Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

O zawodzie architekta — rozmowa z Rainerem Mahlamäkim

07 września '21

Fińskie Centrum Natury Haltia w Espoo, Finlandia
proj.: Lahdelma & Mahlamäki Architects, 2013

fot.: Kuvatoimisto Kuvio


Edyta: Jak można zatem scharakteryzować współczesną architekturę?

Rainer: Odczytywanie i opisywanie współczesnej architektury jest zawsze dość zagadkowym zadaniem. Każde pokolenie architektów ustala własne zasady i kryteria, według których tworzy. Najważniejsze jest zdefiniowanie naszych celów. Koniecznie musimy sobie odpowiedzieć na pytania, po co i dlaczego jesteśmy projektantami, jakie są nasze zadania. W trakcie poszukiwania odpowiedzi musimy pamiętać, że jesteśmy artystami, którzy powinni chronić swój indywidualizm. Jednocześnie powinniśmy być w stanie dostosowywać naszą wiedzę i idee do kryteriów istotnych dla tworzącego się, nowego społeczeństwa. W obecnej sytuacji, jestem tego absolutnie pewien, oznacza to ustanowienie zasad pomocnych w znalezieniu odpowiedzi na największe i najważniejsze wyzwanie naszych czasów — zmiany klimatyczne. Musimy zacząć zastanawiać się nad tym zagadnieniem w kategoriach architektury: czego potrzebujemy, a z czego możemy zrezygnować, ile i jakich materiałów powinniśmy zużytkować na nowy budynek.

Należy również rozważyć, czy konieczne jest rozpoczynanie prac nad nowym obiektem, projektem, a nawet osiedlem czy całym miastem. Musimy poszerzyć naszą wiedzę z zakresu materiałoznawstwa: metod produkcji, ekologii, powinniśmy lepiej rozumieć ideę wydajności energetycznej i tak dalej. Wszystko to powinno stać się częścią studiów architektonicznych. Pojęcie „zrównoważony rozwój” należy rozpatrywać przez pryzmat szeroko rozumianej architektury. Jednym z naszych zadań jest uczłowieczenie nie tylko samych materiałów, lecz także procesu konstrukcji budynków. Zanim zaczniemy wprowadzać jakiekolwiek nowe zasady do świata architektury, musimy je dobrze przemyśleć i opracować.


Fińskie Centrum Natury Haltia w Espoo, Finlandia
proj.: Lahdelma & Mahlamäki Architects, 2013

fot.: Alex Davidson

Edyta: W ostatnich latach Nagrodę Pritzkera przyznawano projektantom zajmującym się kwestiami społecznymi (Alejandro Aravena), architekturą wernakularną (Balkrishna Doshi) lub doskonałym rzemieślnikom (Grafton Architects). Czy możemy przypuszczać, że czasy ikonicznej architektury dobiegają końca?

Rainer: Pytanie o to, czy powinniśmy odejść od pewnego typu zaskakującej architektury (wow-architecture), jest obecne w debacie od kilku lat. Bo z jednej strony, czy tworząc takie obiekty, nie zapominamy przypadkiem o prawdziwych, ludzkich potrzebach? Z drugiej zaś, trzeba pamiętać, że takie specjalne obiekty składają się na historię architektury, stanowią odzwierciedlenie naszego życia i naszej kultury. Także w przyszłości będziemy potrzebować wyjątkowych obiektów. Być może za jakiś czas owym wyróżniającym czynnikiem nie będą same formy i kształty brył. Być może wyznacznik wyjątkowości będzie związany z nieznanymi nam jeszcze materiałami lub rozwiązaniami.

Zmiany w architekturze zachodzą stosunkowo powoli, jednak pierwsze ich oznaki można zaobserwować już teraz. Dominujący w ostatnim czasie styl architektoniczny dobiega końca, a standardy wyznaczane przez młodych projektantów kształtują architekturę dużo skromniejszą i pokorniejszą w wyrazie. Musimy zatem lepiej rozumieć fundamenty architektury, a jednocześnie jako architekci powinniśmy współdziałać — ramię w ramię — ze społeczeństwem. Musimy pamiętać, że swoim zawodem służymy właśnie jemu, a nie nam samym. Mam też nadzieję, że charakterystyczna postać architekta demiurga, architekta bohatera — nadal powszechna w mediach — w końcu odejdzie w zapomnienie. Pojawia się coraz więcej alternatywnych sylwetek projektantów, między innymi dzięki architektkom tworzącym wspaniałe przykłady współczesnej architektury. Nadal potrzebujemy jednak więcej nowych postaw i wzorów do naśladowania możliwych do przeciwstawienia indywidualnościom starchitektów. Chciałbym, abyśmy w przyszłości rozmawiali mniej o stylach. Dużo ciekawsze byłyby rozważania o tym, jak powinniśmy współpracować, by rozwiązać problemy ekologiczne współczesnego świata, jakie są tendencje w podejściu do architektury, jakie pytania i wyzwania czekają na nas w przyszłości.


