Na ubiegłoroczny konkurs na projekt przebudowy i rozbudowy Muzeum Architektury we Wrocławiu wpłynęło 36 prac. Co je łączy, a co wyróżnia?
Czytaj więcej: Wyniki konkursu na rozbudowę i przebudowę MA
Choć na konkursowym podium zabrakło propozycji wrocławskiego zespołu z pracowni P2PA, motywem przewodnim ich wizji było niezasłanianie zabytkowego zespołu klasztornego. Zabudowanie narożnika ulicy Bernardyńskiej i alei Juliusza Słowackiego, a co za tym idzie przysłonięcie istniejących budynków, było jednym z głównych zarzutów osób krytycznie komentujących nagradzane projekty. Jak jednak podczas pokonkursowej debaty zauważył Michał Duda, Dyrektor MA, przestrzeń ta przed wojną była zabudowana, lokalizacja w tym miejscu planowanego budynku magazynowego oznacza więc przywrócenie przedwojennego układu przestrzennego.
plansza konkursowa
© P2PA
u podstaw architektury
Projektanci z wrocławskiej pracowni P2PA (w składzie: Aleksander Blicharski, Urszula Jędrzejak, Łukasz Kaczmarek, Jakub Kozaczenko, Jakub Podgórski i Maciej Popławski) sięgnęli po dwa dość tradycyjne rozwiązania architektoniczne, dzięki którym zbudowali nową bryłę — zarówno fizycznie, jak i symbolicznie. Ich celem było przede wszystkim otwarcie murów Muzeum Architektury we Wrocławiu. Aby uzyskać ten efekt, wprowadzili do projektu kolumny — znane od wieków reprezentacyjne elementy konstrukcyjne w nowoczesnej odsłonie. Ceglane podpory o przekroju koła otaczają nowo projektowany obiekt i wizualnie prowadzą do wejścia.
Drugim ważnym elementem w projekcie jest wirydarz — nawiązując do istniejącej, lecz ukrytej wewnątrz przestrzeni dawnego klasztoru pobernardyńskiego architekci zaproponowali jej zewnętrzną wersję. Jak piszą autorzy projektu, ma ona być odwrotnością zabytkowego wirydarza podkreślającą otwartość muzeum na zewnątrz.
rzuty parteru i 1. piętra
© P2PA
[Kolumna] łączy wątki nowo powstałego budynku z wejściami od strony wschodniej oraz zachodniej. Dla nowego budynku staje się odwróconym wirydarzem, dla dziedzińca zachodniego punktem wspierającym dach kształtujący drogę, dla kawiarni oderwanym, abstrakcyjnym elementem, znakiem. Prosty gest o powtarzalnym rytmie ma za zadanie również scalić elementy nowe z addytywną, lecz zwartą kubaturą zespołu pobernardyńskiego
— tłumaczą autorzy projektu.
po pierwsze: nie zasłaniać
Tym, co wyróżnia projekt P2PA na tle innych konkursowych propozycji, jest decyzja o niezasłanianiu istniejącego budynku muzeum.
Taka myśl staje się przewodnią dla kształtowania nowej zabudowy, która [...] nie powinna przysłonić najcenniejszego eksponatu, jakim jest zabytkowy zespół klasztoru bernardynów
— mówią projektanci.
Narożnik alei Słowackiego i ulicy Bernardyńskiej zabudowany jest jedynie parterową bryłą — podcieniowym cokołem, na którym od strony wschodniej, przy parku, umieszczona została wąska „wieża” mieszcząca między innymi czytelnię i magazyny na parterze, pracownie konserwatorskie na piętrze i digitalizacyjne na samej górze. Zabieg ten, jak podkreślają architekci, pozwolił zachować widok na gradację wysokościową dachów zespołu klasztoru i historyczną wieżę kościoła.
strefa głównego wejścia do Muzeum Architektury we Wrocławiu
© P2PA
Główne wejście do MA zaplanowano od strony zachodniej, przy ulicy Bernardyńskiej. Przez otwarty dziedziniec kieruje do niego intrygujące, łagodnie wyprofilowane zadaszenie prowadzone po łuku i wsparte na masywnej kolumnie — słupie mającym być wyraźnym znakiem w kontekście ulicy. Drugie wejście, także podkreślone zadaszeniem podtrzymywanym przez masywną kolumnę — znajduje się po przeciwnej stronie — prosto z parku dotrzeć można do ogólnodostępnej kawiarni w pawilonie skrzydła wschodniego. Architekci zdecydowali się na otwarcie tej przestrzeni na wewnętrzny wirydarz, integrując tym samym serce muzeum z otoczeniem. Scalenie terenu muzeum z parkiem wspiera także wprowadzenie półkolistych, zielonych stopni tarasowych, których amfiteatralny układ intuicyjnie prowadzi zwiedzających do środka.
wejście od strony parku
© P2PA
widoczne / niewidoczne
Projekt stara się zreinterpretować założenia nowego budynku, tak aby światy z natury zamknięte i niewidoczne (pracownie konserwatorskie, strefa digitalizacji, dostawy) stały się elementem wchodzącym w integrację z użytkownikami
— tłumaczą ideę architekci.
Zespół pracowni P2PA zadbał o możliwość zajrzenia do rozmaitych części muzeum bez konieczności wejścia do gmachu — z parku podglądać można pracę osób zajmujących się konserwacją i digitalizacją, a ze skrzyżowania — wydarzenia organizowane na dachu parterowej platformy.
elewacja od strony parku
© P2PA
Wykreowane punkty styku kształtować mają spotkania pomiędzy użytkownikami a twórcami wystaw, konserwatorami, pracownikami muzeum. Zatarcie granic stwarzać ma warunki do współdziałania, debaty, partycypacji oraz realizacji wizji współczesnego, otwartego muzeum
— dodają projektanci.
Wspomniana już „wieża”, czyli nowo projektowany budynek, jest kompaktową bryłą na planie prostokąta z trzema kondygnacjami naziemnymi i dwiema podziemnymi. Parter obiektu jest przedłużeniem wspartego na kolumnach, przeszklonego pawilonu. Wyższe poziomy elewacji z trzech stron pozbawione są okien — tworzą je jednolite, wykończone cegłą ściany. Od strony parku zaś sporych rozmiarów okna rozdzielone są masywnymi, wtopionymi w elewację kolumnami o stopniowo zmniejszających się średnicach. Podobny motyw architekci zastosowali w konkursowym projekcie dla gmachu Starostwa Powiatowego w Toruniu.
czytaj więcej:
nagrodzone i wyróżnione projekty w konkursie na projekt przebudowy i rozbudowy Muzeum Architektury we Wrocławiu
projekt MA pracowni UGO Architecture
projekt MA Jędrak-Kościesza pracownia projektowa