Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

„Staraliśmy się znaleźć równowagę pomiędzy pragmatyzmem a silnym wyrazem architektonicznym”. Projekt Kuryłowicz & Associates

12 lutego '21
Dane techniczne
Nazwa: Siedziba Urzędu Skarbowego oraz Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wielkopolskim; 3. nagroda w konkursie
Zamawiający: Skarb Państwa Izba Administracji Skarbowej w Zielonej Górze
Lokalizacja: Polska, Gorzów Wielkopolski
Pracownia: Kuryłowicz & Associates Sp. z o.o.
Generalny projektant pracowni:
prof. Ewa Kuryłowicz
Zespół projektowy: Piotr Kuczyński, Ewa Kuryłowicz, Maria Saloni-Sadowska, Katarzyna Flasińska-Rubik, Aleksander Krauze, Marcin Kitala, Piotr Prokopowicz, Tomasz Pniewski, Paweł Nowak
Konsultacje: Jarosław Tyszko, Mariola Tatarczak (Roger Preston Polska)

Kalendarium:

  • projekt konkursowy

 
2020

Powierzchnie:

  • terenu
  • użytkowa budynku
  • użytkowa parkingu

 

25 200 m²
10 400 m²
8 615 m²

W rozstrzygniętym w grudniu 2020 roku jednoetapowym konkursie na projekt budynku Urzędu Skarbowego i Lubuskiego Urzędu Celno‑Skarbowego w Gorzowie Wielkopolskim, którego realizację Skarb Państwa powierzył gorzowskiemu oddziałowi SARP, jury pod przewodnictwem Jerzego Grochulskiego przyznało trzy nagrody i pięć wyróżnień (pierwsze miejsce zajęła propozycja pracowni ARE Stiasny/Wacławek). Trzecie miejsce zdobyła propozycja biura Kuryłowicz & Associates, doceniona między innymi za nowoczesną, unikalną, a przy tym stonowaną w formie architekturę, starannie opracowany układ przestrzenny, a także interesująco rozwiązany detal i kompozycję elewacji.

ekologia i miastotwórczość

Zaproponowany przez zespół architektów z pracowni Kuryłowicz&Associates budynek zaplanowany został jako układ trzech zestawionych z sobą trapezoidalnych brył mieszczących poszczególne części funkcjonalne urzędu. Naprzemienne usytuowanie brył pozwoliło na stworzenie trzech głównych przestrzeni urbanistycznych — placu reprezentacyjnego (od strony Warty), placu miejskiego (od południa) i parku publicznego (od wschodu) oraz wkomponowanie obiektu w nadrzeczny krajobraz.

wizualizacjawizualizacjawizualizacja

wizualizacja, widok z lotu ptaka

© Kuryłowicz & Associates

Dla projektantów podczas pracy nad koncepcją ważny był czynnik miastotwórczy, który może mieć przełożenie na wzrost gospodarczy i poprawę jakości życia mieszkańców oraz ekologiczne rozwiązania, dzięki którym budynek spełniałby wysokie wymagania energooszczędności. Szczególną uwagę architekci poświęcili zagadnieniom związanym z gospodarką wodną i bioretencją.

kompozycja elewacji

Elewacje budynku tworzą lekko uskakujące masywne, ceglane ramy z dużymi oknami.

Elewacja oplatająca poszczególne piętra tworzy wstęgi o delikatnie zróżnicowanym charakterze zmieniającym się ku górze. Podstawowym materiałem kształtującym fasady budynku jest cegła — tradycyjny materiał użyty do stworzenia nowoczesnej bryły o wyrazistym charakterze. Nietypowy charakter elewacji wynika z użycia cegieł z niewielkimi wgłębieniami w zewnętrznym licu. Motyw wgłębień został zaczerpnięty z inspiracji, jakimi są otwory po tzw. świdrach ogniowych w ceglanych murach historycznych obiektów — tłumaczą architekci z biura Kuryłowicz & Associates.

rzut przyziemia

rzut przyziemia

© Kuryłowicz & Associates

powściągliwość i racjonalność

Ola Kloc: Wasz projekt został nagrodzony między innymi za wyrażenie poprzez formę solidności i powagi instytucji skarbowej. Jak Waszym zdaniem poprzez język architektury podkreślać można funkcję, którą pełni obiekt? Jakie zabiegi wykorzystaliście w projekcie siedziby Urzędu Skarbowego i Lubuskiego Urzędu CelnoSkarbowego w Gorzowie Wielkopolskim?

