NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Nie boimy się czarnego domu. Architekci z 81.WAW.PL o dialogu z inwestorem

01 maja '20

widok od strony lasu

fot.: Bartek Zaranek​ © 81.WAW.PL

Rozmowa z Beatą Winnicką, właścicielką

Historia zaczyna się w 2012 roku — od decyzji, że czas opuścić mieszkanie w Warszawie i zamieszkać bliżej natury. Najpierw była wizja domu, potem działka, a następnie poszukiwanie architektów, którzy potrafiliby nadać tej wizji kształt. Wspólny język znaleźli dopiero z architektami z pracowni 81.WAW.PL. Do domu wprowadzili się w 2015 roku, a teraz, gdy już się zadomowili, zdecydowali się go pokazać i opowiedzieć, jak wyglądała ich droga od wizji, poprzez projekt, do gotowego budynku.

Katarzyna Jagodzińska: Jak rozpoczęła się Państwa droga do domu? Jakie były Państwa oczekiwania względem projektu?

Beata Winnicka: Budowę domu zaczęliśmy planować w 2012 roku. Byliśmy zachwyceni projektami znanej pracowni z Kapsztadu, SAOTA. Zobaczyliśmy ich wyjątkowe projekty i zamarzyliśmy o innym stylu życia. Wcześniej mieliśmy mieszkanie, właściwie segment, jednak ono nie spełniało naszych oczekiwań, dlatego rozpoczęliśmy poszukiwania działki. Istotne dla nas było, aby działka znajdowała się blisko centrum Warszawy i jednocześnie była ładnie położona, na przykład w lesie bądź nad wodą. Po długich poszukiwaniach udało nam się znaleźć takie miejsce. Działka jest położona w otulinie Puszczy Kampinoskiej, jednak nie na odludziu. Zakupiona nieruchomość gruntowa była już zabudowana domkami drewnianymi. Mieszkaliśmy tu przez jakiś czas, traktowaliśmy jako swoją działkę, więc dobrze znaliśmy miejsce pod przyszłą budowę i byliśmy do niej dzięki temu lepiej przygotowani. Domki drewniane zostały szybko rozebrane, jednak dość długo szukaliśmy architektów. To był moment, kiedy Dom Aatrialny Roberta Koniecznego otrzymał nagrodę. Byliśmy zachwyceni tym projektem. Zapytania kierowaliśmy do czołowych polskich biur projektowych, odbywaliśmy wiele spotkań i rozmów, by się poznać i nawiązać nić porozumienia. Zrozumieliśmy, że musimy szukać wśród młodych architektów, którzy wsłuchają się w nasze potrzeby, a nie będą mówić o sobie i wizjach, jakie chcieliby jeszcze zrealizować.

taras od strony lasu z bezpośrednim wyjściem z kuchni i jadalni

fot.: Bartek Zaranek​ © 81.WAW.PL


Rozpoczęliśmy współpracę z łódzkim biurem, które wykonało dla nas bardzo ciekawy projekt Lustrzanego Domu. Projekt był wyjątkowy, nietypowy, lecz dla mnie nierealny: nie wpisywał się w otoczenie. Część elewacji miała być pokryta stalą nierdzewną, stwarzając wrażenie właśnie lustrzanego odbicia. Nie do końca było to zgodne z moimi oczekiwaniami estetycznymi. To był interesujący, przełomowy pomysł, ale nie wyobrażałam sobie później eksploatowania takiego budynku i uważałam, że nie pasuje do leśnego klimatu. Zakończyliśmy współpracę na koncepcji wizualnej tego projektu.

Jestem zdania, że budynek musi się idealnie komponować z otaczającą go przestrzenią, również kolorystycznie, a nie dominować czy konkurować z nią. Szukaliśmy architektów mających przede wszystkim dobry gust, młodych, otwartych i niebojących się wyzwań. Znaleźliśmy takie biuro — 81.WAW.PL.

Już pierwszy projekt był bardzo ciekawy, jednak trochę odbiegał od naszej wizji, natomiast drugi był niemal w stu procentach trafiony. Do dopracowania pozostała jedynie kwestia doboru elewacji. W tym projekcie elewację miał stanowić biały tynk, jednak nie chcieliśmy, aby dom nazbyt się odznaczał na tle ciemnego lasu. Długo zastanawialiśmy się wspólnie z mężem i z architektami nad zmianą elewacji. Nie ulegało wątpliwości, że jednym z najlepszych materiałów będzie drewno, drugim natomiast stał się kamień naturalny — kwarcyt. Zainspirowały nas górskie krajobrazy i skały porosłe leśną roślinnością. Chcieliśmy, aby dom łączył nas z naturą i również dobrze się z nią komponował. Dom posadowiony jest z tyłu działki, w oddaleniu od drogi i ze względu na ciemny kolor i strukturę elewacji przypominającą korę sosny, jest praktycznie niewidoczny, niknie na tle lasu.

zadaszony taras od strony głównego wejścia

fot.: Bartek Zaranek​ © 81.WAW.PL

 

Głos został już oddany

DACHRYNNA: zintegrowany system dachowy 2w1 (Dach + Rynna)
SPACE Designer
INSPIRACJE