Konkurs „Najlepszy Dyplom ARCHITEKTURA”
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Budynki pasywne i zeroemisyjne – fakty i mity

31 lipca '23
w skrócie
  1. Istnieje wiele mitów związanych z budownictwem pasywnym, zeroemisyjnym i energooszczędnym, rozmawiamy o nich z architektem Kamilem Wiśniewskim z Akademii Zdrowego Budownictwa.
  2. Mit: Budynki pasywne nie pozwalają na otwieranie okien — w rzeczywistości okna można otwierać, ale trzeba zwrócić uwagę na systemy wentylacji mechanicznej i systemy grzewczo-chłodzące w budynku.
  3. Mit: Budynki energooszczędne są znacznie droższe w budowie i nie zwracają się — obecnie inwestycje w takie budynki mogą być opłacalne, biorąc pod uwagę wzrost kosztów energii i zmiany regulacji.
  4. Mit: Wysoki standard energetyczny dotyczy tylko domów jednorodzinnych w konstrukcji szkieletowej — można zastosować ten standard w różnych typach budynków.
  5. Pompy ciepła nie są uniwersalnym rozwiązaniem, wymaga się dostosowania budynku do standardów energetycznych przed instalacją pompy.

  6. Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu A&B.

Czy inwestycja w dom pasywny się zwróci? Czy w budynku energooszczędnym można otwierać okna? Czy w wysokim standardzie energetycznym realizować można tylko domki jednorodzinne? Czy pompy ciepła są uniwersalnym rozwiązaniem? O faktach i mitach związanych z budynkami pasywnymi i zeroemisyjnymi rozmawiamy z architektem Kamilem Wiśniewskim, właścicielem pracowni GreenCherry Architecture, dyrektorem Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego i założycielem Akademii Zdrowego Budownictwa.

 
Ola Kloc
: Jakie największe mity krążą wokół tematu budownictwa pasywnego i zeroenergetycznego?

Kamil Wiśniewski: Rzeczywiście wokół budynków pasywnych, zeroenergetycznych czy wysoce energooszczędnych od wielu lat krążą te same mity, z którymi cały czas się mierzymy, pomimo że „to budownictwo” towarzyszy nam już przeszło 30 lat, a w Polsce obecnie jest prawie 20 lat.

Do czasu wybuchu kryzysu energetycznego i znaczących zmian w prawie budowlanym, dotyczących coraz wyższych wymogów w zakresie efektywności energetycznej budynków, wspomniane mity miały czas wzrastać i zadomowić się w powszechnej świadomości. Dotyczą szczególnie kilku zagadnień w obszarze źle interpretowanych zalet standardu budynku pasywnego oraz kosztów jego realizacji. Dlatego cieszę się z naszej dzisiejszej rozmowy i jestem przekonany, że ona również będzie kolejną cegiełką w budowaniu większej świadomości inwestorów i osób profesjonalnie związanych z procesem budowy.

Warto tu wspomnieć, że w naszym kraju od 2005 roku wiedzę na temat obiektów realizowanych w najwyższych standardach energetycznych przekazuje w ramach konferencji, publikacji czy innych akcji edukacyjnych Polski Instytut Budownictwa Pasywnego i Energii Odnawialnej z siedzibą w Gdańsku. Ponadto osobiście mam przyjemność prowadzić ponad dekadę Akademię Zdrowego Budownictwa, która jest integralną, akredytowaną jednostką szkoleniową Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego oraz Instytutu Budownictwa Pasywnego w Darmstadt. W ramach Akademii odbywa się edukacja profesjonalistów oraz inwestorów w zakresie realizacji budynków pasywnych, zeroenergetycznych czy wysoce energooszczędnych — bez względu na ich wielkość, technologię wznoszenia czy przeznaczenie.

Pomimo naszych wieloletnich działań, kilku tysięcy uczestników, których gościliśmy podczas naszych wydarzeń: konferencji, webinarów, certyfikowanych programów szkoleniowych, wciąż jest wiele do zrobienia, aby te mity zniknęły i przestały być powielane.

