Rewitalizacja miast to zmiana, ale ta zaczyna się od języka, który często wyklucza lokalne społeczności z udziału w procesach decyzyjnych. Jak zauważa Marta Jaskulska, doktorka socjologii, dokumenty rewitalizacyjne pisane są językiem trudnym do zrozumienia dla przeciętnego mieszkańca obszarów objętych tymi działaniami. Wymagają kompetencji na poziomie studiów wyższych, a przecież to właśnie osoby z tych dzielnic powinny być głównymi odbiorcami i uczestnikami tego procesu.
Rewitalizacja to słowo, które w ostatnich latach zrobiło oszałamiającą karierę w dyskusjach o miejskiej przestrzeni. Kojarzy się zarówno z odnowionymi kamienicami, nowymi kawiarniami w dawnych, industrialnych dzielnicach, jak i wybetonowanymi rynkami. Jednak za tymi wizualnymi przemianami kryją się także mniej oczywiste warstwy — choćby ta, która dotyczy języka.
Rewitalizacja staje się narzędziem reprodukcji klasy średniej, formą przemocy symbolicznie stosowanej wobec mieszkańców zmarginalizowanych dzielnic miast.
— podkreśla badaczka[1]
Problem ten nie jest odosobniony — podobne trudności pojawiają się w miastach na całym świecie, gdzie techniczny żargon, złożone ramy planistyczne i niewystarczające strategie komunikacyjne skutecznie ograniczają realne uczestnictwo społeczności lokalnych w procesach decyzyjnych[2].
rewitalizacja bez wykluczenia:
dlaczego prosty język ma znaczenie?
W Polsce Miejscowe Programy Rewitalizacji (MPR) krytykowane są za brak uproszczonych streszczeń lub materiałów wizualnych, które mogłyby przybliżyć mieszkańcom cele i założenia projektów[3], ale podobne zarzuty pojawiały się, chociażby w Los Angeles w kontekście rewitalizacji rzeki. Skomplikowany język techniczny skutecznie wykluczał z dialogu społeczności o niższych dochodach, które były najbardziej dotknięte zmianami[4]. Szybka gentryfikacja związana z adaptacją przestrzeni pogłębiła obawy o przymusowe przesiedlenia, w dużej mierze właśnie z powodu niewystarczającego zaangażowania zmarginalizowanych grup. Głównymi barierami było nadmierne poleganie na języku prawnym i brak narzędzi, które mogłyby pomóc w zrozumieniu planów rewitalizacyjnych.
U nas sytuacja wygląda podobnie — konsultacje społeczne często ograniczają się do formalnych spotkań, które rzadko przyciągają szerokie grono mieszkańców. Tradycyjne metody nie zachęcają, często mają abstrakcyjne terminy oraz nie są dostosowane do zróżnicowanych potrzeb społeczności i przez to nie spełniają swojej funkcji[5].
Na przeszkodzie stają również bariery systemowe. Niejasne przepisy utrudniają mieszkańcom realny wpływ na podejmowane decyzje. Przykładem może być Nowogród Bobrzański, gdzie brak przejrzystej komunikacji w sprawie zmian infrastrukturalnych sprawił, że mieszkańcy zderzyli się z nieoczekiwanymi, niebezpiecznymi konsekwencjami[6]. W mieście tym, mimo że pierwotny układ urbanistyczny odpowiadał potrzebom mieszkańców, zmiany doprowadziły do ograniczeń dostępu do niektórych obszarów miasta, zwłaszcza przez istniejący nasyp kolejowy. Mieszkańcy, nie mając dostępu do bezpiecznych i wygodnych przejść, naturalnie zaczęli wytyczać własne ścieżki przez tory kolejowe. Nietrudno się domyślić, że prowadziło to do wypadków. Nastąpiło klasyczne łatanie dziury — dopiero późniejsze zbudowanie tunelu pod nasypem kolejowym poprawiło sytuację. Odpowiednio zaplanowany wcześniejszy dialog z mieszkańcami mógłby skrócić ten proces. Niestety brak uwzględnienia potrzeb lokalnych społeczności w planowaniu przestrzennym uwypuklił istotne niedociągnięcia w zakresie partycypacji.
Planowanie rewitalizacji często oderwane jest od lokalnych realiów. Kiedy komunikacja zawodzi, a mieszkańcy nie czują się częścią procesu, pojawia się nieufność. Rewitalizacja to nie tylko zmiana przestrzeni, ale także proces, który powinien być zrozumiały i dostępny dla tych, których dotyczy najbardziej — lokalnych mieszkańców.
dostępność w rewitalizacji: od infografik po interaktywne narzędzia
Czy można inaczej? Pierwszy przykład będzie nieco inny, ale da nam świeższe spojrzenie na kwestię dostępności. W Londynie jeszcze podczas przygotowań do Igrzysk Olimpijskich wprowadzono inicjatywę „Easy English” — prosty język w komunikacji miejskiej i urzędowej, który miał ułatwić życie turystom[7]. Okazał się jednak przydatny również dla mieszkańców. Nie każdy mieszkaniec posługuje się językiem wyrafinowanym. Miasto zauważyło, że dostępność językowa wzrosła na tyle, że skutecznie poprawiło to funkcjonowanie w mieście. Oficjalnie obrano strategię na posługiwanie się prostym językiem jako kluczem do inkluzywności. Skorzystali wszyscy.
Miasta takie jak kanadyjskie Merritt czy Barrie przeprojektowały swoje systemy oznaczeń na ulicach, stosując zasady „progresywnego ujawniania informacji” — od stref, przez punkty orientacyjne, aż po konkretne usługi. Dzięki temu nawet osoby z trudnościami poznawczymi mogą łatwiej poruszać się po miejskiej przestrzeni[8] [9].
Obecnie podobne rozwiązania, wpisujące się w szerszy nurt dostępności, możemy znaleźć jako Teksty Łatwe do Czytania i Rozumienia (ETR). Takie inicjatywy pojawiają się również w Polsce. Na przykład Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska publikuje swoje materiały w wersji uproszczonej, z wyraźnymi nagłówkami i wypunktowaniami, co znacznie ułatwia zrozumienie treści[10]. Podobnie działa Małopolski Instytut Kultury, który swoją stronę ma dostępną pod zakładkę ETR. Jeśli założymy, że pierwszym stopniem do porozumienia jest język, jesteśmy bliżej obiorcy.
zapewnij dostępność
Pierwszym krokiem jest uproszczenie języka i struktury dokumentów. Zamiast technicznego żargonu i zawiłych przepisów, warto postawić na proste streszczenia w formie punktów czy infografik, które jasno pokazują cele, harmonogramy i przewidywane efekty działań[11]. Dzielenie materiałów na przejrzyste sekcje tematyczne, z czytelnymi nagłówkami, ułatwia nawigację[12]. W miastach australijskich, takich jak Bunbury, wprowadzono również tłumaczenia dokumentów na języki używane przez lokalne społeczności — naturalnie zwiększyło to ich zrozumienie i poprawiło zaangażowanie w procesy[13].
Obrazy i narzędzia interaktywne potrafią zdziałać cuda tam, gdzie same słowa zawodzą. Mapy, na których mieszkańcy mogą zaznaczać swoje uwagi czy preferencje, sprawdziły się w polskich miasteczkach należących do sieci Cittaslow. Trójwymiarowe modele czy symulacje AR pozwalają zobaczyć, jak planowane zmiany będą wyglądać w rzeczywistości, co szczególnie pomaga w przypadku trudnych do wyobrażenia projektów. Krótkie filmy wyjaśniające, nagrywane z udziałem lektorów, tłumaczone na języki mniejszości czy PJM i udostępniane w mediach społecznościowych, to kolejny sposób na dotarcie do szerszej grupy odbiorców. W wielu miastach zadziałały programy ambasadorskie, w których przeszkoleni członkowie społeczności — na przykład związani z religią — tłumaczą zawiłości dokumentów. Tymczasowe wystawy w miejscach spotkań, takich jak targi, bazary, szkoły czy węzły komunikacyjne, z personelem gotowym odpowiedzieć na pytania, również przyczyniają się do lepszego zrozumienia planowanych zmian.