Edyta
: Architekci coraz częściej stają się mediatorami, badaczami, edukatorami, aktywistami. Kim jest współczesny projektant?

Rainer: Kiedy w czasach gimnazjum — zainspirowany przez mojego nauczyciela plastyki, który dostrzegł mój indywidualny styl rysowania — postanowiłem studiować architekturę, byłem przekonany, że sektor budowlany należy do najmniej ciekawych. Postanowiłem jednak rozpocząć studia architektoniczne. Jednym z głównych powodów było odkrycie i głębokie przekonanie, że architektura przynależy do świata sztuki w dużo większym stopniu niż do znielubionego przeze mnie wówczas sektora budowlanego. Choć teraz ten sposób myślenia wydaje mi się nieco naiwny, to nadal sądzę, że bardzo ważne jest, abyśmy my, architekci, pamiętali, że jesteśmy także artystami — chciałbym to wyraźnie podkreślić. Oczywiście musimy posiadać świetne umiejętności miękkie pozwalające nam komunikować się, zarządzać zespołem, zarządzać projektami. W tym długim i skomplikowanym procesie zawsze musi być jednak przynajmniej jedna osoba, która potrafi świetnie zarządzać architekturą z punktu widzenia sztuki.

Czas płynie dziś coraz szybciej, mamy coraz mniej czasu na zastanawianie się, na myślenie architekturą i o architekturze. Musimy dbać o budżet projektu, harmonogramy, rozwiązania techniczne, analizować wszelkie możliwe technologie i procesy, które mogą się wiązać z projektem. Naszą praktykę architektury zdominowały codzienne i przyziemne sprawy. Nie mamy dość czasu, aby ją rozwijać w pełnym znaczeniu. Znajomość aspektów technicznych jest równie ważna co umiejętność przetłumaczenia ich na ludzkie życie. Sadzę, że współcześnie cierpimy z powodu braku czasu na przemyślenie naszego rozwoju w obszarze architektury.


Utracone Sztetl — muzeum i memoriał, Šeduva, Litwa (w trakcie budowy)
proj.: Lahdelma & Mahlamäki Architects 

Edyta: Buckminster Fuller powiedział: „Wszyscy jesteśmy astronautami na statku kosmicznym zwanym Ziemia”. Jakie zadanie na owym statku przypada architektom?

Rainer: Jednym z naszych zadań jest wspieranie polityków oraz społeczeństwa w tworzeniu bardziej komfortowego środowiska do życia, które zostawimy dla przyszłych pokoleń i które powinno być w lepszej kondycji, niż kiedy je zastaliśmy. Gdy w latach sześćdziesiątych Buckminster Fuller po raz pierwszy prezentował swoje pomysły, mieliśmy do czynienia z pierwszym kryzysem klimatycznym. Po raz pierwszy spostrzegliśmy, że zasoby naturalne nie są niewyczerpane, a ich konsumpcja na masową skalę niszczy planetę. Fuller i związani z nim architekci mieli rację, nawołując do tego, abyśmy myśleli o tych procesach szerzej — nie tylko lokalnie, lecz także globalnie. Jeśli chcemy odpowiedzieć na współczesne problemy, musimy zrozumieć, że nie możemy pracować w pojedynkę w naszych indywidualnych zawodowych bańkach. Powinniśmy częściej uczestniczyć w publicznych debatach i dyskusjach — również politycznych na szczeblu lokalnym i międzynarodowym. Proces ten musi być także zapoczątkowany na uczelniach.

Oczywiście zdobywanie wiedzy o historii i teorii architektury jest bardzo istotne, ale powinniśmy przywiązywać równie dużą wagę do wyznaczania nowych kierunków rozwoju dla przyszłej architektury i jej twórców. Uczelnie powinny mieć wypracowane strategie dotyczące tego, jak i czego nauczać młodych architektów, aby taki rozwój był możliwy. Architektura mimo że przynależy do świata sztuki, jest także częścią nauki i technologii. Trzeba zatem poświęcić więcej uwagi na zrozumienie mechanizmów rządzących środowiskiem, tego jak działa planeta Ziemia. Jednocześnie musimy być w stanie zakomunikować wszystkie te istotne kwestie politykom i decydentom. Jako architekci — ale jednocześnie artyści — powinniśmy być w stanie poszerzać profil naszej działalności i móc prezentować nasze poglądy szerszemu gronu odbiorców.


