Kengo Kuma jest dla architektury tym, czym Apple dla technologii: marką, która wyznaczyła bezkonkurencyjny trend w myśleniu o projektowaniu. Jednocześnie trudno o bardziej skrajne porównanie, bo w przeciwieństwie do Apple Kuma centrum swojej praktyki uczynił zrównoważone myślenie o procesie tworzenia, w poprzek finansowym koniunkturom.
Kengo KUMA — Urodzony w 1954 roku w Kanagawie. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Tokijskim w 1979 roku, rozpoczął pracę w Nihon Sekkei i TODA Corporation. W 1987 roku założył Spatial Design Studio, a w 1990 roku powstało jego studio: Kengo Kuma & Associates. Jest jednym z najważniejszych współczesnych japońskich architektów i profesorów w Graduate School of Architecture na Uniwersytecie Tokijskim. Często porównywany do współczesnych Shigeru Bana i Kazuyo Sejimy. Deklarowanym celem Kumy jest „odzyskanie tradycji japońskich budynków” i reinterpretacja jej na potrzeby XXI wieku.
Urodzony w japońskiej Jokohamie w 1954 roku, Kuma wyłonił się jako czołowa postać współczesnego dyskursu architektonicznego, przesuwając granice projektowania przy zachowaniu głębokiego szacunku dla tradycji oraz zrównoważonego rozwoju — dziś międzynarodowej idei, która wcale nie była taka popularna w czasach, kiedy studiował i zaczynał swoją karierę.
Lata 50. i 60. XX wieku były przełomowymi dekadami dla japońskiej architektury, dokonywały się wówczas znaczące zmiany społeczne, ekonomiczne i polityczne. Koniec II wojny światowej w 1945 roku rozpoczął okres odbudowy Japonii. Architekci mieli za zadanie projektowanie efektywnych i praktycznych struktur, aby dostosować się do szybkiej urbanizacji kraju i wzrostu liczby ludności. Na ten czas przypadają również narodziny metabolizmu: wizjonerskiego ruchu architektonicznego i urbanistycznego. Architekci metabolizmu proponowali innowacyjne projekty modułowych i elastycznych budynków, które mogłyby dostosowywać się do zmieniających się potrzeb miast i lokalnych społeczności.
Centrum Kultury i Turystyki Asakusa, Tokio, Japonia, 2012
fot.: Takeshi Yamagishi © KKAA
Wpływ architektury modernistycznej, szczególnie z Europy i Stanów Zjednoczonych, również był wówczas widoczny w Japonii. Okazją do zaprezentowania japońskiej architektury i innowacji technologicznej kraju była także Światowa Wystawa w Osace w 1970 roku. Na terenie wystawy znajdowały się futurystyczne pawilony i struktury zaprojektowane przez wybitnych twórców, w tym ikoniczna Wieża Słońca Tarō Okamoto. Wydarzenie zwróciło uwagę na japońską architekturę i utrwaliło reputację kraju jako centrum innowacji i kreatywności.
Centrum Kultury i Turystyki Asakusa, Tokio, Japonia, 2012
fot.: Takeshi Yamagishi © KKAA
Wszystkie te nowoczesne idee nigdy zupełnie nie porzuciły naleciałości tradycyjnej japońskiej architektury — wręcz przeciwnie, czerpały z niej. Tę cechę ma także praktyka Kengo Kumy, charakteryzująca się wyjątkową dbałością o detale i głębokim zrozumieniem naturalnych materiałów. Oprócz drewna Kuma często faworyzuje stosowanie „alternatywnych” materiałów, w tym kamienia, ceramiki, bambusa, szkła i winylu. Bardzo istotnym elementem jego dorobku jest wykorzystanie światła i projektowanie budynków z uwzględnieniem tego naturalnego czynnika. To podejście wpisuje się także w jego filozofię integrowania projektów z otoczeniem, tak aby nie zakłóciły równowagi istniejących wokół obiektów. Architektura jest dla Kumy medium, rodzajem łącznika między ludźmi a ich otoczeniem oraz naturą. Bez względu na to, czy projektuje muzeum w Tokio, czy centrum kulturalne w Szkocji, Kuma dąży do nawiązania dialogu z otaczającym go środowiskiem, sprzyjającego poczuciu miejsca i tożsamości.
Centrum Kultury i Turystyki Asakusa, Tokio, Japonia, 2012
fot.: Takeshi Yamagishi © KKAA
Jest to lekcja, którą wyniósł z dwudziestowiecznego modernizmu, ale wzbogacił ją o prośrodowiskowe aspiracje i dążenie do rozwiązań, które nie obciążają naturalnych zasobów planety. Jednym z najbardziej znaczących wkładów Kengo Kumy w architekturę XXI wieku pozostaje jego niestrudzone dążenie do zrównoważonych rozwiązań. Poprzez wykorzystanie inherentnych cech naturalnych materiałów, takich jak drewno, kamień i bambus, tworzy budynki, które nie tylko minimalizują swój wpływ ekologiczny, ale także celebrują piękno i odporność natury na upływ czasu. Podejście Kumy wciąż opisywane jest jako innowacyjne, tymczasem staje się ono standardem.