Dostępność językowa w mieście to nie luksus, a konieczność. Ustawa z dnia 19 lipca 2019 r. o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami nakłada obowiązek publikowania informacji w wersji dostępnej — a więc także tej łatwej do czytania. Bez adaptacji i zaprojektowania dostępności możemy się pożegnać z myślą o mieście równościowym. Miasto równości to takie, które nie wyklucza i stara się o dotarcie do tych, którzy powinni się wypowiedzieć — zwłaszcza w kwestii, która najbardziej ich dotyczy, na przykład rewitalizacji. To sposób na włączenie wszystkich mieszkańców w życie społeczności, niezależnie od poziomu wykształcenia, wieku czy stanu zdrowia. Miasta, które mówi do swoich mieszkańców prostym, zrozumiałym językiem, to miasta bardziej otwarte, inkluzywne i przyjazne — o wiele bardziej niż te z wybrukowanym rynkiem i sojową latte.
Magdalena Milert
[1] Jaskulska, M. (2019). Rewitalizacja-w poszukiwaniu utopii czy miasta idealnego?. Kultura Współczesna. Teoria. Interpretacje. Praktyka, 106(3), 136-147.
[2] Stasiak, A. (2018). Problemy dostępności językowej w procesach rewitalizacji w Polsce. Studia Regionalne, 50(6), 89-103. Dostęp za: https://www.ersa.org.pl/wp-content/uploads/2018/09/studreg-50-06.pdf na dzień: 02.02.2025.
[3] Kowalski, M. (2010). Contemporary Understanding of Revitalization in Poland. Instytut Spraw Publicznych UJ. Dostęp za: https://isp.uj.edu.pl/documents/2103800/139368467/Contemporary+understanding+of+revitalization+in+Poland/f6dcf609-e413-4244-969e-be78455200ff na dzień: 02.02.2025.
[4] Wenlin, L. (2017). Bringing Local Voices into Community Revitalization: Engaged Communication Research in Urban Planning. Dostęp za: http://www.liuwenlin.org/uploads/2/2/9/6/2296623/bringing_local_voices_into_community_revitalization_engaged_communication_research_in_urban_planning.pdf na dzień: 02.02.2025].
[5] Noworól, K. (2019). Using New Media in Planning and Managing the Revitalization Process—By the Example of Cracow. International Journal of Contemporary Management, 18(4), 33-52.
[6] Laskowski, J., & Juszczyk, A. (2016). Impact of communication barriers on urban development of Nowogród Bobrzański. Civil and Environmental Engineering Reports, (22 (3)), 103-110.
[7] Inclusion Europe. Easy-to-read guidelines. Dostęp za: https://www.inclusion-europe.eu/easy-to-read/ na dzień: 02.02.2025.
[8] City of Merritt. (2016). Wayfinding Strategy Report. [Dostęp za: https://www.merritt.ca/wp-content/uploads/2020/06/2016-Merritt-Final-Wayfinding-Strategy-Report-03.15.2016.pdf] [na dzień: 02.02.2025].
[9] City of Barrie. (brak daty). Wayfinding System Improvements. [Dostęp za: https://www.barrie.ca/planning-building-infrastructure/current-projects/municipal-infrastructure-projects/wayfinding-system-improvements] [na dzień: 02.02.2025].
[10] Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. ETR — Teksty łatwe do czytania. Dostęp za: https://www.gov.pl/web/gdos/etr---tekst-latwy-do-czytania na dzień: 02.02.2025.
[11] National League of Cities. (2022). Mayor's Institute Brief: Effective Communication in Urban Planning. dostęp za: https://www.nlc.org/wp-content/uploads/2022/09/Mayor-Institute-Brief.pdf na dzień: 02.02.2025.
[12] Jaszczak, A., Kristianova, K., Pochodyła, E., Kazak, J. K., & Młynarczyk, K. (2021). Revitalization of public spaces in Cittaslow towns: Recent urban redevelopment in Central Europe. Sustainability, 13(5), 2564.
[13] Universal Design Australia. (2022). Accessible and Inclusive Cities: Case Study of Bunbury and Geelong. dostęp za: https://universaldesignaustralia.net.au/accessible-and-inclusive-cities-case-study/ na dzień: 02.02.2025.