„10 pytań do architekta wnętrz” to cykl krótkich rozmów inspirowany serią „10 pytań do…”. Tym razem nasza uwaga zwrócona jest na architektów wnętrz. W dzisiejszym odcinku o swoim podejściu do projektowania opowiada Paulina Czurak-Czapiewska z pracowni IDEOGRAF.
Paulina Czurak-Czapiewska — architektka, założycielka i właścicielka pracowni IDEOGRAF z siedzibą w Sopocie, działającej od 2008 roku. Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej oraz belgijskiego Institut Supérieur d”Architecture Intercommunal w Liège. Członkini Izby Architektów RP, posiadająca uprawnienia budowlane do projektowania bez ograniczeń. IDEOGRAF to autorska pracownia specjalizująca się w projektowaniu architektury, wnętrz oraz przestrzeni krajobrazowych, ze szczególnym uwzględnieniem sektora hotelowego i apartamentowego premium. W dorobku studia znajdują się m.in. takie realizacje jak Lake Hill Resort & Spa w Sosnówce, Nosalowy Park Hotel & Spa w Zakopanem, Grano Hotel i Sol Marina w Gdańsku czy siedziba firmy Wutkowski. W projektach Pauliny Czurak-Czapiewskiej istotne miejsce zajmuje harmonia z otoczeniem, świadomy dobór materiałów, a także światło, detal i emocjonalny wymiar przestrzeni. Architektka często sięga po naturalne inspiracje oraz lokalny kontekst – zarówno krajobrazowy, jak i kulturowy. Wspólnie z zespołem tworzy projekty, które łączą funkcjonalność z artystyczną wrażliwością.
1. Dom to dla mnie…
Przede wszystkim spokój. Przestrzeń, w której mogę się wyciszyć, odetchnąć i naprawdę być sobą. To miejsce, gdzie wszystko zwalnia oraz wraca do równowagi. Spokój to dla mnie synonim domu.
2. Największa różnica pomiędzy projektowaniem w Polsce i Niemczech to…
Prawdę mówiąc? Płynność finansowa. W Niemczech procesy są stabilniejsze, lepiej zaplanowane i przede wszystkim przewidywalne. Budżety są realne, a inwestorzy często bardziej świadomi oraz odpowiedzialni. W Polsce nadal bywa, że projektowanie odbywa się „na ostatnią chwilę” i z niepewnym zapleczem finansowym, co bywa frustrujące oraz ogranicza twórczość.
3. Inspiracji szukam…
W przyrodzie. To dla mnie niewyczerpane źródło form, struktur, kolorów i harmonii. Natura jest zawsze szczera, nieprzerysowana, a jednocześnie pełna geniuszu.
4. W zespołowej pracy nad projektem najważniejsze jest…
Relacje. Bez dobrej atmosfery, zaufania i wzajemnego szacunku nic się nie uda. Nawet najbardziej utalentowany zespół nie stworzy nic wartościowego, jeśli nie będzie potrafić ze sobą rozmawiać, słuchać się oraz wspólnie działać. To ludzie są podstawą każdego udanego projektu.
5. Moim architektonicznym idolem jest…
Trudne pytanie, bo mam kilku. Najbliższe są mi postacie, które potrafią łączyć wrażliwość estetyczną z odpowiedzialnością – zarówno za przestrzeń, jak i człowieka. Cenię projektantów, którzy mają odwagę mówić własnym językiem, ale nie gubią w tym użytkownika.
6. Najważniejszy przedmiot w moim domu to…
Rodzina. Wiem, że to nie przedmiot, ale nie umiem wskazać jednej rzeczy, która byłaby ważniejsza. To ludzie tworzą dom, nie meble ani przedmioty. Choć otaczam się rzeczami, które lubię, to bez bliskich te przedmioty nic nie znaczą.
7. Najczęściej popełnianym błędem przy samodzielnym wystroju wnętrz jest…
Ciągłe zmienianie decyzji. Brak konsekwencji w wyborach, podążanie za chwilowymi modami, bez planu i koncepcji. Ludzie często zaczynają projektować bez wizji całości, a potem próbują dopasować wszystko na siłę. Efekt? Chaos zamiast harmonii.
8. Mój ulubiony materiał to…
Drewno. Za jego naturalność, ciepło oraz uniwersalność. Każdy kawałek ma swoją historię, strukturę, zapach. Potrafi być szlachetne i eleganckie, ale też surowe i minimalistyczne. Doskonale się starzeje oraz nigdy nie wychodzi z mody. Praca z drewnem to jak współpraca z naturą – trzeba je czuć i rozumieć.
9. Trend, który chciałabym, aby już przeminął to…
Ekościema, czyli udawanie ekologii. Trend, w którym wszystko jest „eko”, „bio”, „zrównoważone”, ale tylko w warstwie marketingowej. Dużo mówi się o ekologii, a w praktyce nadal często chodzi tylko o estetykę, a nie realną troskę o środowisko. Potrzebujemy więcej autentyczności w tej dziedzinie.
10. Chciałabym, kiedyś zamieszkać w…
Domu z wyjściem na plażę. Takim, w którym mogłabym otworzyć drzwi i poczuć piasek pod stopami, słyszeć szum fal, patrzeć na horyzont. Bliskość wody i natury daje mi poczucie wolności, a to marzenie, które gdzieś tam we mnie siedzi od lat.
Sprawdź inne rozmowy z cyklu 10 pytań do architekta wnętrz
