Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Był zabytek – nie ma zabytku? Niepewna przyszłość Votum Aleksa

11 kwietnia '24
w skrócie
  1. Unikatowa kaplica: Votum Aleksa to drewniana kaplica w Tarnowie, zaprojektowana przez Martę i Lecha Rowińskich. Zbudowana w latach 2009-2011, wyróżniała się prostotą i kameralnym charakterem.
  2. Zabytek XXI wieku: Kaplica została wpisana do rejestru zabytków w 2022 roku, co wzbudziło kontrowersje. Nowi właściciele nieruchomości odwołali się od decyzji, a wpis został uchylony.
  3. Dyskusja o ochronie dziedzictwa: Przypadek Votum Aleksa stał się pretekstem do dyskusji o ochronie dziedzictwa XX wieku i roli inwestora w procesie ochrony zabytków.
  4. Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu A&B

Na naszych oczach znika jeden z mazowieckich dzieł architektury sakralnej, a nam pozostaje tylko patrzeć na cały ten niebezpieczny proces, w którym zabrakło zrozumienia i dyskusji. Zderzenie indywidualnego sacrum z rzeczywistością profanum staje się jeszcze bardziej bolesne.

Kilka dni temu w alarmistycznym tonie na zanikanie Votum Aleksa zareagowała Gazeta Wyborcza, w której na podstawie informacji pozyskanych od czytelników Tomasz Urzykowski informował o rozbiórce tego młodego, choć już zabytkowego obiektu. Jaka historia stoi za budynkiem i dlaczego jego niszczenie wzbudza tak wiele emocji i kontrowersji?

przespany czas

W grudniu 2022 roku profesor Jakub Lewicki, ówczesny Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął decyzję o wpisaniu do rejestru zabytków Votum Aleksa — dzieła Marty i Lecha Rowińskich z pracowni Beton, którzy podjęli się zaprojektowania prywatnej kaplicy na zamówienie inwestora. Budynek, który powstawał w latach 2009-2011, to obiekt o niewielkiej skali, zbudowany w drewnianej konstrukcji pokrytej gontem w miejscowości Tarnów (gm. Wilga, pow. Garwoliński) od razu zaskarbił sobie uznanie, które wykroczyło poza niewielką miejscowość.

W 2011 roku Votum Aleksa znalazło się na krótkiej liście europejskiej nagrody Miesa Van Den Rohe, co samo w sobie stanowiło ogromne wydarzenie w polskim archiświecie. Reakcje wzmacniały wizerunek budynku jako wyjątkowego, unikatowego i czegoś, z czego lokalna społeczność powinna być dumna. Z czasem Votum Aleksa ostało się w głowach i zeszło gdzieś na dalszy plan.

Temat kaplicy wrócił do mediów przy okazji wpisania zaledwie jedenastoletniego wówczas budynku do rejestru zabytków. Dalsza historia obiektu stanowi jednak smutny obraz niezrozumienia jego wyjątkowości. Prywatny inwestor, który zlecił projekt i jego realizację, zmarł w 2021 roku, a kaplica przestała być jego własnością jeszcze przed śmiercią. Nowi właściciele nieruchomości postanowili odwołać się od decyzji konserwatorskiej, która została uchylona przez ministerstwo i skierowana do WUOZ-u do ponownego rozpatrzenia. Wtedy wniesiono sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, czego skutkiem był brak konieczności kolejnego rozpatrywania decyzji przez konserwatora. Votum Aleksa zniknęło z rejestru zabytków.

indywidualne sacrum

Formalnie Votum Aleksa nigdy nie było konsekrowane, nie funkcjonowało więc jako świątynia. Nie odbierało to jednak mistycyzmu i wyjątkowego wyrazu sacrum, jakie udało się stworzyć na garwolińskiej skarpie. Prosty i kameralny charakter dopełniał unikatową funkcję, która zanika na naszych oczach.

rola zabytków, rola inwestora i rola trwałości

Przypadek Votum Aleksa to doskonały przyczynek do dyskusji nad wachlarzem problemów związanych z ochroną zabytków architektury. Wpis kaplicy mógł rozpocząć precedens poważnego podejścia do ochrony dziedzictwa niedalekiej przeszłości — nic na tym polu się jednak nie zmieniło, czego przykładem może być wyburzenie Solpolu. Za zabytkowe wciąż najczęściej uznaje się obiekty najwcześniej z okresu dwudziestolecia międzywojennego, a już na pewno nie zaledwie kilkunastoletnie miejsce kultu. Choć ustawowa definicja od lat nie wskazuje wymaganego dla zabytku wieku, ten mit wciąż komplikuje architektoniczną rzeczywistość.

Votum Aleksa to również istotny przyczynek do dyskusji o roli inwestora, która w tym przypadku była kluczowa nie tylko na etapie powstawania projektu. Trudno znaleźć drugą tego rodzaju inwestycję, która byłaby prawdziwą misją zamawiającego. Przywiązanie, a także potrzeba zdefiniowały ten budynek równie mocno, jak konstrukcja czy użyte materiały.

Jednocześnie przypadek Votum Aleksa może być wstępem do dyskusji o trwałości dzisiejszej architektury. Pomimo wybitności, obiekt po kilkunastu latach zaczął niszczeć. 

Czy jesteśmy gotowi lepiej chronić dziedzictwo niedalekiej przeszłości? Szkoda, że po Solpolu nie udało się wyciągnąć pełnej lekcji — szanse, by udało się to przy Votum Aleksa, są równie małe.

 
opracował Wiktor Bochenek

Głos został już oddany

IGP-DURA®one – system powlekania proszkowego
Dachówki ceramiczne Röben – zawsze na czasie
Ekologiczne nawierzchnie brukowe
INSPIRACJE