Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Wielka fala w Kanagawie. Eksperymentalna przestrzeń spotkań

07 marca '25
Dane techniczne
nazwa: KAIT Plaza (wielofunkcyjna przestrzeń integracyjna)
lokalizacja:

Japonia, Kanagawa

inwestor:

Kanagawa Institute of Technology

projekt:

Junya Ishigami + associates

autor:

Junya Ishigami

zespół autorski: Kei Sato, Taeko Abe, Shuma Tei, Motosuke Mandai, Sachie Morita, Toru Yamada
konstrukcja: Konishi Structural Engineers
powierzchnia: 4 110 m2

kalendarium:

  • projekt
  • realizacja

 
 
2008
2020

Przestrzeń łącząca cechy wnętrza i zewnętrza, na pograniczu architektury i natury, to wątek pojawiający się w rozmaitych budowlach od starożytności po współczesność — od pierwotnych schronień ludzkich w jaskiniach, poprzez antyczne domy z atrium, kolumnady i portyki dawnych świątyń, aż po najnowsze realizacje. W tym kontekście okulus rzymskiego Panteonu, przez który czasem do środka wpadają strugi deszczu, to niedościgniony ideał, do którego wciąż dąży wielu twórców. Kolejny rozdział w tej historii stara się dopisać japoński architekt — Junya Ishigami.

KAIT Plaza to wielofunkcyjna przestrzeń integracyjna

KAIT Plaza to wielofunkcyjna przestrzeń integracyjna

fot.: Bartosz Haduch

Junya (Jun’ya) Ishigami to jeden z najbardziej docenianych współczesnych architektów japońskich, wciąż zaliczany do tak zwanego młodego pokolenia, mimo że w tym roku obchodził pięćdziesiąte urodziny. Tuż po ukończeniu studiów na Wydziale Architektury i Urbanistyki Narodowego Uniwersytetu Sztuki i Muzyki w Tokio, w latach 2000–2004 pracował w renomowanym biurze SANAA — Kazuyo Sejima + Ryue Nishizawa. Współtworzył w tym czasie tak znaczące realizacje, jak Muzeum Sztuki Współczesnej XXI wieku w Kanazawie czy butik Diora przy słynnej dla świata mody ulicy Omotesandō w stolicy Japonii. Mimo pewnych podobieństw do twórczości Sejimy i Nishizawy, Ishigamiemu zazwyczaj udaje się wyjść poza powtarzalne schematy, w których często tkwią jego dawni pracodawcy. Od założenia autorskiej pracowni w 2004 roku jego kariera usłana jest kolejnymi międzynarodowymi sukcesami — od Złotego Lwa za projekt w Arsenale na Biennale Architektury w Wenecji w 2010 roku, przez Obel Award w 2019 roku, po Nagrodę im. Fredericka Kieslera za całokształt dotychczasowej twórczości w 2024 roku. Święty Graal architektów, ufundowany pod koniec ubiegłego wieku przez rodzinę Pritzker, wydaje się tylko kwestią czasu.

białą monolityczną formę KAIT Plaza przecina nieregularna mozaika prostokątnych otworów

białą monolityczną formę KAIT Plaza przecina nieregularna mozaika prostokątnych otworów

fot.: Bartosz Haduch

Ishigami to mistrz skomplikowanych, filigranowych, minimalistycznych konstrukcji, czego przykładem mogą być: budynek recepcyjny w parku Vijversburg w Leeuwarden (2017, we współpracy ze Studio MAKS), tymczasowy pawilon Galerii Serpentine w Londynie (2019) czy wzniesione na wodzie Zaishui Art Museum w Rizhao (2023). Kolejnym motywem powracającym dość często w twórczości Japończyka jest ścisła integracja i przenikanie architektury oraz natury. Przykładami takiego podejścia są: założenie krajobrazowe Art Biotop Water Garden w górach Nasu (miejsce to funkcjonowało tylko trzy lata — od 2019 do 2023 roku), pawilon Kokage-gumo w Kundan (2021) czy „wydrążona” pod ziemią kawiarnia Maison Owl w Ube (2022). Oba wymienione wątki, obecne właściwie od początku w autorskiej twórczości Ishigamiego, znajdziemy też w jego realizacji KAIT Plaza, ukończonej w 2020 roku w ramach kampusu Kanagawa Institute of Technology (KAIT).

