Gumowa wykładzina, obdrapana lamperia i stare, rastrowe oprawy wypełnione zimnymi jarzeniówkami. Niestety, to wciąż rzeczywistość wielu polskich szpitali, gabinetów i przychodni. Choć modernizacja trwa, to wnętrza obiektów ochrony zdrowia nadal nie kojarzą się dobrze, i to nie tylko ze względu na problemy, z powodu których się w nich pojawiamy. Naprzeciw temu stanowi rzeczy wychodzi pracownia BaH studio, która zaprojektowała wnętrze punktu pobrań w jednej z krakowskich placówek firmy Diagnostyka+.
Wnętrza obiektów medycznych z reguły nie zachęcają do wizyty u lekarza. Z oczywistych powodów nierzadko najgorzej prezentują się placówki zdrowia publicznego, które nie poddawane są regularnym remontom. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku placówek prywatnych — te jednak często projektowane są w sposób generyczny, schludnie, ale nijako. Doświadczenia z dzieciństwa pomogły Mateuszowi Białkowi, założycielowi BaH studio, zdefiniować istotę problemu, i znaleźć optymalne rozwiązania:
Wywodzę się z rodziny lekarskiej — zarówno moja mama, jak i tata są lekarzami. Często po szkole spędzałem czas w lekarskiej dyżurce. Już wtedy medyczna architektura kojarzyła mi się z bardzo nieprzyjemnymi przestrzeniami, których sterylność, poprzez wybór materiałów i kolorystyki, odpychała nie brud, a człowieka. Projektując dla Diagnostyki+ chcieliśmy stworzyć wnętrze na tyle przyjemne, aby pacjent czuł się, jak gdyby wchodził do własnego domu albo gustownie urządzonej kawiarni. Przy tym wszystkim musieliśmy brać pod uwagę reżim higieniczno-sanitarny; na szczęście współczesne materiały pozwalają go utrzymać, będąc przy tym ciepłymi i przyjemnymi w dotyku. Okazuje się, że w placówkach medycznych nie zawsze muszą królować białe ściany i zimne światło. Wnętrza, gdzie ludzie czują się dobrze pomagają nie tylko pacjentom, ale też lekarzom, których podopieczni wchodzą do gabinetu w lepszym nastroju.
— opowiada Mateusz Białek, współzałożyciel pracowni BaH studio.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
architektura kontra strach przed strzykawką
Nie od dzisiaj wiadomo, że wnętrza, w których przebywamy, mają istotny wpływ na nasze samopoczucie. Stonowana, ciepła kolorystyka, uzupełniona żywymi roślinami wydaje się szczególnie istotna w takich przestrzeniach, jak ta opracowana przez BaH studio — w miejscach, gdzie zazwyczaj przychodzimy z problemami, licząc na dobre wieści.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
Strach przed strzykawką (trypanofobia) nie jest tylko stereotypem — w mniejszym bądź większym stopniu niepewność, a nawet lęk przed wykonywaniem badań jest naturalny i dotyka wielu z nas. W walce z nim pomóc może nie tylko odpowiednio przeszkolony personel, ale także odpowiednia aranżacja przestrzeni, w których mierzymy się ze strachem. W przypadku projektu BaH studio, stan psychiczny pacjentów i pacjentek wspierany jest na kilka różnych sposobów:
Rośliny w strefie poczekalni i mniejsze donice w gabinetach wprowadzają do wnętrz element natury, łagodząc wrażenie sterylności. To przykład projektowania biofilnego, którego korzyści potwierdzają badania Center for Health Design — obecność zieleni obniża ciśnienie krwi, działa uspokajająco i sprzyja wyciszeniu.
— czytamy w opisie wnętrza.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
kolor, który koi i informuje
Nieprzypadkowa jest także kolorystyka — ta opiera się na barwach jasnych, ciepłych, w dużej części ziemistych.
Kolory ziemi i faktury drewna działają kojąco, redukując napięcie towarzyszące badaniom. Duże okna — zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne — wprowadzają do wnętrz naturalne, rozproszone światło, które, jak pokazują badania, wspiera proces zdrowienia. Jasna, antypoślizgowa ceramika na podłodze zapewnia bezpieczeństwo i higienę, a jednocześnie optycznie powiększa przestrzeń, dodając jej lekkości i otwartości.
