Dom podyktowany potrzebą ucieczki od świata miejskiego do natury, w której to naturalne światło wyznacza rytm dnia codziennego, zaprojektowali Hanna Batyńska i Maksymilian Stasica z Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. Ich projekt znalazł się na liście finalistów konkursu „The Home of Shadows” organizowanego przez platformę Buildner.
To kolejny polski sukces w tym konkursie. Trzecie miejsce zajęła w nim Anna Jaruga-Rozdolska za projekt domu przy ul. Wschodniej 13 w Łodzi, w którym nie potrzeba lamp.
sytuacja
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
dom światła czy latarnia morska nad jeziorem
W swojej pracy konkursowej Hanna Batyńska i Maksymilian Stasica stworzyli projekt domu pt. „The Lighthouse”. Choć lighthouse w języku angielskim oznacza latarnię morską, w tym przypadku słowo to rozumieć można dosłownie, jako light house, czyli dom światła, ponieważ to właśnie światło gra w projekcie główną rolę.
Poranne promienie wpadają do wnętrza o odpowiedniej porze, światło w jadalni wskazuje optymalny moment na posiłek, a rośliny w szklarni rozwijają się w idealnych warunkach. Tego rodzaju architektura skłania do refleksji nad tempem współczesnego życia i sprzyja przywracaniu równowagi między ciałem, umysłem a naturą
— brzmi fragment manifestu projektu.
ekspozycja słoneczna z 20 czerwca
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
ekspozycja słoneczna z 21 grudnia
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
Dom zlokalizowany został nad brzegiem Jeziora Czorsztyńskiego, w malowniczych Pieninach. Jego jednokondygnacyjna bryła mieści kuchnię łączoną z salonem, jedną sypialnię i łazienkę.
Układ domu podyktowany jest dostępnością naturalnego światła, stąd jego otwarta forma. Służą temu również wydłużone panoramiczne okna, czyli fenêtre en longueur oraz świetlik biegnący przez całą długość budynku, dzięki któremu światło rozchodzi się we wnętrzu równomiernie.
rzut
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
Sercem koncepcji jest położony centralnie komin świetlny. To konstrukcja, która sięga ponad linię dachu. Jak opisują autorzy, komin pełni funkcję pośrednika między wnętrzem a niebem, sięgającego światła mimo ograniczeń narzuconych przez otaczający budynek gęsty las. Komin pełni dodatkowo rolę szklarni, która nie tylko symbolicznie podkreśla życiodajną energię światła słonecznego, ale jednocześnie umożliwia całoroczną uprawę roślin, a to dzięki zastosowaniu płyt przeziernych.
wizualizacja - wnętrze
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
wizualizacja — szklarnia | wizualizacja — wnętrze
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
tradycyjna chata z nowoczesnym błyskiem
Projekt domu opiera się na analizie tradycyjnego budownictwa chat pienińskich, które stało się dla nas punktem wyjścia do współczesnej interpretacji formy, materiału i relacji z krajobrazem. Zaprojektowaliśmy prostą bryłę, nawiązującą do archetypicznej formy domu z dwuspadowym dachem, zintegrowaną jednak z nowoczesnymi rozwiązaniami przestrzennymi i materiałowymi
— opowiada Maksymilian Stasica.
Elewacja budynku została wykonana z opalanego drewna, które charakteryzuje się dużą trwałością i odpornością na warunki atmosferyczne. Jego ciemna, matowa powierzchnia sprawia, że elewacja kontrastuje z światłem, które gra w projekcie główną rolę, a jednocześnie wtapia się harmonijnie w okoliczny las.
Co więcej, bryła domu jest wkomponowana w teren, co służy nie tylko walorom wizualnym, ale też pomaga ograniczyć ekspozycję na wiatr i poprawić parametry cieplne w budynku.
przekrój
proj.: Hanna Batyńska, Maksymilian Stasica
Potrzeba powrotu do życia w harmonii z naturą staje się coraz bardziej widoczna w świecie przesyconym bodźcami. Nieustanne tempo dużych aglomeracji prowadzi do wyczerpania i wypalenia, a oderwanie od pierwotnych rytmów przyrody stało się powszechne. Postęp technologiczny pozwala na wydłużenie dnia i skrócenie nocy, jednocześnie zakłócając naturalny cykl dobowy i narzucając rutyny sprzeczne z biologiczną istotą ludzkiego istnienia.
— tłumaczą autorzy.
Gratulujemy sukcesu!