Budynek mieszkaniowy WoZoCo,
projekt: MVRDV
W Amsterdamie, na obrzeżach modernistycznej dzielnicy Osdorp, wznosi się budynek, który od momentu powstania budzi zainteresowanie architektów, krytyków i mieszkańców miast z całego świata. WoZoCo – pierwszy zrealizowany projekt mieszkaniowy holenderskiej pracowni MVRDV – nie jest tylko odpowiedzią na urbanistyczne wyzwania końca XX wieku. To również manifest możliwości architektury, która łączy rygory prawa budowlanego z twórczą wolnością, a potrzeby użytkowników z odważnym gestem projektowym. Dlaczego ten eksperyment wciąż inspiruje, mimo że powstał ponad ćwierć wieku temu? I co sprawiło, że holenderscy architekci zawiesili część mieszkań… w powietrzu?
Widok na budynek WoZoCo z perspektywy ulicy, ukazujący charakterystyczne podwieszone moduły mieszkalne
fot. Rob't Hart © MVRDV
modernizm w kryzysie
– urbanistyczne napięcia Zachodniego Amsterdamu
Zachodnie Miasta-Ogrody, czyli Westelijke Tuinsteden, to zespół dzielnic powstałych w Amsterdamie w latach 50. i 60. XX wieku, zaprojektowany zgodnie z zasadami modernizmu. Osiedla, w których przestrzeń, światło i zieleń miały być gwarancją jakości życia, były odpowiedzią na powojenny deficyt mieszkań. Niska zabudowa, duże odległości między budynkami, bliskość natury i rozwinięta infrastruktura społeczna stworzyły model miasta-ogrodu, który przez dekady uznawano za wzorzec urbanistyczny.
Budynek mieszkaniowy WoZoCo w Amsterdamie – rysunek elewacji
© MVRDV
Jednak z biegiem lat ten układ urbanistyczny zaczął nie nadążać za rzeczywistością. Wzrastająca liczba mieszkańców, zmieniająca się struktura demograficzna i presja na zwiększenie gęstości zabudowy ujawniły słabości modernistycznej utopii. Otwarta przestrzeń, która niegdyś stanowiła wartość nadrzędną, zaczęła być traktowana jako rezerwuar pod dalszą zabudowę. Właśnie w takim kontekście – w momencie napięcia między ideą a praktyką – narodził się projekt WoZoCo.
Elewacja drewnianych modułów wiszących – kontrastująca z resztą budynku i podkreślająca innowacyjność konstrukcji
fot. Rob't Hart © MVRDV
zadanie niemożliwe? MVRDV podejmuje wyzwanie
W 1994 roku holenderski deweloper zlecił młodemu wówczas biuru MVRDV zaprojektowanie budynku z 100 mieszkaniami dla seniorów. Lokalizacja była atrakcyjna, ale trudna – działka w dzielnicy Osdorp była wąska, objęta przepisami regulującymi wysokość i nasłonecznienie mieszkań, a jednocześnie położona w miejscu, gdzie kluczową wartością była dostępność otwartej przestrzeni.
Z analizy przestrzennej wynikało jasno: przy zachowaniu wszystkich norm urbanistycznych, technicznych i środowiskowych możliwe jest zlokalizowanie jedynie 87 mieszkań. Gdzie zatem znaleźć miejsce dla brakujących 13? Dodatkowa zabudowa na poziomie gruntu oznaczałaby redukcję terenów zielonych, a tym samym – podważenie podstawowej idei miasta-ogrodu. MVRDV, zamiast szukać kompromisów, zdecydowało się na rozwiązanie radykalne: zawiesić brakujące mieszkania w powietrzu.
Budynek mieszkaniowy WoZoCo w Amsterdamie – schemat perspektywy, przekrojów i planów
© MVRDV
mieszkania poza bryłą
– inżynieria balansująca na granicy
Z perspektywy ulicy rozwiązanie wydaje się zaskakujące: trzynaście mieszkań zostało dosłownie „doklejonych” do północnej elewacji budynku, poza jego głównym obrysem. Te wystające, podwieszone bryły, zorientowane wschód–zachód, unoszą się nad przestrzenią ogólnodostępną, nie odbierając jej funkcji rekreacyjnej i krajobrazowej. Dzięki temu budynek spełnił wszystkie wymagania formalne, a zarazem nie naruszył zielonego charakteru dzielnicy.
