reklama
OKPOL - Okna drewniane czy PVC? Jakie okno dachowe wybrać?
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

„Jesteśmy wędrowcami bez kompasu”. Rozmowa z Martyną Błaszczyk, kierowniczką Centrum Designu i festiwalu Gdynia Design Days

09 czerwca '25

Wydawać by się mogło, że już od dawna mamy zdefiniowane współczesne kryzysy i wyzwania. Co więcej, istnieje też już całkiem sporo pomysłów na to, jak stawiać im czoło. Dlaczego więc nic z tym nie robimy? Jak zebrać tę rozproszoną wiedzę, idee i zasoby, aby móc zacząć działać? Odpowiedzi na to szukać będą organizatorzy i uczestnicy 18. już edycji festiwalu Gdynia Design Days, wydarzenia, które udowadnia, że projektowanie dotyczy każdego z nas. O tegorocznym programie rozmawiamy z Martyną Błaszczyk, kierowniczką Centrum Designu i festiwalu Gdynia Design Days.

plakat Gdynia Design Days 2025

plakat Gdynia Design Days 2025

© archiwum organizatorów

 
Ola Kloc
: Zbliża się 18. edycja festiwalu Gdynia Design Days (GDD trwać będzie od 24 do 29 czerwca 2025 roku) — jak to wydarzenie ewoluowało przez lata?

Martyna Błaszczyk: Tegoroczna edycja Gdynia Design Days symbolicznie wchodzi w dorosłość. W rzeczywistości jednak proces ten trwa od lat — festiwal dojrzewał stopniowo, wraz ze zmieniającym się kontekstem społecznym, ewolucją tematów i oczekiwań, a także z rozwojem naszego zespołu i publiczności.

Od początku GDD silnie rezonował z tym, co aktualne i ważne. Był narzędziem interpretacji i komentarza. W różnych okresach akcentowaliśmy odmienne wątki — czasem wybrzmiewał ton ostrzegawczy, czasem refleksyjny, innym razem — aktywizujący do działania. Język, którym się posługiwaliśmy, również ewoluował. Przez pewien czas dominowała narracja alarmowa — festiwalowe komunikaty mówiły o zagrożeniach, kryzysach, nieuchronnych konsekwencjach działań człowieka. Dziś świadomie odchodzimy od takiego tonu, nie dlatego, że problemy zniknęły, lecz dlatego, że skala społecznego obciążenia lękiem osiągnęła poziom, który odbiera zdolność do działania.

Zmieniliśmy podejście — nie tematy, które pozostają równie istotne. Dziś staramy się mówić o nich językiem, który nie przytłacza, lecz buduje — wskazuje alternatywy, zachęca do refleksji, inspiruje do odpowiedzialnych wyborów. Wierzymy, że projektowanie może i powinno wzmacniać poczucie sprawczości — zarówno indywidualnej, jak i zbiorowej — oraz pokazywać, że zmiana jest możliwa. Istotnym elementem tej zmiany jest również troska o siebie, własne zasoby i relacje.

 

© Gdynia Design Days

Równolegle dojrzewa nasza publiczność. To kolejny komponent dojrzewania Gdynia Design Days, które przecież nie funkcjonuje bez odbiorców i odbiorczyń. Osoby związane z branżą projektową, jak i szerokie grono spoza niej, wykazują dziś znacznie większą świadomość, kompetencje i wrażliwość na rolę projektowania w kształtowaniu rzeczywistości. Jako organizatorzy czujemy odpowiedzialność za to, by nasze wystawy i wydarzenia były merytorycznie pogłębione, aktualne i znaczące. Jednocześnie nie chcemy zamykać się w bańce eksperckiej — ważne jest dla nas, by także osoby niezwiązane zawodowo z designem, mogły poczuć się zaproszone, zaciekawione, włączone do rozmowy. Bo projektowanie dotyczy nas wszystkich.

Gdynia Design Days to również zespół — zróżnicowany, zaangażowany, rozwijający się wraz z festiwalem. Praca w środowisku twórczym daje nam przestrzeń do ciągłego uczenia się, prowadzenia merytorycznych debat i weryfikowania własnych przekonań. Jesteśmy autentyczni i działamy zgodnie z wartościami, które promujemy. Co roku poddajemy nasze decyzje krytycznej analizie, bo chcemy wyciągać wnioski. Jednym z obszarów, który przeszedł szczególnie wyraźną transformację, jest podejście do produkcji materiałów festiwalowych. Obecnie poszukujemy równowagi pomiędzy widocznością wydarzenia a minimalizacją śladu środowiskowego. To niełatwa droga, ale świadomie ją podejmujemy — z przekonaniem, że odpowiedzialność zaczyna się od codziennych wyborów.

