrzej Prusiewicz

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Bydgoszcz jest miastem niesamowicie rozciągniętym wzdłuż swojej rzeki — byłem zaskoczony długością podróży do największej dzielnicy Bydgoszczy, Fordonu. Ponad 70 tysięcy mieszkańców i ta odległość — to oczywiste, że znajdujemy się w wielomieście. W przeszłości Fordon był oddzielnym organizmem, i to o całkiem ciekawej, prawie siedemsetletniej historii — częścią Bydgoszczy stał się dopiero w 1973 roku. Dziś powstają tu imponujące bulwary nad Wisłą, kawałek za ujściem Brdy.

Czas wyruszyć do Grudziądza.

zapewne to łączność wodna z Berlinem przyczyniła się do rozwoju tej pysznej architektury; transport to nie tylko biznes - oznacza również transfer idei, w tym mody i estetyki

zapewne to łączność wodna z Berlinem przyczyniła się do rozwoju tej pysznej architektury; transport to nie tylko biznes — oznacza również transfer idei, w tym mody i estetyki

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

najpiękniejsza panorama miejska w Europie?

To już niestety koniec tej części naszej podróży przez rozwój polskich miast, tym razem przede wszystkim miast nadrzecznych. O Grudziądzu zatem w finale lapidarnie, krótko. To piękne miasto wyrasta z Wisły w swoim własnym, oryginalnym, monumentalnym stylu. Moim zdaniem panorama Grudziądza to polski „number one”. Ogromne średniowieczne spichrze są wspaniałe, trzeba to zobaczyć na własne oczy. Następnie uważnie zapoznać się z tym, co ma do przekazania nowiutkie, niedawno otwarte i bardzo fajne Muzeum Handlu Wiślanego FLIS. Potem spacer po pięknym starym mieście. Na koniec warto przysiąść nad kawą w kapitalnej grudziądzkiej kawiarni Fado, westchnąć i docenić niezwykłość trzydziestu lat transformacji naszych miejskich przestrzeni.

apartamentowiec Nordic Haven również przegląda się w wodach Brdy, proj.: Nizio Design International

apartamentowiec Nordic Haven również przegląda się w wodach Brdy, proj.: Nizio Design International

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

 Grudziądz jest jedyny w swoim rodzaju! - koniecznie zobaczcie na własne oczy

Grudziądz jest jedyny w swoim rodzaju! — koniecznie zobaczcie na własne oczy

© Urząd Miasta w Grudziądzu

Bydgoszcz - towary, wokół których kręcił się niegdyś świat, spływały Brdą i Wisłą, do Gdańska, dając pracę tysiącom flisaków i kupców, budujących potęgę Nadrzecznego Tercetu

Bydgoszcz — towary, wokół których kręcił się niegdyś świat, spływały Brdą i Wisłą, do Gdańska, dając pracę tysiącom flisaków i kupców, budujących potęgę Nadrzecznego Tercetu

© Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Mateusz Zmyślony

 

Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Autora oraz Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Głos został już oddany

okno zamknie się za 5

IGP-DURA®one – system powlekania proszkowego
Dachówki ceramiczne Röben – zawsze na czasie
INSPIRACJE