Kuryłowicz & Associates: Jednym z zamierzeń projektu siedziby Urzędu Skarbowego oraz Lubuskiego Urzędu Celno‑Skarbowego w Gorzowie było podkreślenie wizerunku instytucji państwowej, cieszymy się, że zostało to odczytane i docenione. Ten efekt uzyskaliśmy dzięki zastosowaniu tradycyjnego materiału — cegły oraz harmonijnej, zmieniającej się ku górze geometrii elewacji. Poziome wstęgi tworzące elewacje współgrają z rozrzeźbioną bryłą sięgającą w różnych kierunkach i tworzącą wokół siebie różnego typu przestrzenie miejskie. Place zostały połączone z przestrzeniami wewnętrznymi poprzez szerokie arkady. Stosowaliśmy zatem proste, czytelne dla użytkowników budynku zasady kształtowania przestrzeni. Równocześnie zależało nam na ujęciu ich we współczesne ramy architektoniczne.

elewacja oplatająca poszczególne piętra tworzy wstęgi o delikatnie zróżnicowanym charakterze zmieniającym się ku górzeelewacja oplatająca poszczególne piętra tworzy wstęgi o delikatnie zróżnicowanym charakterze zmieniającym się ku górzeelewacja oplatająca poszczególne piętra tworzy wstęgi o delikatnie zróżnicowanym charakterze zmieniającym się ku górze

elewacja oplatająca poszczególne piętra tworzy wstęgi o delikatnie zróżnicowanym charakterze zmieniającym się ku górze

© Kuryłowicz & Associates

Wydaje nam się, że architektura budynków publicznych powinna charakteryzować się pewną powściągliwością i racjonalnością. Staraliśmy się w tym projekcie znaleźć równowagę pomiędzy pragmatyzmem a silnym wyrazem architektonicznym, który w tej nieco odosobnionej lokalizacji był potrzebny.

 
Ola
: W konkursowej propozycji, jak podkreślacie, położyliście duży nacisk na wkomponowanie budynku w otaczający działkę krajobraz oraz stworzenie przyjaznego i zdrowego środowiska pracy dla użytkowników gmachu. Jakie rozwiązania pozwoliły na osiągnięcie tego efektu?

Kuryłowicz & Associates: Nowa siedziba Urzędu Skarbowego i Urzędu Celno‑Skarbowego powstanie na obszarze dotychczas zabudowanym bardzo ekstensywnie. Kontekst, do którego musieliśmy się odnieść to przyszła zabudowa nowej dzielnicy mieszkaniowej i istniejący naturalny krajobraz Zawarcia otwierający się na panoramę miasta oraz, w dalekiej perspektywie, na Dolinę Warty i Dolnej Noteci. Jest to unikalny obszar z charakterystyczną niską roślinnością i niedużą ilością drzew. Postanowiliśmy kształtować nasz budynek w taki sposób, aby nie zdominował on swojego otoczenia, tylko możliwie harmonijnie się w nie wpisał. Zróżnicowana bryła budynku pozwoliła nam kształtować zarówno zróżnicowaną przestrzeń dookoła budynku — place wejściowe, ogród, bulwar nadrzeczny, jak i ciekawe przestrzenie wewnętrzne z bardzo dużą ilością widoków na panoramę miasta i rzekę.

widok na obiekt od strony rzekiwidok na obiekt od strony rzekiwidok na obiekt od strony rzeki

widok na obiekt od strony rzeki

© Kuryłowicz & Associates

Zdrowe i przyjazne środowisko pracy to w naszym przekonaniu zagadnienie silnie związane z ekologią. Chcieliśmy stworzyć budynek, który umożliwia kształtowanie wewnętrznego mikroklimatu w sposób pasywny, niezależny od technologii. Stąd masywna, trzywarstwowa elewacja, głębokie glify okienne, zewnętrzne rolety, zielone dachy — elementy, które wpływają na ogólny bilans energetyczny. Pomieszczenia pracy dysponują dużymi oknami z dalekimi widokami, niezakłóconym dostępem światła naturalnego oraz możliwością przewietrzania. Proponujemy także wykorzystanie naturalnych materiałów wykończeniowych, na przykład drewna. Jest to surowiec odnawialny, możliwy do recyklingu. Część z tych rozwiązań jest na wskroś współczesna, część ma klasyczny rodowód, znany od dawna, a część (na przykład otwarty, naturalny krajobraz) to zasługa tej konkretnej lokalizacji. Staraliśmy się finalnie połączyć maksymalnie dużo wątków oraz wykorzystać cały dostępny potencjał. Ważnym założeniem naszego projektu było też wprowadzenie wysokich standardów gospodarowania przestrzenią i udzielenie prymatu ludziom, nie zaś samochodom. Wykorzystaliśmy możliwość maksymalnego ukrycia wymaganych parkingów, podkreślając w ten sposób, iż teren wokół planowanego urzędu szybko stanie się rozszerzonym centrum miasta, a nie, jak teraz, jego peryferią.

elewacje budynku tworzą lekko uskakujące masywneelewacje budynku tworzą lekko uskakujące masywneelewacje budynku tworzą lekko uskakujące masywne

elewacje budynku tworzą lekko uskakujące masywne, ceglane ramy z dużymi oknami

© Kuryłowicz & Associates

konkursy architektoniczne

Ola: Jak często bierzecie udział w konkursach architektonicznych? Jak oceniacie taką formę wyboru projektów?