Było to możliwe dzięki precyzyjnym rozwiązaniom konstrukcyjnym – ciężar wiszących segmentów został zrównoważony przez odpowiednie przeciwwagi w postaci balkonów po przeciwnej stronie budynku. Efektem tej operacji jest dynamiczna, asymetryczna forma, która przyciąga wzrok i nadaje obiektowi wyrazisty charakter. Elewację wiszących modułów wykończono drewnem, które kontrastuje z bardziej surową powierzchnią głównej bryły. Całość dopełniają kolorowe balustrady balkonów, wprowadzające element lekkości i rytmu. Budynek, mimo swojej masy, sprawia wrażenie dynamicznego, niemal ruchomego – jakby balansował pomiędzy racjonalnością a fantazją.
Fragment elewacji bryły, gdzie geometryczne formy i rytm balkonów współtworzą harmonijną strukturę architektoniczną
fot. Rob't Hart © MVRDV
seniorzy w centrum koncepcji
– mieszkanie jako środowisko życia
Choć projekt WoZoCo często przywoływany jest jako przykład śmiałego gestu architektonicznego, jego wartość tkwi również w podejściu do użytkownika. Budynek zaprojektowano z myślą o osobach powyżej 55. roku życia, co wymagało przemyślenia kwestii dostępności, orientacji przestrzennej, doświetlenia i bezpieczeństwa. Mieszkania są wygodne, dobrze oświetlone, a cały układ funkcjonalny sprzyja samodzielności mieszkańców.
Równie ważne było zachowanie otwartych przestrzeni wokół budynku – nie tylko jako estetycznej wartości, ale przede wszystkim jako tła codziennych aktywności mieszkańców. Zamiast ograniczać dostęp do zieleni, architekci znaleźli sposób, by ją chronić i wzmacniać – projektując budynek, który „unosi się”, by nie przeszkadzać.
Elewację wiszących modułów wykończono drewnem, które kontrastuje z bardziej surową powierzchnią głównej bryły.
fot. Rob't Hart © MVRDV
WoZoCo – więcej niż architektura
Dziś, ponad 25 lat po zakończeniu budowy, WoZoCo nie straciło nic ze swojej aktualności. Przeciwnie – w dobie intensywnej urbanizacji, kryzysu mieszkaniowego i zmian demograficznych, projekt MVRDV staje się punktem odniesienia. Pokazuje, że gęstość nie musi oznaczać ciasnoty, że kreatywność może iść w parze z odpowiedzialnością, a przestrzeń wspólna może być zachowana nawet przy dużej intensywności zabudowy. WoZoCo to również przypomnienie, że architektura nie powinna być jedynie odpowiedzią na pytania techniczne – powinna także stawiać nowe pytania. Jak mieszkać godnie w starzejących się społeczeństwach? Jak projektować bez kompromisów jakościowych? Jak zachować zieleń w gęstniejących miastach?
Budynek mieszkaniowy WoZoCo w Amsterdamie
fot. Rob't Hart © MVRDV
architektura z przyszłością
MVRDV, debiutując projektem WoZoCo, udowodniło, że nowoczesna architektura mieszkaniowa może być jednocześnie funkcjonalna, zaskakująca i społecznie odpowiedzialna. Choć był to ich pierwszy zrealizowany budynek mieszkalny, już wtedy pokazali, że nie boją się eksperymentować z formą, ale nigdy nie zapominają o użytkowniku i kontekście. Dla wielu architektów WoZoCo pozostaje inspiracją – nie tylko ze względu na swoją formę, ale przede wszystkim ze względu na sposób, w jaki rozwiązano konflikt między potrzebą zagęszczenia a koniecznością zachowania otwartości. To projekt, który nie traci na znaczeniu – przeciwnie, z czasem staje się coraz bardziej uniwersalny.
Oprac.: Anastazja Dżupina
Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości pracowni MVRDV.