Cierpliwość się kończy, bo płot wciąż szpeci serce Gdańska. Do licznego grona krytykujących brzydkie ogrodzenie Złotej Bramy dołączył Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Urząd zobowiązał właściciela bramy - a jest nim SARP „Wybrzeże” - do wykonania bieżących napraw i usunięcia kontrowersyjnego płotu. Co dalej z XVII-wiecznym zabytkiem?
Stanowiąca początek ulicy Długiej Złota Brama od 2021 roku ogrodzona jest szpetnym płotem. Mieszkańcy i turyści dziwią się, że mimo kontrowersji – ogrodzenie nadal nie znika. Tym bardziej, że aktualnie w zabytku nie toczą się żadne prace. Krytyka spada na Stowarzyszenie Architektów Polskich „Wybrzeże”, bo to właśnie do stowarzyszenia należy XVII-wieczny zabytek. Cierpliwość stracił Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, który zlecił kontrolę zabytkowej budowli. I, niezależnie od wydanych już pozwoleń na prace, zobowiązał SARP „Wybrzeże” do wykonania bieżących napraw i zmiany siatki zabezpieczającej bramę, z mało estetycznej zielonej na mniej rzucającą się w oczy, białą. Rozpocząć ma się także demontaż płotu z płyt pilśniowych, który teraz otacza bramę i – jak podkreśla urząd konserwatora - „zdecydowanie nie podnosi rangi zabytku”.
Po poprzednim remoncie Złotej Bramy, wykonanym jeszcze pod koniec lat 90. wyglądała ona imponująco, niestety ówczesne prace nie wyeliminowały przyczyny głównego problemu zabytku - wilgoci. Podczas pierwszego etapu obecnych prac odcięto od wilgoci górny taras bramy. Liczę, że drugi etap, szczegółowo uzgodniony z urzędem konserwatorskim nabierze dynamiki i będzie przebiegał bez przeszkód i opóźnień. Właściciel wie dokładnie co i jak ma wykonać - mówi Dariusz Chmielewski Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Ogrodzenie zniknie, ale pojawi się nowe
Kiedy ogrodzenie zniknie?
Plan zakłada demontaż ogrodzenia z początkiem lipca, kiedy rozpoczną się roboty budowlane drugiego etapu – zapowiada w rozmowie z AiB Natalia Balcerzak, prezeska SARP „Wybrzeże”. - Wtedy też przystąpimy kolejnego etapu prac: remontu piwnic i fundamentów Złotej Bramy. Na czas budowy zostanie zamontowane nowe ogrodzenie w zupełnie innej, bardziej estetycznej, formie. Zakończenie prac planujemy w listopadzie tego roku. Z uwagi na złożoność prac nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co odkryjemy po zdjęciu posadzki – bierzemy pod uwagę, że może nas coś zaskoczyć.
Prezeska SARP „Wybrzeże” zaznacza, że ogrodzenie zabezpiecza tynk odpadający ze ścian bramy.
Wkrótce „luźny” tynk, zostanie skuty. W planach, oprócz prac przy fundamentach i w piwnicach, mamy remont elewacji Złotej Bramy, dla tej inwestycji będziemy starali się pozyskać dotację m.in. od Urzędu Marszałkowskiego - wyjaśnia Natalia Balcerzak.
dlaczego remont tyle trwa?
I dodaje, że remont i przygotowania do niego tyle trwają ze względu na rangę zabytku.
Remont Złotej Bramy ma potrwać do końca 2027 r.
Ewa Karendys
Z naszej strony nie ma opieszałości. Nie chcę wypowiadać się w imieniu poprzedniego zarządu, funkcję prezesa objęłam w styczniu ubiegłego roku. Od tego czasu wykonaliśmy dokumentację i uzgodnienia z konserwatorem, pozyskaliśmy pozwolenia i dotacje. Myślę, że w ciągu roku udało się zrobić naprawdę wiele. Moją ambicją jest, by zdążyć z remontem do końca kadencji zarządu czyli do końca 2027 r. – mówi AiB Balcerzak.
Nieoficjalnie w Gdańsku mówi się, że możliwość odkupienia zabytku od stowarzyszenia rozważało zniecierpliwione Miasto.
Oficjalnie żadna konkretna propozycja nie padła. Żeby zacząć jakiekolwiek rozmowy, trzeba byłoby zrobić operat szacunkowy, sprawdzić ile nieruchomość jest warta. Nie jesteśmy jednak zainteresowani sprzedażą, szczególnie że dopiero w 2022 r. spłaciliśmy kredyt na wykup gruntu pod Złotą Bramą, poza tym przygotowujemy się do kolejnych etapów remontu – mówi Natalia Balcerzak.
Wnętrza zabytku nie dla turystów
Zmian związanych z XVII-wiecznym zabytkiem miało być jednak więcej. W lutym ubiegłego roku prezeska SARP-u zapowiadała, że chce udostępnić mieszkańcom i turystom wnętrza Złotej Bramy, w tym taras z którego roztacza się widok na Długą i Długi Targ. Tak się jednak nie stało.
Ogrodzenie wkrótce zniknie, ale pojawi się nowe.
Ewa Karendys
Mam duży niedosyt, mocno chciałam zrealizować ten pomysł jeszcze w zeszłym roku, tym bardziej że podobne oczekiwania zgłaszają dziś miejscy radni. Niestety działanie to wymaga przygotowania kilku niezbędnych opracowań oraz uzyskania wymaganych zgód. Ponadto masowe wpuszczenie turystów wiązałoby się z koniecznością wykupienia dodatkowego ubezpieczenia: (na taras prowadzą kręte schody) i zatrudnienia pracowników do opieki nad gośćmi. Mam jednak nadzieję, że znajdziemy sposób, by w przyszłości udostępniać tę wyjątkową przestrzeń – mówi Natalia Balcerzak.