MIT #1 Brak możliwości otwierania okien

Wiele osób błędnie uważa, że powłoka zewnętrzna takiego budynku, której zadaniem jest między innymi ograniczanie strat do zasadnego minimum i którą można przyrównać do działania powłoki w termosie, wiąże się jednoznacznie z brakiem możliwości otwierania okien.

MIT #2. Znacząco wyższe koszty realizacji, w porównaniu do budynków realizowanych w tradycyjny sposób* (*wg aktualnie obowiązujących warunków technicznych)

Panuje także przekonanie, że tego typu inwestycje są wielokrotnie droższe i nie mają możliwości się zwrócić. Pytanie: „kiedy to się zwróci?”, było chyba jednym z najczęściej zadawanych przez część nieświadomych jeszcze inwestorów prywatnych i instytucjonalnych. Obecnie w kontekście zmian i rozpoczętej transformacji energetycznej, celów narzuconych na cały sektor budowlany — także w odniesieniu do redukcji emisji CO2, rosnących kosztów energii, a tym samym eksploatacji budynków, to pytanie pada coraz rzadziej.

MIT #3 Wysoki standard energetyczny = domek jednorodzinny w konstrukcji szkieletowej

Inny przykład, to kwestia łączenia wysokiego standardu energetycznego z wielkością, przeznaczeniem, technologią wznoszenia czy systemami grzewczo-chłodzącymi i wentylacyjnymi. Najczęściej inwestorzy łączą mylnie standard budynku pasywnego z technologią szkieletu drewnianego i wychodzą z błędnego przekonania, że wspomniany wyżej standard jest przeznaczony wyłącznie do obiektów jednorodzinnych.

Od wielu lat podczas wykładów, programów szkoleniowych z budownictwa pasywnego i zeroenergetycznego, przekazuję profesjonalistom wiedzę na przykładach wielu takich obiektów, realizowanych w różnych technologiach, o różnej kubaturze i przeznaczeniu: wielorodzinnych, biurowych, przedszkoli, szkół, hal produkcyjnych, hoteli, sklepów, ośrodków zdrowia itd.

przykład budynku biurowego w standardzie pasywnym

przykład budynku biurowego w standardzie pasywnym

© Akademia Zdrowego Budownictwa

przykład zespołu budynków w standardzie pasywnym, hala produkcyjna z budynkiem biurowym

przykład zespołu budynków w standardzie pasywnym, hala produkcyjna z budynkiem biurowym

© Akademia Zdrowego Budownictwa

 
Ola
: Zmierzmy się więc z tymi mitami — można otwierać te okna czy nie?

Kamil: Wręcz jest to wymagane! Budynki w najwyższych standardach energetycznych dotyczy to zarówno budynków pasywnych, jak i zeroenergetycznych czy wysoce energooszczędnych (tych nazw poza jasno określonym parametrami standardem budynku pasywnego powstało jeszcze trochę) muszą mieć otwierane przynajmniej jedno okno na każde pomieszczenie przeznaczone na stały pobyt ludzi.

Należy pamiętać także, że poza określonymi zasadami standardu budynku pasywnego, nadrzędną rolę będą pełniły zawsze przepisy/warunki techniczne, obowiązujące w danym kraju. W tej kwestii również pojawiało się wiele wątpliwości.

Prawdą jest, że otwieranie okien zaburza i zmniejsza efektywność działania między innymi wentylacji mechanicznej czy systemów grzewczo-chłodzących, a to przekłada się bezpośrednio na bilans energetyczny danego budynku. Bez względu na jego przeznaczenie czy skalę. Są jednak przypadki, w których otwieranie okien w budynku pasywnym czy zeroenergetycznym może mieć także konkretną funkcję naturalnego wietrzenia głównie w okresach przejściowych i latem taniego i szybkiego usunięcia z budynku zgromadzonego powietrza o nadmiernej temperaturze. Taką pracę system wentylacji mechanicznej wykonywałby wielokrotnie dłużej i ze znacznie większym wydatkiem energetycznym.