Kuryłowicz & Associates: W naszych realiach społeczno‑ekonomicznych profesja architekta jest w ogóle dość „konkursowa”. Zlecenia zdobywa się w konkursach prywatnych o mniejszym lub większym zasięgu, w przetargach lub w rywalizacjach organizowanych przez inwestora publicznego. Istnieją oczywiście też związki wypróbowane i zleceniodawcy współpracujący z architektem bez uciekania się do formuły konkursowej, nie jest to jednak reguła a wypracowany latami przywilej wynikający z zaufania, szacunku i obopólnej satysfakcji. Konkursy otwarte, jeśli mają odpowiednie regulaminy, stają się przedmiotem naszego zainteresowania. O ile są realizacyjne, akurat mamy czas i odpowiedni zespół projektantek i projektantów, by takim konkursem się zająć, i o ile mamy na to zabezpieczone środki. Niestety nie mamy w Polsce systemu refundacji kosztów udziału uczestnikom, co funkcjonuje w innych krajach. Nagrody zaś czasem są jedynie symboliczne. Udział w konkursie jest sporym finansowym obciążeniem dla pracowni i musimy za każdym razem ważyć ryzyko. Na pewno praca przy projekcie konkursowym, jako że są to koncepcje, jest bardzo odświeżająca. Wymusza innowacyjność, poszukiwanie odpowiedzi na nowe problemy i zagadnienia, pozwala ćwiczyć umiejętności komunikacji naszych wizji i propozycji. Nawet jeśli nie wygramy i nie zdobędziemy zlecenia, praca ta nie idzie na marne, choć czasem frustracja pozostaje, zwłaszcza gdy jury przyjmuje kryteria nie do końca zadeklarowane w regulaminie. Statystyki efektywności są bezlitosne dla wszystkich pracowni. W najlepszym przypadku wygrywa się jeden na dziesięć konkursów, bywa czasem, że rzadziej, bywa, że częściej. Forma wyboru projektów poprzez konkursy broni się wtedy, gdy obie strony grają fair od początku do końca, nie zmieniają reguł w trakcie trwania rywalizacji, przeprowadzają procedurę zgodnie z zapowiedzią, zwłaszcza jeśli chodzi o dyskusje pokonkursowe, które są na naszej krajowej arenie niestety coraz rzadsze i coraz częściej jedynie kurtuazyjne. Wiemy, że wygrać może tylko jeden projekt, niemniej dobrze poprowadzona merytoryczna dyskusja, poza wyjaśnieniami byłaby też wyrazem szacunku organizatorów dla pracy włożonej przez nienagrodzonych uczestników. Mamy w swoim gronie jurorki i jurorów konkursowych, sędziów SARP, z czego jesteśmy bardzo dumni. Uważamy to za najwyższą formę uznania naszych kwalifikacji i jakości etyki zawodowej. Chcielibyśmy, by konkursy stawały się coraz lepiej przygotowane i coraz lepiej rozstrzygane, z jasnymi kryteriami. Ciągle jesteśmy pod wrażeniem sposobu opracowania regulaminu, przeprowadzenia konkursu i uzasadnienia jego oceny w rywalizacji, w której udało się nam w doskonałym towarzystwie, po prekwalifikacji, dostać do grona finalistów drugiego etapu. Był to konkurs LOI 130 na kwartał miejski przeznaczony dla Komisji Europejskiej w Brukseli w 2018 roku. Można dwuetapowy konkurs z liczną obsadą przeprowadzić w pełni przejrzyście i jednoznacznie, na podstawie prostego regulaminu, którego zapisy są przestrzegane od początku do końca, udział zaś finalistów uhonorować odpowiednio zorganizowaną wystawą pokonkursową. Wzmacnia to kulturę architektoniczną, powoduje zaangażowanie publiczności, pomaga w uzyskaniu wspólnych opinii architektów, zleceniodawców i odbiorców. A tego w Polsce ciągle brak.

Ola: Dziękuję za rozmowę!

 
rozmawiała:
Ola Kloc

Głos został już oddany

DACHRYNNA: zintegrowany system dachowy 2w1 (Dach + Rynna)
SPACE Designer
INSPIRACJE