Fundacja Tytano to organizacja dobrze znana wielu mieszkańcom Krakowa — przede wszystkim z Dolnych Młynów, które wpisały się w tożsamość miasta, ale i innych inicjatyw, na przykład sadzenia drzew na prywatnych posesjach w Krakowie czy działań prowadzonych we współpracy z miejskimi instytucjami kultury. Te osoby, które Fundacji Tytano nie znają, również mogą natrafić na efekty jej działalności, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jednym z przedsięwzięć, które wpływa na kształt krakowskiej tkanki miejskiej jest Galeria Rozproszona, która właśnie wzbogaciła miasto o nową realizację.
Budowa to proces, który jest synonimem pewnego potencjału — odwrócenia działania czasu na architektoniczną tkankę, stworzenia nowych możliwości czy zwiększenia jakości przestrzeni miejskiej. Zanim jednak mieszkańcy poznają jego efekty, przebiega on w ukryciu, schowany za rusztowaniami, przykryty płachtą albo wydzielony ogrodzeniem. Choć po zakończeniu prac budynki przyciągają wzrok, to okres budowy nie pozostaje bez wpływu na miejską estetykę. Ogrodzenia wokół placów budowy, choć niezbędne, nie wyglądają zachęcająco, a cała akcja budowlana może trwać latami. Nie pomagają w tym zapędy niektórych inwestorów, przykrywających powstające budynki reklamami, nie zawsze zgodnymi z obowiązującą uchwałą krajobrazową.
Płotal „Powitanie to początek relacji” w Galerii Rozproszonej — Zofia Paloma Hyjek, autorka płotalu
© Fundacja Tytano
Co gdyby jednak na rusztowaniach, ogrodzeniach czy elewacjach budynków wznoszonych albo czekających na remont pojawiały się obrazy? Na taki pomysł wpadły osoby związane z Fundacją Tytano, które wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie oraz Polskim Związkiem Firm Deweloperskich w ubiegłym roku zainaugurowały działalność Galerii Rozproszonej.
Płotal na ulicy Kalwaryjskiej w Krakowie, Marcin Czaja
© Fundacja Tytano
Galeria Rozproszona po Krakowie
Galeria Rozproszona to byt prezentujący sztukę młodych twórców w miejskiej przestrzeni. Nie ma swojej głównej siedziby, ani jednego kuratora, za to odbiorcami powstających dzięki niej prac mogą być wszyscy mieszkańcy i osoby odwiedzające Kraków:
Galeria Rozproszona ma dwa główne cele: demokratyzację dostępu do sztuki oraz promocję i wspieranie kariery początkujących artystów. Wierzymy, sztuka powinna być łatwo dostępna- nie każdy ma czas i możliwości, żeby odwiedzić instytucje kulturalne – powinna być obecna w codziennej przestrzeni miasta, widoczna dla wszystkich. Chcemy, aby kolorowe, artystyczne interwencje przełamywały monotonię miejskich szarości i umilały mieszkańcom codzienną drogę do pracy, szkoły czy spaceru.
— pisze Judyta Jastrzębska z Fundacji Tytano.
Całość odbywa się przy ścisłej współpracy kilku podmiotów — Fundacji Tytano, krakowskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich oraz ASP im. Jana Matejki w Krakowie. Projekty prac przeznaczonych do realizacji wyznaczane są w drodze konkursowej, z jury składającym się z przedstawicieli partnerów projektu oraz zaangażowanych inwestorów. To właśnie oni stanowią ostatni element tej układanki, zapewniając lokalizacje dla nowych malowideł.
Płotal „Powitanie to początek relacji” w Galerii Rozproszonej
© Fundacja Tytano
sztuka w mieście
W przeciwieństwie do innych galerii sztuki ulicznej, wystawiających w przestrzeni miejskiej, Galeria Rozproszona nie posiada stałych ekspozytorów. Czy można zatem przewidzieć, gdzie pojawi się kolejna malarska interwencja?
Tam, gdzie zdecyduje o tym mecenas, czy jakie przestrzenie są akurat dostępne. Sztuka powinna wychodzić do ludzi i być obecna w ich codziennym otoczeniu. Obecnie naszymi pierwszymi partnerami zostali inwestorzy budujący w Krakowie, dlatego prace najczęściej pojawiają się na ogrodzeniach ich inwestycji. Nie ograniczamy się jednak tylko do lokalizacji przy budowach, jesteśmy otwarci na współpracę w mecenasami z różnych branży dysponującymi przestrzeniami na których może powstać sztuka.
— wyjaśnia Judyta Jastrzębska.
Nie oznacza to jednak, że prace powstające w ramach działalności Galerii Rozproszonej mogą być ulokowane gdziekolwiek:
Przestrzenie, na których realizujemy nasze działania artystyczne, należą do mecenasów wspierających projekt w danym miejscu. Zależy nam również na dobrej widoczności realizacji artystycznej, dlatego wybieramy lokalizacje przy ruchliwych ulicach i w pobliżu ważnych węzłów komunikacyjnych. Instalacja przy ulicy Wita Stwosza jest świetnie widoczna zarówno z pociągu, chodnika, ścieżki rowerowej, jak i ulicy.
— dodaje Judyta Jastrzębska.
Płotal „Powitanie to początek relacji” w Galerii Rozproszonej
© Fundacja Tytano
płotal na powitanie
Nowy płotal, bo tak nazywają się kompozycje umieszczane na, najczęściej drewnianych, płotach odgradzających budowle, powstał przy ulicy Wita Stwosza, gdzie aktualnie trwa wznoszenie budynków składających się na kompleks WITA, wznoszony wspólnie przez firmy ECHO i Archicom. Osiedle WITA, zlokalizowane pomiędzy Cmentarzem Rakowickim a Muzeum Armii Krajowej, które nawiąże do architektury opuszczonych koszar austriackich, powoli nabiera kształtów. Razem z jego murami, rosną również drewniane bariery, odgradzające plac budowy.
Płotal „Powitanie to początek relacji” w Galerii Rozproszonej
© Fundacja Tytano
Widząc możliwość działania, Galeria Rozproszona wraz z firmami ECHO i Archicom zorganizowały konkurs „Powitanie to początek relacji” na projekt płotalu, który ma ozdobić rusztowania wokół powstającej inwestycji. Zwycięska praca Zofii Hyjek jest już widoczna — to kompozycja w formie zbliżonej do komiksu, w którym najważniejszą rolę odgrywają proste, codzienne interakcje. Jego bohaterami są postacie w sytuacjach prozaicznych, ale niezwykle ważnych dla budowania relacji — witające się, obejmujące czy wspólnie spędzające czas.
Kiedy dowiedziałam się, że praca ma być na zewnątrz i że jest to konkurs na mural, pomyślałam, że to jest coś, co bardzo mnie interesuje. Choć tradycyjna galeria sztuki, szczególnie dla osób, które ukończyły malarstwo, może być traktowana jako cel w ich twórczości, wiąże się z pewną sztywnością i formalnością. Dla mnie o wiele bardziej naturalne jest działanie w przestrzeni miejskiej, gdzie sztuka się nie wywyższa, lecz raczej współistnieje z ludźmi, którzy mogą czuć się komfortowo, patrząc na nią. Chciałabym, żeby mural budził w odbiorcach sympatię, aby mogli spojrzeć na to dzieło i poczuć, że je rozumieją, że jest to coś logicznego, a dodatkowo niosącego pozytywny przekaz
— podsumowuje pracę nad projektem artystka, Zofia Hyjek.
Jak informuje Galeria Rozproszona, praca powstawała przez trzy tygodnie w prywatnej pracowni artystki, a następnie zainstalowana w miejscu docelowym. Na ciekawych historii o istocie codziennych interakcji czeka przy ulicy Wita Stwosza!
Płotal na ulicy Kalwaryjskiej w Krakowie, Marcin Czaja
© Fundacja Tytano
polichromie na Podgórzu
Płotale malowane w ramach działalności Galerii Rozproszonej powstawały również w innych lokalizacjach. Jeden z nich zdobił płoty i rusztowania zabezpieczające remont kamienicy przy ulicy Kalwaryjskiej. Tam płoty ozdobiły kompozycje zaprojektowane przez Marcina Czaję, asystenta na krakowskiej ASP.
Idea projektu polega na wykorzystaniu unikatowych płaskorzeźb oraz ornamentów obecnych w przestrzeni Podgórza i Krakowa. Płaskorzeźby te najczęściej znajdują się na elewacjach kamienic tuż nad głównymi wejściami, ale także, jak w przypadku jelenia o dwóch ciałach przy ul. Brodzińskiego, w narożach budynków. Starałem się, aby kompilacja znalezionych przeze mnie motywów przywodziła na myśl sposób komponowania fryzu, którego treść stanowiłaby swoistą interpretację esencji architektoniczno-artystycznej Podgórza.
— mówił Marcin Czaja, opisując kompozycję.
Przesłonięta budowa to inwestycja „Stare Podgórze” Grupy Fracthon, polegająca na rewitalizacji narożnej kamienicy z 1899 roku, zaprojektowanej przez Stanisława Serkowskiego, architekta kilku podgórskich budowli, w tym Willi Kryształ przy ulicy Lwowskiej 30.
Płotal na ulicy Kalwaryjskiej w Krakowie, Marcin Czaja
© Fundacja Tytano
powrót do korzeni
Galeria Rozproszona zorganizowała również konkurs „Migawki z życia kulturalnego i społecznego sławnej Cygarfabryki” na projekt płotalu w miejscu, w którym rozpoczęła się historia Fundacji Tytano — na ulicy Dolnych Młynów. W miejscu dawnej Fabryki Cygar i Wyrobów Tytoniowych powstaje obecnie kompleks mieszkaniowo-usługowy firmy NOHO Investment. Ogrodzenia przysłaniające plac budowy miały zostać pokryte malowidłami nawiązującymi do historii nieistniejącej już „cygarfabryki”, zrealizowanymi wedle zwycięskiego projektu autorstwa Konrada Iwanowskiego i Łukasza Majerowskiego.
Płotal „Powitanie to początek relacji” w Galerii Rozproszonej — Zofia Paloma Hyjek, autorka płotalu
© Fundacja Tytano
z korzyścią dla wszystkich
Mural, a w przypadku Galerii Rozproszonej raczej „płotal” stanowią receptę na wiele problemów — ślepa ściana, elewacja czekająca na wykończenie czy rusztowania wokół placu budowy mogą na obecności takich kompozycji tylko skorzystać. A razem z nimi miasto. W wielu miejscach malowidła, które planowane były jako tymczasowy „plaster” na wyrwę w miejskiej przestrzeni, stają się jej pełnoprawnymi elementami, cenionymi przez mieszkańców, budującymi tożsamość miejsca. Przykład? Mural „Nic dwa razy” na ślepej ścianie kamienicy przy ulicy Karmelickiej 28, otwierający się na przestrzeń Parku Wisławy Szymborskiej i upamiętniający setną rocznicę urodzin polskiej noblistki. Podobną rolę odgrywają interwencje Galerii Rozproszonej:
Nasze działania wpływają pozytywnie na wizerunek miasta – sprawiają, że staje się ono bardziej otwarte, kreatywne i przyjazne, także dla turystów. Sztuka w przestrzeni publicznej może budować lokalną tożsamość, wzmacniać więzi społeczne i tworzyć punkty wspólnego odniesienia dla mieszkańców różnych dzielnic, podnosić ważne społecznie kwestie. Prace pojawiają się głównie na ogrodzeniach budów, które często na długie miesiące lub lata wpisują się w krajobraz miejski – traktujemy je jako świetną okazję do pokazania sztuki w nietypowych miejscach oraz do poprawy estetyki przestrzeni publicznej. Dzięki Galerii Rozproszonej także sami inwestorzy mogą uczestniczyć w procesie kształtowania kulturowego charakteru miasta i lepszego dialogu z lokalną społecznością.
— podsumowuje Judyta Jastrzębska.