rzut dachu

rzut dachu

© Junya Ishigami + associates

Na terenie tej uczelni Japończyk zaprojektował wcześniej parterowy szklany pawilon KAIT Workshop (2008), którego wyróżnikiem jest „las” ponad trzystu poprzekręcanych w różnych kierunkach białych wąskich kolumn. To była pierwsza realizacja młodego architekta, miała ona też dla niego znaczenie sentymentalne — urodził się i wychował właśnie w prefekturze Kanagawa. Po sukcesie tego niewielkiego budynku władze uczelni ponownie zaprosiły Ishigamiego do współpracy. Tuż obok KAIT Workshop, w centralnym punkcie kampusu uczelnianego miała powstać wielofunkcyjna przestrzeń integracyjna dla studentów, przeznaczona na wydarzenia plenerowe, prezentacje, koncerty, warsztaty, wystawy czy inauguracje roku akademickiego. Początkowo zakładano realizację otwartego placu połączonego z założeniem ogrodowo-krajobrazowym, więc dość dużym zaskoczeniem było to, że Ishigami ten narzucony program przestrzenno-funkcjonalny postanowił niemal całkowicie zadaszyć. W dość specyficznym lokalnym kontekście ma to jednak swoje uzasadnienie.

biała forma KAIT Plaza stanowi kontrast dla dość chaotycznej i niejednorodnej zabudowy kampusu uczelni

biała forma KAIT Plaza stanowi kontrast dla dość chaotycznej i niejednorodnej zabudowy kampusu uczelni

fot.: Bartosz Haduch

W środkowej części największej japońskiej wyspy Honsiu, gdzie warunki pogodowe i roczne amplitudy temperatury są dość zróżnicowane, takie rozwiązanie sprawdza się zarówno przy upałach, jak i podczas opadów deszczu czy śniegu. Obiekt jest też przystosowany do bardziej ekstremalnych zjawisk atmosferycznych, jak tajfuny czy trzęsienia ziemi, nierzadkie na tej szerokości geograficznej. W obliczu coraz bardziej gwałtownych zmian klimatycznych schemat choćby częściowo zadaszonej przestrzeni publicznej może być jednym z zagadnień przyszłości, nie tylko w kontekście urbanistyki i architektury.

otwory w bocznych ścianach są przeszklone, natomiast otwarte dachowe perforacje pozwalają na pełniejszy kontakt z otoczeniem i naturą - łącznie z opadami atmosferycznymi

otwory w bocznych ścianach są przeszklone, natomiast otwarte dachowe perforacje pozwalają na pełniejszy kontakt z otoczeniem i naturą — łącznie z opadami atmosferycznymi

fot.: Bartosz Haduch

Forma nowego obiektu KAIT Plaza — zarówno posadzka, jak i zadaszenie — podąża za istniejącym, niewielkim spadkiem terenu. Jej organiczny, wygięty kształt może przywodzić na myśl syntetyczną przestrzenną interpretację słynnego drzeworytu powstałego w tym regionie — „Wielka fala w Kanagawie” (1831) autorstwa Katsushiki Hokusaia. We wnętrzu podłoga płynnie wznosi się ku krawędziom bryły, tworząc iluzję przestrzeni bez początku i końca oraz zanurzenia w quasi-naturalnej topografii o powierzchni ponad 4000 metrów kwadratowych. Białe ściany i dach poprzecinane są prostokątnymi otworami — jedynie po bokach są one przeszklone, natomiast te górne pozostawiono otwarte, pozwalając na pełną integrację z naturą — włącznie z opadami atmosferycznymi. Ta monolityczna forma kontrastuje z dość chaotycznym najbliższym otoczeniem — budynkami edukacyjnymi o różnej skali, boiskami sportowymi i szpalerami emblematycznych dla Japonii kwitnących wiosną wiśni. Co ciekawe, w początkowej fazie projektu powłoka obiektu miała być lekką ażurową pergolą na rośliny płożące. Finalna wersja zewnętrznej struktury powstała jednak z zespolonych płyt stalowych o grubości zaledwie 12 milimetrów. Podobne rozwiązania Ishigami testował wcześniej w projektach mebli — w tym monumentalnego stołu z cienkim blatem o grubości 3 milimetrów, długości 9,5 metra i wadze 700 kilogramów! W przypadku KAIT Plaza skala skomplikowania konstrukcyjnego była jeszcze większa, bo we wnętrzu obiektu nie przewidziano żadnych podpór pośrednich, a rozpiętość dachu sięga tu aż 90 metrów. W projekcie trzeba było też uwzględnić zmiany wysokości ażurowego zadaszenia sięgające 30 centymetrów, ze względu na rozszerzalność cieplną i kurczenie się stalowych elementów. Biorąc pod uwagę dość niskie zawieszenie sufitu — między 220 a 280 centymetrów ponad posadzką — było to dość spore wyzwanie. Stabilność całej konstrukcji zapewniają 83 pale i 54 kotwy gruntowe, które zostały osadzone na betonowej belce fundamentowej. Żebra zamontowano jako pierścienie dociskowe w odległości 3 metrów od zewnętrznego obwodu blachy dachowej w celu zmniejszenia naprężeń wywieranych na pionowe przegrody po obwodzie obiektu. W tym skomplikowanym ustroju konstrukcyjnym jedynie ściany zewnętrzne o grubości 25 centymetrów są choć trochę bardziej zbliżone do standardowych rozwiązań.