Utracone Sztetl — muzeum i memoriał, Šeduva, Litwa (w trakcie budowy)
proj.: Lahdelma & Mahlamäki Architects 


Edyta: Przez dekady byliśmy zafascynowani ideą miasta. Obecnie coraz większe zainteresowanie budzi wieś oraz współzależność między nią a miastem. Czy możemy przewidzieć, jaka przyszłość czeka wsie oraz jaką rolę mogą one odegrać w poszukiwaniu rozwiązań dla problemu zmian klimatycznych?

Rainer: Urodziłem się na wsi i spędziłem na niej moje dzieciństwo oraz młodość, zatem związany z nią styl życia jest mi bliski. Zapewne dlatego obserwowanie zmian zachodzących w jej krajobrazie wprawia mnie w pesymistyczny nastrój. Blisko osiemdziesiąt procent wsi w Finlandii jest opuszczona, ich mieszkańcy przenoszą się do miast położonych w południowej części kraju. Proces ten został zapoczątkowany w Finlandii — ale też w innych krajach europejskich — po II wojnie światowej. Nie zapominajmy, że współczesne miasta są zamieszkane przez ludzi pochodzących z małych miasteczek i osad — co w tym kontekście jest kolejnym ciekawym wątkiem. Pytanie o to, jak zarządzać małym miastami i wsiami w przyszłości, to obecnie bardzo ważna kwestia — również na szczeblu politycznym.

Choć nie do końca jeszcze jesteśmy pewni, gdzie rozpocząć prace nad tym zagadnieniem oraz który kierunek będzie właściwy, to znalezienie rozwiązania dla tego problemu jest bardzo pilną sprawą. Obecnie wieś staje się przestrzenią do spędzania wolnego czasu, tracąc w ten sposób swój agrarny charakter. Zawód rolnika jest coraz bardziej uprzemysławiany, przez co odchodzą w zapomnienie związane z nim standardy życia, a wraz z nimi charakterystyczny sposób organizowania i przekształcania krajobrazu. Nadal niezwykle silna jest tendencja, by pracować w mieście, a mieszkać poza nim, w otoczeniu natury. Na współzależności między tymi dwoma organizmami można patrzeć zatem zarówno z perspektywy typologii układów mieszkań, jak i z perspektywy organizacji transportu. Szczególnie ta ostatnia kwestia jest ciekawa i istotna. Powinniśmy lepiej zrozumieć ruch i jego generatory, to, jak się on odbywa i jak jest organizowany. Mieszkanie w jednym miejscu, a pracowanie w innym oddalonym od niego ośrodku generuje ogromną ilość podróży dokonywanych głównie za pośrednictwem prywatnego samochodu. Powinniśmy zatem przemyśleć, jak zarządzać komunikacją z perspektywy wydajności energetycznej, tak aby system mógł być bardziej zrównoważony i mniej energochłonny. Tylko pozornie może się wydawać, że sprawa ta jest błaha, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę codziennych podróży do i poza miasto oraz opłakany stan transportu zbiorowego, problem zyskuje na znaczeniu, a jego rozwiązanie staje się niezwykle pilne z punktu widzenia ekologii.


Edyta: Z jakimi największymi wyzwaniami będzie musiała zmierzyć się wieś w najbliższym czasie?

Rainer: Jako architekt sądzę, że największe wyzwanie stanowią obecnie odizolowane wsie i domostwa. W Skandynawii życia na wsi nie postrzega się jako wartościowego, niemal każdy chce mieszkać w mieście. Ogarnia mnie smutek, kiedy podróżując po moich rodzinnych stronach oraz po innych rejonach Finlandii, widzę ziemię, której nikt nie uprawia, porzuconą. Obawiam się, że pozostanie taka już na zawsze. Widzę również opuszczone domostwa, powoli, wraz z potrafiącymi je wykonać rzemieślnikami znikają detale. Tracąc to, co zostało wypracowane przez naszych przodków, oddzielamy się od tego, co stanowiło bardzo ważną część naszej tożsamości i historii. Przeanalizowanie tego zjawiska pomogłoby zapewne w odnalezieniu sposobu, w jaki moglibyśmy ochronić naszą planetę. Niezależnie od tego, jak trudne może się to okazać, mam nadzieję i wierzę, że uda się ocalić wieś. Poszukiwanie nowych ścieżek rozwoju biznesu — nie tylko turystycznego, który odgrywa kluczową rolę na przykład w Laponii — może stanowić jedną z szans. Chciałabym ocalić wiejski krajobraz przed zapomnieniem.


Edyta
: Dziękuję za rozmowę.

rozmawiała: Edyta Skiba

Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Lahdelma & Mahlamäki Architects.

Głos został już oddany

DACHRYNNA: zintegrowany system dachowy 2w1 (Dach + Rynna)
SPACE Designer
INSPIRACJE