 
Ola Kloc
: Projektowanie ukazujecie jako narzędzie zmiany — czy któryś z projektów prezentowanych na GDD dawał Twoim zdaniem szczególną nadzieję na poprawę współczesnego stanu rzeczy?

Martyna Błaszczyk: Jest wiele projektów, które pokazane zostały na Gdynia Design Days, a później można było śledzić ich losy już jako wdrożeń, produktów i usług. Jednak w tym roku chcemy szczególną uwagę zwrócić na inny aspekt. Choć co roku pokazujemy gotowe rozwiązania, często właśnie wdrożone, na wyciągnięcie ręki, wielkich zmian, o jakich marzy wiele z nas, nie widać. Z jakiegoś powodu wciąż rozmawiamy o tych samych wyzwaniach i potrzebach, a nasza rzeczywistość uwikłana jest w te same problemy. Chcemy zapytać o to, dlaczego tak się dzieje. Przecież bardzo często wiemy, co robić, ale z jakiegoś powodu tego nie robimy. Dlatego, zamiast licytować się na sukcesy, co innowacyjnego udało nam się wdrożyć albo wymyślić, chcemy zatrzymać się, rozejrzeć i zapytać, co już mamy.

© Gdynia Design Days

 
Ola Kloc
: Hasło tegorocznej edycji to Rozproszenie, co ono oznacza? Jak odnosi się do miejsca, w jakim obecnie jesteśmy?

Martyna Błaszczyk: To wielowątkowe hasło, które można odnieść do naszej rzeczywistości wielorako. Jednym z wątków jest wielość innowacyjnych, pojedynczych rozwiązań, które są zbyt efemeryczne, żeby wprowadzać konkretną zmianę. Jesteśmy wędrowcami bez kompasu, który wyznaczałby wyraźny kierunek, jak na przykład niegdyś modernizm. Dziś mamy mnóstwo wspaniałych i wartościowych idei. Ale nie są ubrane w jeden cel, co utrudnia podążanie za nimi. Mamy wokół siebie rozwiązania, ale nie korzystamy z nich, nie potrafimy w pełni pochwycić.

Z drugiej zaś strony, przyglądając się rozproszeniu, udało nam się odnaleźć także bardzo pozytywny wydźwięk tego hasła, jakim jest rozproszenie naszych zasobów. Budowanie małych centrów naszych społeczności to wybór zrównoważony pod względem ekonomicznym, środowiskowym i społecznym. Temat ten poruszy podczas swojej prelekcji Hanna Obracht-Prondzyńska, 27 czerwca o 18:00.

 
Ola Kloc
: Jakie wystawy czekają na uczestników i uczestniczki tegorocznej edycji GDD?

Martyna Błaszczyk: Tegoroczna edycja Gdynia Design Days to aż kilkanaście wystaw, które podejmują aktualne tematy — między innymi społeczne, środowiskowe, kulturowe — wszystko przez pryzmat projektowania. Będą to zarówno wystawy i instalacje z zakresu designu spekulatywnego, jak i realne wdrożenia. Nie zabraknie też mocnego wątku badawczego. Wszystko to w przystępnej formie, umożliwiającej zgłębianie zagadnień przez osoby z poszczególnych branż.

Wśród tegorocznych propozycji szczególną uwagę warto zwrócić na „Produkt Mieszkanie”, która wnikliwie przygląda się mieszkaniu jako złożonemu produktowi — nie tylko przestrzennemu, ale także ekonomicznemu i społecznemu. To wystawa, która stawia znacznie szersze pytania: co decyduje o kształcie naszych mieszkań, kto o nich decyduje i jak wpływają na nasze codzienne życie?

© Gdynia Design Days

Kuratorki i kuratorzy — Zofia Piotrowska, Łukasz Stępnik i Milena Trzcińska — prowadzą nas przez warstwy systemu mieszkaniowego: od prawa i polityki, przez siły rynkowe, po projektowanie. Wystawa pokazuje, że mieszkanie to dziś nie tylko potrzeba, ale także towar — a jednocześnie obszar, w którym kumulują się napięcia społeczne i gospodarcze. „Produkt Mieszkanie” nie daje gotowych odpowiedzi, lecz otwiera przestrzeń do refleksji: co możemy — jako społeczeństwo, projektanci, decydenci — zrobić, by mieszkało się lepiej, godniej i bardziej odpowiedzialnie. To ważny głos w dyskusji o tym, jak projektowanie może wspierać realne zmiany — nie tylko estetyczne, ale przede wszystkim systemowe.


Program tegorocznego festiwalu Gdynia Design Days dostępny jest na stronie wydarzenia:
GDD 2025

 
pytała: Ola Kloc

Głos został już oddany

Konkurs na zdjęcia wnętrz komercyjnych z drzwiami DRE
Deceuninck Project Planner – nowe możliwości projektowania okien
Rigips GypSerra - włącz ryFLOWanie
INSPIRACJE