— wyjaśnia zespół projektowy.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
Akcentem przełamującym drewnianą dominantę jest zieleń — wydaje się, że pełni tutaj rolę nie tylko estetyczną, ale i symboliczną. Obok bieli, to właśnie zieleń jest barwą, która w pierwszej kolejności kojarzy nam się z medycyną. Zespół projektowy wykorzystał ją w dwóch miejscach — w łazience, gdzie zielonymi płytkami wyłożono podłogi i ściany, oraz w gabinecie lekarskim, w którym zielone są przede wszystkim szafki. W obu tych miejscach barwa może komunikować rolę, jaką pełni ta przestrzeń oraz stopień reżimu sanitarnego.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
wielofunkcyjna kostka
Krakowskie wnętrze zaprojektowane przez BaH studio pod kierownictwem Mateusza Białka to nie showroom, ani projektowy eksperyment. Firma Diagnostyka+ dysponuje ponad tysiącem punktów pobrań w całym kraju, dlatego istotne było stworzenie koncepcji, która pozwoli na powielanie efektu osiągniętego w pierwszej, prototypowej lokalizacji. Między innymi w tym celu opracowano rodzinę mebli modułowych „BaH box”:
„BaH boxy” są mobilne oraz mogą pełnić różne funkcje: służyć jako siedziska, schowki na zabawki, stojaki na materiały informacyjne, donice na rośliny czy półki. Tworzą elastyczne, skalowalne środowisko, w którym przestrzeń można dostosować do zmieniających się potrzeb użytkowników.
— piszą autorzy projektu.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
Sześcienne moduły nie są też „przyklejone” do podłogi — w razie potrzeby mogą zawisnąć również na ścianie. Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby ustawić jeden na drugim i stworzyć z nich nieco większą strukturę, jak w przypadku krakowskiej realizacji, gdzie z BaH boxów powstała na przykład lada stanowiska rejestracji. Mobilność elementów meblowych może okazać się niezwykle pomocna w przypadku młodszych pacjentów, którym statyczne środowisko z pewnością nie pomaga w oczekiwaniu na badanie. W przypadku punktu pobrań Diagnostyki+ przesuwne meble mogą stać się przyczynkiem do twórczej zabawy, dzięki któremu czas spędzony w poczekalni upłynie znacznie szybciej.
BaH boxy
© BaH studio
w siatce modułów
Modułowe kostki nie są bytami zawieszonymi w przestrzeni — przygotowano dla nich całe środowisko, w które BaH boxy wpisują się jak dobrze spasowane klocki. Cechy modułowości zdradza chociażby sposób opracowania ścian, które przy pomocy drewnianych lameli podzielono na pionowe, prostokątne kwatery. Pasują do nich nie tylko kwadratowe meble, ale też drewniane lub przezierne panele, tablice informacyjne czy plakaty. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko dynamicznie modyfikować wnętrze w zależności od aktualnych potrzeb, ale i niweluje konieczność produkcji elementów na wymiar oraz może ułatwiać proces projektowania dla przyszłych placówek.
Idea
© BaH studio
Formy sześciennych mebli znajdują swoje odzwierciedlenie także w innych elementach wykończenia wnętrz — na przykład w siatce aluminiowego sufitu, czy układzie płytek podłogowych. Wszystko wzięło się zaś z loga firmy Diagnostyka+, które projektanci przetworzyli i wykorzystali w twórczy oraz funkcjonalny sposób.
Wnętrze punktu pobrań Diagnostyka+
fot.: Anna Laskowska © BaH studio
pudełko z przyszłością
To jednak nie koniec możliwości BaH boxów — istotą modułowości jest przede wszystkim elastyczność, więc na punkcie pobrań zapewne się nie skończy:
Wydaje mi się, że BaH box to pomysł nie tylko na placówki medyczne, ale na pracę z wnętrzami w ogóle. W przypadku Diagnostyki+ wykorzystaliśmy wersję jednobarwną, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wzbogacić kolorystykę dla przestrzeni, w których będą przebywały dzieci. BaH box może być pufą, szafką otwieraną czy wyposażoną w szuflady, a nawet ekspozytorem wystawowym. Przy odrobinie inwencji może być wszystkim, bo proste się nie nudzi.
— podsumowuje Mateusz Białek.