KAIT Plaza jest celem „pielgrzymek” pasjonatów architektury, fotografii, filmów oraz mediów społecznościowych

KAIT Plaza jest celem „pielgrzymek” pasjonatów architektury, fotografii, filmów oraz mediów społecznościowych

fot.: Bartosz Haduch

59 prostokątnych otworów w zewnętrznej powłoce kadruje wycinki otoczenia, tworząc dość abstrakcyjną mozaikę obrazów otoczonych białym passe-partout. W większości są to widoki nieustannie zmieniającego się nieba, co może budzić skojarzenia z serią instalacji przestrzennych Skyspaces autorstwa amerykańskiego artysty — Jamesa Turrella. We wnętrzu KAIT Plaza można też zaobserwować ciekawe zjawisko optyczne — przy zachmurzonym niebie refleksy świetlne pojawiające się pod otworami w dachu są delikatne i rozmyte, a w pełnym słońcu odzwierciedlają kompozycję górnych perforacji w postaci geometrycznego układu lśniących prostokątów. W czasie upałów na takich rozświetlonych płaszczyznach czasem wygrzewają się studenci, a podczas opadów na posadzce pojawiają się kałuże lub regularne śnieżne plamy.

Szara porowata posadzka przemysłowa pozwala jednak na szybkie wchłanianie wody, łatwo ją też utrzymać w czystości, więc próżno tu szukać śladów po zmiennych warunkach atmosferycznych — przebarwień czy zacieków. Nieco inaczej jest z dachem, szczególnie w powoli szarzejących zagłębieniach przy otworach dachowych.

Opisywane rozwiązania udowadniają, że cały ten obiekt jest jednym wielkim eksperymentem — funkcjonalnym, formalnym, konstrukcyjnym i materiałowym, ale też formą twórczego dialogu Ishigamiego z dawnymi mentorami — Sejimą i Nishizawą (odniesienia do ich wcześniejszych realizacji — Rolex Learning Center w Lozannie oraz Teshima Art Museum są w tym przypadku dość czytelne). KAIT Plaza to przestrzeń, w której zatarte są granice między wnętrzem a zewnętrzem, budynkiem a placem, pionem a poziomem, gubi się też nieco poczucie skali — dopiero pojawienie się tu ludzi ułatwia percepcję i orientację (co ciekawe, pochyła posadzka do pewnego stopnia wymusza też sposób poruszania się — ruch bądź spoczynek). To miejsce izolacji i pewnego rodzaju „wyobcowania”, jakże odmienne od chaotycznego kontekstu — bliższego i dalszego. To też idealna ilustracja japońskiego pojęcia Ma definiującego pustkę, która w tym przypadku może być wypełniona na wiele różnych sposobów. To przestrzeń, która sprzyja kontemplacji cyklicznych zjawisk związanych z naturą — zmian pogody, pór dnia czy roku, upływu czasu, przemijania... czyli zagadnień fascynujących ludzi od wieków.

KAIT Plaza jest celem „pielgrzymek” pasjonatów architektury, fotografii, filmów oraz mediów społecznościowych

KAIT Plaza

fot.: Bartosz Haduch

Nie wszyscy wizytujący mają jednak tak szczytne cele. Ta realizacja to wszak również dowód na postępującą instagramizację współczesnego świata — także architektury. Wielu odwiedzających, przybywających czasem z odległych zakątków świata, dociera w to miejsce wyłącznie po to, by zrobić serie efektownych zdjęć czy filmów, które lądują później na niezliczonych profilach w mediach społecznościowych. Biorąc pod uwagę ilość tych publikacji, obiekt ten „funkcjonuje” chyba częściej w świecie wirtualnym niż realnym, gdzie udostępniany jest zwiedzającym spoza uczelni tylko przez kilka dni w miesiącu i to wyłącznie po wcześniejszej rezerwacji. Krótkotrwałe, natychmiastowe, jednorazowe wrażenia oraz niezaprzeczalna „fotogeniczność” tej przestrzeni zastępują w tym przypadku trwałość i użyteczność, więc z witruwiańskiej triady zostaje nam właściwie głównie dość relatywna i subiektywna kategoria — piękno. To z kolei prowokuje dalsze pytania o różnice między architekturą a sztuką, a to już temat innego odwiecznego dyskursu bez definitywnych i jednoznacznych rozstrzygnięć.

 
Bartosz Haduch

Michał HADUCH

więcej: A&B 12/2024 – MIEJSCA TRZECIE,
pobierz bezpłatne e-wydania A&B 

Głos został już oddany

okno zamknie się za 10

E-DODATEK - Oprogramowanie, narzędzia dla architekta – trendy 2025
PORTA PRO – strefa architekta
DACHRYNNA - zintegrowany system dachowo-rynnowy 2w1
INSPIRACJE