Konkurs studencki na najciekawszy projekt przestrzeni do mieszkania
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

„Sami sobie psujemy rynek i dobre imię” – rozmowa z Karoliną Rogóż, prezeską SARP Oddział Jelenia Góra

18 lipca '24

W ostatnich miesiącach w lokalnych oddziałach SARP odbywały się wybory nowych władz w kadencji 2024–2028 [WYNIKI]. Na łamach naszego portalu przybliżamy Wam plany nowo wybranych prezesek i prezesów Stowarzyszenia, pytamy ich także o współczesne wyzwania, z jakimi mierzą się architekci i architektki. W dzisiejszej odsłonie cyklu, na nasze pytania odpowiedziała Karolina Rogóż, prezeska oddziału SARP w Jeleniej Górze.

SARP Oddział Jelenia Góra

 
Ola Kloc
: Jaki program działalności oddziału SARP zakłada Pani na najbliższy czas? Czy planowane są jakieś zmiany?

Karolina Rogóż: Przede wszystkim chciałabym ożywić nasz oddział, ponieważ obecnie niewiele osób o nas wie. Chciałabym, aby więcej młodych architektów do nas trafiło, aby widziało sens działań na rzecz architektury i przestrzeni właśnie poprzez naszą organizację.

Chciałabym, aby SARP był nie tylko dla architektów, ale abyśmy to my byli dla innych, dla mieszkańców, dla inwestorów i deweloperów, ale również dla samego Miasta i naszego regionu. Moim planem na najbliższe tygodnie jest spotkanie się z władzami Jeleniej Góry i porozmawianiu o przyszłości i rozwoju, o wspólnej współpracy. To dotyczy także mniejszych miejscowości czy gmin w okolicy. Chciałabym, aby władze widziały w naszej współpracy perspektywy, czego owocem mogłyby być organizowane konkursy architektoniczne. Bardzo mocno wierze w to, że razem uda nam się wypracować model współpracy i nasz oddział będzie mógł wspomagać działania rozwojowo-inwestycyjne dla naszego regionu, a MY jako eksperci staniemy się widoczni i wręcz niezbędni w niektórych planowanych inwestycjach. Na przykładzie wielu polskich miast (jak również zagranicznych) można bez wątpienia wskazać, jakie korzyści płyną z wyboru formy konkursowej przy realizacji zamówień publicznych.

Co jeszcze… Na pewno jako Zarząd chcemy kontynuować cykl spotkań „Salon architektury”, „Karkonoskie spotkania architektoniczne KASA” czy „Mali-architekci”. Chcielibyśmy, aby te wydarzenia były otwarte dla wszystkich mieszkańców i zainteresowanych. W samym czerwcu wspólnie zorganizowaliśmy już trzy takie wydarzenia w naszym oddziale :). Bo uświadamianie naszego społeczeństwa, zwracanie uwagi na jakościową architekturę, na estetykę, na zrównoważoną przestrzeń publiczną sprawi, że będą powstawać po prostu coraz piękniejsze, funkcjonalniejsze przestrzenie i obiekty, a na tym nam przecież najbardziej zależy  na pięknym regionie, w którym będzie się dobrze i miło żyło.

 
Ola Kloc
: Z jakimi największymi wyzwaniami mierzą się dziś architekci?

Karolina Rogóż: Mamy dziś trudne czasy dla architektów. Często spotykam się z tym, że ten zawód jest coraz mniej opłacalny. Takie opinie słychać głównie wśród studentów i świeżo upieczonych absolwentów. I trzeba przyznać, że jest to zawód, który wymaga cierpliwości i czasu, aby zbudować sobie pewną markę, doświadczenie, zdobyć potrzebną wiedzę (nie taką akademicką). Nie wszyscy są na to gotowi. Podobnie jest w przypadku przynależności do SARP. Młodzi często pytają „co z tego będę miał?”. A według mnie, przynależeć do SARP to ogromne wyróżnienie i prestiż. SARP to organizacja działająca od ponad 140 lat, dłużej od Izby. To wielki zaszczyt móc (mimo że społecznie), ale działać na rzecz dobrej architektury, na rzecz edukacji, na rzecz pięknej przestrzeni.

Innym wyzwaniem są także dzisiejsi inwestorzy, klienci, którzy nie mają odpowiedniej świadomości co do jakości projektu i dokumentacji. Nie zdają sobie sprawy, że „dobry” projekt to inwestycja, która zwróci im się bardzo szybko w trakcie budowy. Że dobrej jakości produkty i materiały budowlane to jakość na lata. A taka jakościowa dokumentacja po prostu kosztuje więcej. Niestety, na wielu branżowych forach spotykam się z takim podejściem, że inwestorzy chcą jak najtaniej, szukają stażystów do koncepcji, albo architektów „do podbicia”. A co gorsza, zawsze znajdują. Mam wrażenie, że my sami sobie psujemy rynek i dobre imię.

 
Ola Kloc
: Ilu jest członków w oddziale i ile wynosi wysokość składki?

Karolina Rogóż: Nasz oddział jest jednym z najmniejszych (35 osób), a to wyzwanie prowadzić takie Stowarzyszenie. Natomiast region prężnie się rozwija, Jelenia Góra leży w pobliżu Karpacza, Szklarskiej Poręby i Świeradowa — miast, które wciąż przeżywają boom deweloperski, więc mimo małej ilości architektów, mamy co robić :).

Problemem jest jednak to, że nasz region (karkonoski) jest już dość mocno zabudowany, przez ostatnie lata powstały obiekty, które skalą i charakterem odbiegają od regionalnej zabudowy. I chyba to jest największy nasz regionalny problem. Ciężko jednak się dziwić, że powstają skoro takie mamy zapisy miejscowych planów, które „umożliwiają” taką zabudowę. I koło się zamyka. Jest to dość poważny problem. W miastach podgórskich brakuje wody, jest problem z kanalizacją, z wycinką drzew, komunikacją i obsługą tych obiektów. Nie wspominając o ilości turystów w górach, rozrzuconych śmieciach i tak dalej. Ciężko tę falę zatrzymać, skoro wszystko jest zgodne z planem i prawem.

 
pytała: Ola Kloc

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE