PKP nie zwalnia tempa. Nowy budynek dworca Olsztyn Główny to następna już, po głośnym Dworcu Metropolitalnym w Lublinie, wielka, „kolejowa premiera” w ostatnim czasie. Podczas gdy na swoją kolej czeka Łódź Kaliska, a PKP chwali się licznymi renowacjami XIX-wiecznych stacji, opisujemy efekty, jakie przyniosła budowa Olsztyna Głównego wedle projektu DWAA Architekci, który zastąpił stary, modernistyczny obiekt z lat 70. ubiegłego wieku. Czy było warto?
Choć o planach utworzenia nowego centrum przesiadkowego wspominano już lata temu, to plany nabrały rozpędu w 2022 roku, kiedy do rozbiórki przeznaczono modernistyczny budynek, w którym od półwiecza na pociągi oczekiwali podróżni. Równocześnie trwał proces projektowy, a za nim nastąpiła budowa nowego obiektu, która przebiegała nie bez poślizgów — budynek oddano do użytku półtorej roku po planowanym pierwotnie terminie. Otwarcie również nie odbyło się bez problemów, które nie pomogły w dobrym odbiorze dworcowego budynku. Jednocześnie mieszkańcy powoli przyzwyczajają się do nowej infrastruktury, wokół budynku organizowane są wydarzenia, a bariery architektoniczne, brud i nieprzyjemny zapach starego dworca kolejowego odchodzą w niepamięć. Jaki rzeczywiście jest i co zmienił nowy dworzec kolejowy Olsztyn Główny?
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Marcin Wolszczak
historyczna ofiara współczesnych zaniedbań
Poprzednią stację Olsztyn Główny, której częściowa rozbiórka zakończyła się już trzy lata temu, udostępniono podróżnym w 1971 roku. Modernistyczny budynek wedle projektu Zygmunta Kłopockiego uchodził za obiekt nowoczesny i elegancki, „wizytówkę miasta wojewódzkiego”. Wzniesiono go w formie dwóch hal połączonych w budynek o rzucie w kształcie litery „L”; po jednej dla PKP i PKS, którym towarzyszył też jedenastokondygnacyjny wieżowiec biurowy.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Olsztyn Główny padł ofiarą tej samej praktyki (a raczej jej braku), co kultowy, brutalistyczny Dworzec PKP w Katowicach oraz postmodernistyczny Dworzec w Częstochowie. Wszystkie trzy, niegdyś funkcjonalne i nowoczesne, przez lata zaniedbań, niepostrzeżenie popadały w ruinę. Krajowy operator nie znalazł środków i chęci do tego, by o działające obiekty dbać i poddawać regularnie remontom. Olsztyn Główny generalnego remontu nie doświadczył ani razu. Skutek?
Stwierdzony bardzo zły stan techniczny i brak możliwości pełnego dostosowania przestrzeni istniejącego budynku do zapotrzebowania Inwestora oraz wymagań jakie stawia się przed tego typu obiektami w dzisiejszych czasach zadecydowały za dokonaniem rozbiórki i zastąpienia istniejącego dworca nowym. Budynek nie był ujęty ani w ewidencji, ani rejestrze zabytków.
— wyjaśnia Oliwia Dec-Wolszczak z pracowni DWAA Architekci.
Nie pomogły próby wpisu do rejestru zabytków, apele mieszkańców, ani środowisk skupionych wokół architektury i miasta, w tym Forum Rozwoju Olsztyna, które wspierało (a nawet przygotowało!) wizję gruntownego remontu — stary budynek dworca kolejowego przeszedł do historii w wyniku rozbiórki, która rozpoczęła się w sierpniu 2022 roku.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
kolej na nowe
Budowa nowego obiektu, realizowanego wedle projektu wyłonionego w trybie przetargowym, wystartowała zaraz po zakończeniu rozbiórki dawnego obiektu i uprzątnięciu jego pozostałości. DWAA Architekci, twórcy nowego Olsztyna Głównego postanowili jednak nie pomijać trwałego śladu, który obiekt zaprojektowany przez Zygmunta Kłopockiego zostawił w tkance urbanistycznej oraz zbiorowej pamięci miasta. Mimo że na pierwszy rzut oka diametralnie różny, to nowy dworzec kolejowy w Olsztynie ma w sobie coś ze starego, modernistycznego budynku.
W naszym projekcie chcieliśmy zachować to co w poprzednim budynku dworca dobrze funkcjonowało. Zachowaliśmy poczucie skali, główne otwarcia, światło i poczucie przestrzeni poprzedniego głównego holu. Podobny układ mają również schody między poziomem parteru a poziomem -1 gdzie znajduje się tunel z dojściem na perony.
— pisze architektka.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Nie obeszło się jednak bez pewnych modyfikacji, które pomogły zażegnać problemy generowane przez poprzedni budynek:
Poprzedni układ placu przed dworcem bardzo mocno ingerował w bezpieczeństwo poruszania się wokół budynku i między różnymi środkami komunikacji, stanowił barierę. Nowy plac dworcowy zapewnia rozwiązanie bezkolizyjne dla użytkownika i przyjemną przestrzeń miejską.
— dodaje.
W nowym budynku istnieją również materialne, znacznie bardziej rzucające się oczy pozostałości po starym dworcu w Olsztynie:
Ukłonem w kierunku historii miejsca jest zachowanie i wprowadzenie do holu głównego nowego budynku mozaiki ściennej oraz umieszczenie na elewacji zachowanego z poprzedniego obiektu napisu Dworzec Kolejowy, który po odrestaurowaniu został zamocowany na szklanej elewacji budynku dworca. Na peronach są również zabytkowe zadaszenia i balustrady, które zostały w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków wyremontowane i zestawione z nowoczesnymi rozwiązaniami.
— opowiada Oliwia Dec-Wolszczak, partnerka w pracowni DWAA Architekci.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
olsztyński żagiel
Architektura nowego dworca kolejowego w Olsztynie nie należy do zachowawczych. Zespół DWAA Architekci postawił na formę bardzo dynamiczną, zorientowaną w kierunku placu dworcowego. W elewacjach królują stalowoszare okładziny oraz wielkie, narożne przeszklenie. Nad nim wisi potężny dach, zbudowany z konglomeratu trójkątnych płaszczyzn, spinających się wierzchołkami w punkcie ponad głównym wejściem:
[...] forma budynku dworca i jego charakterystyczny dach z jednej strony nawiązuje do żagla – charakterystycznego elementu krajobrazu Warmii i Mazur, a z drugiej do skrzydeł ptaka i ulotności, podkreślając związek obiektu z naturą i regionalnym dziedzictwem. Dworzec został zaprojektowany na planie nieregularnego trapezu, z przeszkloną fasadą, która nadaje całej konstrukcji lekkości.
— tłumaczy projektantka olsztyńskiego dworca.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Wnętrza nowego, trzykondygnacyjnego budynku dworcowego są jasne, pełne światła i przestrzeni. Dynamika, tak istotna dla wyrazu zewnętrznej formy budynku, znajduje również swoje odzwierciedlenie w jego środku, na przykład w pozornie przypadkowym rozmieszczeniu podłużnych świetlówek, wciśniętych pomiędzy czarne lamele pod sufitami. Podobnie jak w przypadku elewacji, szkło również we wnętrzach stanowi jeden z głównych środków wyrazu. Tuż za głównym wejściem na podróżnych czeka fragment podłogi, w płytki podłogowe zastąpiono przeszkleniami, przez które dojrzeć można podziemną kondygnację.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Zagospodarowaniu uległo także najbliższe otoczenie nowego budynku. Plac przed dworcem jest w zasadzie olbrzymią, trójkątną rampą, prowadzącą do podziemnego, otwartego pasażu, przeprowadzonego pod bryłą Olsztyna Głównego. W kompozycji przedpola powtarza się motyw trójkątnego żagla, składającego się z trójkątnych płaszczyzn, budujących elewacje obiektu. Rampa zorganizowana została w formie trójkątnych tarasów, naprzemiennie zielonych i utwardzonych, z chodnikami i ławkami oraz efektownym oświetleniem.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
w dworcowej hali słychać wiatr
Mimo że nowy, błyszczący i pachnący, dworzec kolejowy Olsztyn Główny boryka się z pewnymi problemami, które wydają się jednak dosyć proste do przeskoczenia. Niektóre z nich utrudniają korzystanie z obiektu — podróżni zwracają uwagę na przykład na tablice z rozkładami jazdy, umiejscowione ponad schodami prowadzącymi do tunelu, z którego można dostać się na perony. Elektroniczna tablica istotnie jest niewielka, do tego zawieszona dość wysoko ponad biegiem schodów. Te, choć co jakiś czas ulegają awariom, są przez zarządcę budynku regularnie serwisowane, co nie na wszystkich dworcach jest tak oczywiste.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Drugą, miejmy nadzieję tymczasową, bolączką nowego dworca w Olsztynie jest pustka, która gości w jego centrum. Od momentu otwarcia Olsztyna Głównego, niewielu najemców rozpoczęło prowadzenie biznesu w tym miejscu. PKP zapewnia jednak, że większość przestrzeni zaoferowanej pod wynajem już znalazła chętnych, a w najbliższych miesiącach na dworcu pojawią się punkty gastronomiczne, handlowe i usługowe.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
przybysz z przyszłości
Problemem znacznie większego kalibru jest otoczenie dworca. Tutaj w grę wchodzą kwestie własnościowe, bowiem PKP jest właścicielem tylko części komunikacyjnego kompleksu przy placu Konstytucji 3 Maja w Olsztynie. Cały teren należący do kolejarzy został uporządkowany w trakcie realizacji projektu, jednak w pobliżu straszą jeszcze dwa inne budynki oraz ich najbliższe otoczenie — modernistyczny biurowiec kolejowy, należący do POLREGIO oraz „druga połowa” dawnego Olsztyna Głównego, czyli Dworzec Autobusowy, którego właścicielem jest prywatny inwestor Retail Provider.
Choć wcześniej na terenie dworca autobusowego powstać miała galeria handlowa, to obecnie żaden z zarządców nie kwapi się do zagospodarowania swojej części dworcowego kompleksu, miasto zaś nie jest w stanie porozumieć się w sprawie wykupu tych terenów ze względu na duże różnie w szacowanej wartości działki. Patowa sytuacja nie napawa optymizmem, nie działa również dobrze na funkcjonalność tak ważnej dla Olsztyna przestrzeni ani na odbiór nowego dworca kolejowego, który na tle zdewastowanej architektury z lat 70. ubiegłego wieku wygląda nieco jak przybysz z przyszłości.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
kolejowa układanka
Otoczenie dworca to duży hub komunikacyjny, krzyżują się tu różne formy komunikacji takie jak linie tramwajowe, kolejowe oraz autobusowe i o specyficznym, indywidualnym charakterze. Wokół znajduje się zróżnicowana zabudowa mieszkaniowa, usługowa, w tym stacja benzynowa, Mcdonald oraz dworcowa. Wszystkie zabudowania pochodzą z różnych okresów, przedstawiają odmienny styl architektoniczny w różnych skalach. Brakuje ładu przestrzennego. Nowa bryła dworca ma wpisywać się skalą w otaczającą zabudowę, stanowić dominantę o charakterystycznym wyrazie architektonicznym, o ponadczasowej indywidualnej formie, trochę pawilonem pośredniczącym w komunikacji między miastami, ale i dzielnicami miasta. Stać się symbolem rozwoju i zmian z zachowaniem pewnych cech z historii tego miejsca.
— wyjaśnia Oliwia Dec-Wolszczak z pracowni DWAA Architekci.
Jak nowy Olsztyn Główny odnajduje się w tym galimatiasie?
Zaawansowane analizy kontekstu pozwoliły na uzyskanie bryły obiektu widocznej z każdego kierunku przy zapewnieniu obszernego, atrakcyjnego przedpola w postaci placu dworcowego. Plac wielofunkcyjny łączy się z węzłem tramwajowo-autobusowym i łagodnie opada pod budynek dworca łącząc się naturalnie z przejściem podziemnym i zapewniając bezkolizyjne dojście do peronów i do dzielnicy Zatorze. Takie rozwiązanie ma na celu umożliwienie użytkownikom swobodnego dostępu do poziomu -1 dworca i dalej do peronów zwiększając poczucie bycia na tym samym poziome, a minimalizując poczucie zejścia na poziom -1 klasycznymi schodami.
— pisze architektka.
Warto dodać, że budowa budynku dworca kolejowego była tylko częścią znacznie większej inwestycji — przy Olsztynie Głównym powstał nowy układ, całość związana była z modernizacją olsztyńskiej stacji kolejowej, której koszt wyniósł ponad pół miliarda złotych.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
Olsztyn Główny zszywa miasto
Jeszcze jedną, niezwykle istotną zmianą, jaką wniosła budowa nowego dworca w Olsztynie jest tunel, który powstał zarówno pod budynkiem dworca, jak i stacją kolejową. Ten pozwolił zażegnać problem, z którym centrum miasta borykało się od końca XIX wieku — bariery, którą stworzyła przebiegająca przez Olsztyn linia kolejowa. To właśnie od niej swoją nazwę wzięło osiedle Zatorze, najgęściej zaludniona część stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. Jak dotąd mieszkańcy tej dzielnicy, by dostać się do śródmieścia lub na perony dworców, korzystali przede wszystkim z wiaduktu przy ulicy Limanowskiego. Wraz z budową nowego dworca zadbano jednak o utworzenie podziemnego tunelu o długości 140 metrów, który skomunikował Zatorze z centrum i osiedlem Kętrzyńskiego.
Dworzec kolejowy Olsztyn Główny — proj.: DWAA Architekci
fot.: Oliwia Dec-Wolszczak
otwarcie dworca w Olsztynie bez architektów
Ostatnie wydarzenia w historii olsztyńskiego dworca są gorzkim komentarzem do pozycji architektów i architektek we współczesnym społeczeństwie. Mimo że projekty powstające w pracowniach architektonicznych kształtują naszą przestrzeń życiową, ich twórcom nie zawsze przysługuje należyta uwaga. Wiele z budynków, które otaczają nas na co dzień pozostaje anonimowymi. Jest to uderzające zwłaszcza w przypadku dużych inwestycji publicznych, które finansowane są z publicznych środków i służą ogółowi społeczeństwa. Mimo że zespół odpowiedzialny za zaprojektowanie Olsztyna Głównego nie pozostaje anonimowy, to jednak ani PKP, czyli inwestor, ani władze miasta, będące przedstawicielami głównych beneficjentów tej inwestycji, nie omieszkali zaprosić przedstawicieli zespołu projektowego na uroczyste otwarcie dworca, które miało miejsce 27 lutego 2025 roku:
Jest to dość przykra sytuacja, kiedy kilkuletnia współpraca z Zamawiającym na etapie projektu, przetargu na Generalnego Wykonawcę i realizacji kończą się tak, że nawet nie dostajemy informacji o planowanym otwarciu. Okazuje się, że na końcu każdy dba tylko o swój interes, lecz bez architektów, bez ich projektów, wizji i determinacji na każdym etapie procesu inwestycyjnego nie byłoby obiektów w zakładanych formach. Teraz wszyscy się tą stacją chwalą. Włodarze, Zamawiający, mieszkańcy. Stacja wraz z wszystkimi obiektami została bardzo dobrze odebrana przez podróżnych i lokalnych użytkowników. Chętnie korzystają z placu wielofunkcyjnego, są organizowane fotospacery i całe wycieczki z innych miast. Widzieliśmy i słyszeliśmy komentarze: „nowa przestrzeń dla Olsztyna”, „nowa jakość transportu”. Co można zrobić w przyszłości? Po prostu zaprosić na otwarcie. Zadbać wspólnie jako środowisko o to, aby Projektanci nie byli pomijani w publikacjach. Oznaczenie autorstwa wynika również z ustawy, lecz często jest to bagatelizowane przez samych architektów. Brak zaproszeń wydaje się być powszechną praktyką w szczególności, jeżeli mówili o inwestycjach ze środków publicznych. Mamy nadzieję, że to się zmieni, więc piszemy to bardziej w formie apelu.
— podsumowuje Oliwia Dec-Wolszczak z pracowni DWAA Architekci.