Hity i kity 2024 roku
Hity
Nigdy za mało wiedzy. Hitem są zatem zawsze dobrze opracowane i udokumentowane pozycje wydawnicze o architekturze, przestrzeni i pokrewnych zjawiskach. Warto dostrzec przede wszystkim bardzo solidne kompendium o architekturze czasów transformacji, czyli „Długie lata 90.” Anny Cymer (wyd. Centrum Architektury). Godna odnotowania jest częściowo wcieleniowa książka reporterska „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania” Bartosza Józefiaka (wyd. Znak). Cieszą kolejne atrakcyjnie opracowane poradniki Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków (obecnie włączonego do NID), które pomagają dbać o dziedzictwo architektoniczne samorządom oraz właścicielom budynków. („Zabytkowy budynek” Katarzyny Sielickiej, „Inwestycje przy zabytku” Małgorzaty Gmiter oraz „Modernistyczna willa”, której autorką jest Katarzyna Łakomy).
Z realizacji architektonicznych najwięcej radości niesie wyjątkowej jakości TBS w Rybniku (proj. SLAS Architekci). Raduje też bardzo Grand Prix Nagrody Architektonicznej prezydenta m.st. Warszawy dla parku Akcji „Burza” w Warszawie (proj. Archigrest i topoScape). Pokazuje to, że sędziowie tego rodzaju konkursów przesuwają akcent w stronę dokonań zrównoważonych i proekologicznych dalekich od formalnych fajerwerków. Z podobnych powodów odnotować należy także doroczną nagrodę MKiDN w kategorii Architektura i przestrzeń dla jednej z bardziej wrażliwych i utalentowanych architektek: Aleksandry Wasilkowskiej. Z wystaw na uwagę zasłużyła z kolei solidnie opracowana i optymalnie podana monografia Jana Bogusławskiego (kuratorka: Weronika Sołtysiak) przygotowana przez NIAiU we współpracy z IWP.
Hit i kit w jednym
Hitem i kitem w jednym była dyskusja na temat Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Hitem dlatego, że architektura stała się na jakiś czas tematem angażującym opinię publiczną. Kitem, ponieważ dyskusja ta była równie burzliwa, co jałowa i niemerytoryczna. Straciliśmy doskonałą okazję, by o architekturze i przestrzeni porozmawiać nieco kompetentniej. Dla publicznych agend mających wpisaną w działalność edukację architektoniczną była to doskonała okazja, by zawczasu wydedukować, że MSN stanie się przedmiotem nielichej awantury i zadbać o ruch wyprzedzający. Jak? Wywołać tę dyskusję zawczasu na jakichś cywilizowanych warunkach — dostarczając danych, informacji, merytorycznych opinii, materiału porównawczego. Możliwe jednak, że taka próba zagospodarowania tematu to dziś marzenie ściętej głowy, jeśli nie ma się dużych pieniędzy na precyzyjną promocję oraz twardych umiejętności sprawnego zarządzania opiniami i emocjami przepływającymi przez media społecznościowe.
Kit
Bez większych zmian. Najbardziej dotkliwe kity mają charakter przewlekły — od wielu lat. Wiem, nuda, ale nie wolno się do nich przyzwyczajać. Pierwszy kit to kulawe zarządzanie polską przestrzenią wynikające z fatalnej legislacji i braku jej kompleksowej reformy. Drugi kit to postępujący kryzys jakości architektury mieszkaniowej (oraz absurdalnie wysokie ceny znajdujących się w niej lokali) i brak spodziewanych w minionym roku decyzji rządu w sprawie naprawy sytuacji. Trzeci to postępująca inercja oraz brak solidarności środowiska architektonicznego w sprawach istotnych dla kształtowania przestrzeni oraz dalsza erozja zawodowego etosu (w tym roku pojawił się nawet w mediach uzasadniony termin „patoarchitekci”). Trzeba tu odnotować, że z niektórymi aspektami tych kitów próbował zmierzyć się w swojej najnowszej publikacji Filip Springer. Muszę jednak przeczytać jego „Szarą godzinę” co najmniej jeszcze raz, by zrozumieć, dlaczego te i inne bardzo istotne zagadnienia autor skompilował, potraktował oraz opisał w taki, a nie inny sposób.
Jakub Głaz
więcej: A&B 1/2025 – Drewno w architekturze,
pobierz bezpłatne e-wydania A&B