Muzeum Sztuki Prefektury Nagasaki, Japonia, 2005
fot.: © KKAA
Trzy z najbardziej znanych budynków Kumy doskonale ilustrują szerokość i głębokość jego wizji. Zrealizowane w 2012 roku Centrum Kultury i Turystyki Asakusa, zlokalizowane w historycznej dzielnicy Tokio, jest hołdem dla tradycyjnego japońskiego rzemiosła. Charakterystyczna fasada budynku składa się z przylegających do siebie drewnianych listewek i zapewnia naturalną wentylację. Wewnątrz, atrium wypełnione naturalnym światłem zapewnia poczucie przestrzenności i połączenia z otaczającą miejską tkanką.
Muzeum Victoria & Albert, Dundee, Szkocja, 2018
fot.: Ross Fraser McLean © KKAA
Z kolei otwarte w 2005 roku Muzeum Sztuki Prefektury Nagasaki prezentuje mistrzostwo Kumy w zakresie materiałów i kompozycji przestrzennej. Zaprojektowane jako przenikajęce się pawilony, muzeum zaciera granice między wnętrzem a zewnętrzem. Wykorzystanie lokalnych materiałów, takich jak kamień i drewno, odzwierciedla zaangażowanie Kumy w zrównoważony rozwój, redukowanie śladu węglowego podczas procesu budowy oraz autentyczność kulturową. Innym przykładem, tym razem poza Japonią, jest ukończone w 2018 roku Muzeum Victoria & Albert w Dundee, w Szkocji. Zainspirowana urwistymi klifami dramatyczna forma budynku i teksturalna fasada wywołują dynamiczną grę między lądem a morzem. Seria galerii i przestrzeni wystawowych wewnątrz prezentuje bogate dziedzictwo projektowania Szkocji.
Muzeum Victoria & Albert, Dundee, Szkocja, 2018
fot.: Ross Fraser McLean © KKAA
W rozmowie ze słynnym architektem pytamy, między innymi, o jego rozumienie pojęcia empatii oraz idee japońskiej architektury.
Ania Diduch: W jaki sposób ukute przez pana pojęcie negatywnej architektury odpowiada na współczesne i przyszłe potrzeby zrównoważonego rozwoju?
Kengo Kuma: Zrównoważony rozwój często omawiany jest z naukowego lub matematycznego punktu widzenia. Takie podejście jest niewystarczające. Chodzi o to, żeby współczesna architektura nie wywierała presji na ludzi. To, co mam na myśli, mówiąc o „negatywnej” lub „pokonanej” architekturze, to projektowanie NIE-przytłaczających budynków.
Muzeum Victoria & Albert, Dundee, Szkocja, 2018
fot.: Ross Fraser McLean © KKAA
Ania Diduch: Jakie idee japońskiej architektury są najbardziej niedoceniane? Które z nich powinny zyskać większe uznanie?
Kengo Kuma: Myślę, że bardziej chodzi o niezrozumienie niż brak docenienia — japońska tradycja architektoniczna jest interpretowana głównie przez pryzmat jej form czy kształtów uważanych za zrównoważone i estetyczne. To błąd, ponieważ bazuje ona na ideach i filozofii, a nie na technikach czy metodach budowlanych.
Ania Diduch: Na podstawie pańskiego doświadczenia jako profesora: jak w ciągu ostatnich dwudziestu lat zmieniły się wyzwania studentów architektury?
Kengo Kuma: Studenci są dziś bardziej zainteresowani naturalnymi materiałami niż kiedykolwiek wcześniej.
projekt budynku dworca, Saint-Denis, Paryż, Francja, 2024
wiz.: L”autre Image © KKAA
Ania Diduch: Jaki jest pana sekret pozostawania niezależnym w świecie tak wielu sprzecznych interesów?
Kengo Kuma: Staram się być wrażliwy na obecną sytuację świata i staram się przekazać obecną sytuację poprzez moją architekturę.
Ania Diduch: Gdyby nie pracował pan tak dużo z drewnem, jaki byłby pana drugi preferowany materiał?
Kengo Kuma: Obecnie interesuję się tkaninami lub papierem, materiałami z włókien.
Ania Diduch: Jak opisałby pan relację, jaką powinien mieć architekt z ideą empatii?
Kengo Kuma: Słuchaj i dobrze zrozum ludzi, z którymi pracujesz.
projekt budynku dworca, Saint-Denis, Paryż, Francja, 2024
wiz.: L”autre Image © KKAA
Ania Diduch: Prowadząc swoją firmę, czy miał pan w głowie model struktury swojego studia lub sposobu pracy z zespołem i zarządzania projektami, który wynikał z wcześniejszego doświadczenia?
Kengo Kuma: Chcę, żeby moje studio było laboratorium badań, podobnie jak te, które miałem na uczelniach. To działa dobrze.
projekt budynku dworca, Saint-Denis, Paryż, Francja, 2024
wiz.: L”autre Image © KKAA
Ania Diduch: Czuje się pan bardziej twórcą czy menadżerem?
Kengo Kuma: Jestem zdecydowanie twórcą i producentem.
Ania Diduch: Dziękuję za rozmowę.
rozmawiała: Ania DIDUCH
Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości pracowni Kengo Kuma & Associates.
więcej: A&B 4/2025 – RE-USE + stawki architektów,
pobierz bezpłatne e-wydania A&B