Nic nie stoi także na przeszkodzie wykorzystania możliwości otwierania okien w budynkach w najwyższych standardach w innych celach. Powinno jednak temu towarzyszyć konkretne zachowanie inwestora wyłączenie na ten czas wentylacji mechanicznej i systemów grzewczych/chłodzących albo wyposażenie budynku w automatykę, która zrobi to za niego. W przeciwnym razie odbije się to niekorzystnie na bilansie energetycznym budynku i zwiększonych kosztach eksploatacyjnych, pomimo wysokiego standardu!

 
Ola
: Przejdźmy więc do kolejnego mitu, porozmawiajmy o pieniądzach...

Kamil: Istotne jest spojrzenie na ten aspekt z uwzględnieniem tła rynkowego. Jesteśmy na początkowym etapie bardzo dynamicznych zmian, transformacji energetycznej w sektorze budownictwa na ogromną skalę. Dotknie ona do 2030, a później 2050 roku praktycznie wszystkich właścicieli, użytkowników nieruchomości. Ma ona swoją ustaloną cezurę czasową. Wiemy dokładnie jakie regulacje, dodatkowe obowiązki i opłaty zaczynają obowiązywać w kolejnych latach. Dotkliwie odczują to właściciele budynków energochłonnych i funkcjonujących na podstawie nieodnawialnych źródeł energii.

Od 2024 roku zaczynają obowiązywać także nowe klasy energetyczne. Nie ma możliwości, żeby nowe regulacje (w tym wprowadzenie systemu ETS 2), wymagania, wspomniane klasy energetyczne nie odbiły się na cenach wszystkich nieruchomości i nie zmieniły sposobu ich wartościowania. Efektywność energetyczna budynku staje się w kolejnych latach kluczowym kryterium wyboru i znaczącym elementem składowym jego wyceny. Tym samym pytanie o czas zwrotu inwestycji w budynek o standardzie, do którego i tak zmierza cały rynek, przestaje być zasadne.

Warto zauważyć, że podobnie było z urządzeniami elektrycznymi. Dzisiaj niewiele osób chce kupić urządzenia, które mają klasę energetyczną C, D, E, bo niskie klasy energetyczne urządzeń są dla nas jednoznaczną informacją, że będą one droższe w eksploatacji. Dzieje się tak, pomimo że niewielu zadaje sobie pytanie i liczy, o ile rzeczywiście będzie to droższe. Taki sam efekt będzie widoczny za chwilę w przypadku budynków. Te energochłonne, drogie w utrzymaniu lub wymagające bardzo wysokich nakładów na gruntowną modernizację staną się tańsze i trudno zbywalne. Mając powyższe kwestie na względzie, inwestycja w standard budynku pasywnego, zeroenergetycznego była i jest obecnie najkorzystniejszym możliwym rozwiązaniem. Potwierdzi to każdy projektant, inżynier budownictwa, wykonawca, inwestor, który zdobył pełną, interdyscyplinarną wiedzę na temat budynków w najwyższych standardach energetycznych — zarówno nowych, jak i modernizowanych.

Nie bez znaczenia jest również zmieniające się podejście sektora finansowego. Za chwilę będzie o wiele trudniej lub wręcz niemożliwe stanie się uzyskanie finansowania na kupno energochłonnego budynku, lub nastąpi urealnienie jego wyceny o koszty niezbędnej modernizacji do wysokich standardów energetycznych. Takie działanie ma już miejsce w niektórych krajach Europy.

Dziś coraz więcej inwestorów potrzebuje naszej pomocy. Szukają rozwiązań, ponieważ koszty utrzymania budynków zaczynają przewyższać koszty możliwe do uzyskania z prowadzenia ich działalności. To dotyczy budynków biurowych, pensjonatów, prywatnych przedszkoli, szkół, hoteli, gdzie koszty energetyczne są istotnym elementem całego biznesu. Mając do dyspozycji budynek w najwyższych standardach energetycznych, redukujemy o 90% niezbędną energię, całkowite koszty eksploatacji spadają o 50-60%, a tym samym zyski z prowadzonego biznesu są na zupełnie innym poziomie.

 
dalszy ciąg rozmowy na kolejnej stronie

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE